U mnie poza oczywistymi czyli badania, karta ciązy, ubezpieczenie trzeba miec dla siebie rzeczy i kosmetyki, dla dziecka pieluchy i chusteczki - ciuszki dają ale swoje nie zaszkodzą.
Ja zabieram dodatkowo podpachy giganty na wyjscie, bo w szpitalu to łachy nie robią i dają, rożek ale jak bedzie gorąco to się nie przyda, jedzenie :-) - jakieś przekąski, bo przy F. nie miałam i tylko dzieki bułkom i kabanosom współlokatorki przetrwałysmy , i herbatkę hippa, bo ja nie z tych co im pokarm leci od razu.
W naszym szpitalu jak nie masz pokarmu mają takie jednorazowe butelki z mlekiem hippa....jak się bobo wydziera, że głodne to tylko otwierają, zalewają proszek i gotowe....potem do kosza (wiem, bo siostra rodziła w kwietniu ). I nikt ci nie sapie, że nie umiesz karmić albo nie chcesz.....bo przecież nie każda ma pokarm na miesiąć przed porodem. Siorce tak dokarmiali małą a potem bez problemu przeszła na cycka jak jej się pokarm pojawił.
devi ja też biorę suszarkę ;-) bez tego nie ma u mnie mycia głowy.....i szczotkę do układania :-). Gdzie jest napisane, że mam mieć szopę na głowie i żle się czuć tylko dlatego, że jestem na porodówce
Ja zabieram dodatkowo podpachy giganty na wyjscie, bo w szpitalu to łachy nie robią i dają, rożek ale jak bedzie gorąco to się nie przyda, jedzenie :-) - jakieś przekąski, bo przy F. nie miałam i tylko dzieki bułkom i kabanosom współlokatorki przetrwałysmy , i herbatkę hippa, bo ja nie z tych co im pokarm leci od razu.
W naszym szpitalu jak nie masz pokarmu mają takie jednorazowe butelki z mlekiem hippa....jak się bobo wydziera, że głodne to tylko otwierają, zalewają proszek i gotowe....potem do kosza (wiem, bo siostra rodziła w kwietniu ). I nikt ci nie sapie, że nie umiesz karmić albo nie chcesz.....bo przecież nie każda ma pokarm na miesiąć przed porodem. Siorce tak dokarmiali małą a potem bez problemu przeszła na cycka jak jej się pokarm pojawił.
devi ja też biorę suszarkę ;-) bez tego nie ma u mnie mycia głowy.....i szczotkę do układania :-). Gdzie jest napisane, że mam mieć szopę na głowie i żle się czuć tylko dlatego, że jestem na porodówce