reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Torba do szpitala

Wstyd się przyznać ale moja ciągnęła w nocy do 2,5 roku:zawstydzona/y:w dzień do roku. Jeszcze w zeszłe lato miałam pokarm w piersiach.
Dziękuje, że napisałaś o swoich doświadczeniach, to mnie bardzie utwierdziło w mojej decyzji:*
 
reklama
No ja tak do roku też byłam bardzo zachwycona karmieniem piersią ale po roku z biegiem miesięcy było mi coraz cięzej i chciałam jak najszybciej odstawić Kasię ale trwało to dosyc długo i było cięzko że nie chciała wcześniej jeść butelką.Więc ja doceniam i pierś i butelkę :-D
 
sińka wg mnie nie masz czego się wstydzić. Skoro w dzień mała zaprzestała to już miałaś chociaż głowę spokojną. A noc to inna sprawa :-) Mnie prawie po roku zaczęło troszkę irytować i zaczęłam podawać butelkę. Chciałam też wrócić do pracy więc motywację miałam. teraz nie wiem jak będzie ale chyba nie będę się tak rwała do pracy. Krzyś miał 13 miesięcy jak zaczęłam ponownie pracować. I trochę żałuję bo uciekły mi fajne chwile z jego dzieciństwa. Obawiam się tylko czy sytuacja finansowa mnie nie zmusi.
 
Sińka dla mnie karmienie piersią było cudownym uczuciem :-) ale nie dla każdej kobiety. teraz też bym chciała jeśli uda oczywiście. synka karmiłam 11 miesięcy :-)

Zle mnie zrozumiałaś. Dla mnie to też był najcudowniejszy okres i nie zamieniła bym go na nic:-) mi chodziło o to co przeszłam od samego początku, moja Ewa miała i ma niedowagę, odporności żadnej nie nabrała mimo iż tylko na piersi była, jak miała 2,5 miesiaca dostała zapalenia płuc i pobyt w szpitalu, z nerwów pokarm zateraciłam a ona za chiny nie chciałała butli, ryczałam dniami i nocami bo zawsze chciałałm tylko piersią karmić. Byłam rok na drastycznej diecie bo mała miała skazę białkową.
Do tego nie mogłąm nigdzie na dłużej wyjść bo nawet ściagniętego mleka z butli nie tolerowała, tylko pierś. No cuda, niewidy.
Moja Ewa ciagnęłą długo, bo w nocy aż do 2,5 lat:zawstydzona/y:w dzień do roku. Pomijając te wszystkie historie zdrowotne, nawały i kryzyzsy laktacyjne miło wpsominam ten czas ale nie hce drugi raz przez to przechodzić i chcę aby druga córcia tak nie chorowała jak Ewcia i miała normalną wagę.
Ufffffff ale się rozpisałam:-) no ale chciałam podkreślić, że moja decyzja jest spowodowana przejściami i strachem, że historia się powtórzy.
madzia dziękuje, że napisałas o swoich doświadczeniach, w końcu karmiłaś 2 córcie i masz porównanie, dzięki temu czuje , że moja decyzja jest słuszna:-)
 
Oj to faktycznie miałaś przeżycia :-( Po czymś takim też bym podjęła taka decyzję jak Ty :-) A jaka duża urodziła się Twoja Ewa?? Sn czy cc, ciąża donoszona czy wcześniak?? Przepraszam że taka ciekawska jestem :zawstydzona/y:
 
ja karmiłam do 11miesiąca i byłam zadowolona. Gdyby nie kolejna ciąza to bym karmiła dalej.
Dla mnie i mojej Kingi to było super. Kinga ma już roczek i 5 miesięcy a tylko raz byłyśmy w szpitalu z zakażeniem moczowym (jak Kinga miała miesiąc) i raz była przeziębiona tak że antybiotyk. A tak lekki katar chyba ze 2 razy i tyle. Zatem chyba z tą odpornością nie jest tak źle. Moja jest szczuplutka ale silna i zwinna. Czy chorowite dziecko samo zaczyna siadać jak ma skończone 6 miesięcy, a wstaje tydzień po tym jak samo siadło? Nie sądzę. To że dziecko nie waży jak mały słoń nie znaczy że jest chore.
I to że będziecie karmić butelką też nie oznacza że dziecko musi być chorowite, , zapasione itp. Nie dajcie sie zwariować i same decydujcie jak chcecie karmić dzieci. Według mnie każda mama powinna mieć możliwośc zadecydowania co dla niej i dla jej dziecka będzie najlepsze.
 
Sińka no własnie karmienie piersią moze się wiązać z róznymi perypetjami .Ja właśnie przy starszej córce miałam na poczatku problemy z karmieniem bo przez stosowanie nakłądek silikonowych nabawiłam się zastojów a w konsekwencji ropniem i musiałam także zakończyć karmienie piersią ale wiem że podjęłam słuszną decyzję bo byłyśmy z córcią w końcu spokojne i szczęśliwe po tych wszystkich cięzkich dnaich.Także Sińka doskonale wiem co czułąś.
Druga córa dała mi w nad miarze to czego nie mogła doświadczyć z Julka.Ale po roku karienia piersią chiałam by Kasia już tak nie cycała i było mi coraz cięzej bo już tak mnie to nie cieszyło z biegiem miesiecy.
 
Oj to faktycznie miałaś przeżycia :-( Po czymś takim też bym podjęła taka decyzję jak Ty :-) A jaka duża urodziła się Twoja Ewa?? Sn czy cc, ciąża donoszona czy wcześniak?? Przepraszam że taka ciekawska jestem :zawstydzona/y:

Coś Ty, chętnie odpowiem:-) Ewa urodziła się o czasie w 40tc, SN bez znieczulenia. Ważyła 2770 i dostała 10 punktów:-) wszystko było ok, nie wiem czemu tak mało ważyła bo odżywiałam się dobrze, łożysko tez było ok. No ale mało przybierała, dość często chorowała i choruje do teraz. Pediatra oczywiście jak pytałam o dokarmianie odradzała bo pierś niby najlepsza a ja czułam, że jak zaczęła bym ją karmić butlą to by pewnie waga skoczyła, odpornośc być może też. Do ok 1,5 roku ciągali nas po specjalistach, mnóstwo badań itd ale wszystko było dobrze, wyniki ok, żadnych chorób nie wykryli. Dziś ma prawie 4 latka i waży 13kg. No i mam teraz uraz, bo i ja i mała miała problemy.
Anisen moja mała też rozwija się prawidłowo:-)
reguły oczywiście nie ma na to jak się karmi i jaki to ma wpływ na dziecko, jego wagę i odporność ale zrazić niestety się można.
No właśnie madzia, najważniejsze to z czym nam sie karmienie piersia kojarzy. gdybym nie miała takich przejść to teraz też bym chciała karmić ale cóż było jak było... oja wiem co to znaczy nawała, w 4 dobie i kilka razy w trakcie trwania laktacji miałam nawały i gorączke po 40 stopni:baffled: ból nie doopisania,jeszcze jak małą odzwycaiłam w nocy ciągnąć miałam nawały kilka tygodni i z rykiem ściągałam pokarm z rozpalonych piersi brrrrrrrrr.

lece kochane bo mała wstała i męczy mnie żeby jej farby naszykowac do malownaia.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ja na samym poczatku karmilam tylko piersia a pozniej jechalismy na mieszanym karmieniu cyc + butla. Dla nas to bylo dobre a Christian szybko zaczal przesypiac cale noce. Mysle ze kazda musi znalezc wlasny sposob na swoje dziecko i ze kazde dziecko jest inne to co bylo dobre przy jednym wcale nie musi sie sprawdzac przy nastepnym
 
reklama
Ja na samym poczatku karmilam tylko piersia a pozniej jechalismy na mieszanym karmieniu cyc + butla. Dla nas to bylo dobre a Christian szybko zaczal przesypiac cale noce. Mysle ze kazda musi znalezc wlasny sposob na swoje dziecko i ze kazde dziecko jest inne to co bylo dobre przy jednym wcale nie musi sie sprawdzac przy nastepnym
No i ja włąśnie przy synku bym chciała tak jak u Ciebie teraz było
 
Do góry