reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Toksoplazmoza

ale to też zależy od kobiety i czy pierwsze czy kolejne dziecko podawałam już przykład kobiety rodziła 4200 córkę bez nacinania kilka partych i koniec drugie dziecko.
 
reklama
nam dziś na szkole rozenia położna opowiadała o jednej co rodziła drugie i parte trwały godzinę ale maluch ok 4200, a pierworódka w ten sam dzień miała 10 min (JA TEŻ Z KAROLEM 10 MIN ALE ON tylko 3 kg ważył)
a i jeszcze o jednej opowiadała co urodziła swoje pierwsze w niedziele 4950 SN :) podobno laska całą noc chodziła i bez żadnych kroplówek i wspomagaczy całkiem sama tego klocka urodziła!!!także reguły nie ma, ale oczywiście jak się lepiej prze - współpracuje z położna no to większe szanse że szybciej...
 
Dziewczyny ja rodziłam 12h z czego II faza porodu (czyli parcie) 1min! Anielka 3750... ale tak szybko to też nie dobrze - rehabilitantka nam mówiła, że może przez to Mała miała wzmożone napięcie mięśniowe
 
ale na lipcu jedna dziewczyna opisuje że miała problem z odczuwaniem skurczy przy parciu po znieczuleniu - nie wiedziała kiedy przeć...więc chyba jednak moze się tak zdarzyć...
:)
ja co prawda znieczulenia nie miałam ale byłam podłączona do aparatu i położna patrząc na wykres mówiła kiedy mam przeć a kiedy nie , więc wydaje mi się że nawet jakbyś nieczuła skurczy po znieczuleniu to położne ci będą mówić co i kiedy robić
 
Ja wczoraj byłam w szpitalu w odwiedzinach u koleżanki w szpitalu, która urodziła przedwczoraj i powiem Wam że....
boję się jak cholera :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Dziewczyny ja rodziłam 12h z czego II faza porodu (czyli parcie) 1min! Anielka 3750... ale tak szybko to też nie dobrze - rehabilitantka nam mówiła, że może przez to Mała miała wzmożone napięcie mięśniowe

ja opisywałam wam mój poród już.. ;-) u mnie podobnie jak u Mju, parcie ok 1 min. A wcześniej skurcze ok 1 godziny tylko. ;-)
 
Kurcze, a ja do szpitala w którym zdecydowałam się rodzić mam prawie 120 km i boję się najbardziej tego ze nie dojadę na czas. Połozna mi mówi żeby nie przyjeżdżać za szybko bo jak nie będzie odpowiedniego rozwarcia to mnie nie przyjmą na oddział :-( I w dodatku zzo nie bedzie na 100% , a będę rodzić naturalnie. Sama się zastanawiam czy ja jestem normalna ?? :szok: U nas w miescie mogłabym się umówic z lekarzem który by mi bez gadania zrobił cesarkę i byłoby po wszystkim a ja chcę się tak męczyć...
 
ja co prawda znieczulenia nie miałam ale byłam podłączona do aparatu i położna patrząc na wykres mówiła kiedy mam przeć a kiedy nie , więc wydaje mi się że nawet jakbyś nieczuła skurczy po znieczuleniu to położne ci będą mówić co i kiedy robić
Taszka dobrze połozna powie Ci kiedy masz przeć ,ale jak nic nie czujesz to wydaje Ci się ,że przesz a tu nic .Tak rodziła moja koleżanka i kuzynka ,były wściekłe na to zzo ,bo bóli nie czuły ,ale jak miały przec to wydawało im się ,że prą a połozna mówi ,że nic z tego i poród zamiast kilku godzin przeciągał się do 10 i 12 h.Ja sama już nie wiem co o tym myslec w razie w wezmę sobie zaświadczenie od gina na znieczulenie ,ale nie wiem czy skożystam;-)
 
myślę sobie, że jednak wybór imienia to kwestia danej chwili.
wiem, że często jakieś planujemy, a jak zobaczymy dzidziusia to stwierdzamy, że to wcale nie X a Y. ja ze swoim mężem, któregoś dnia siedząc i patrząc na brzuszek stwierdziliśmy, że w środku jest Mikołaj, nie znając jeszcze płci ;-)
 
reklama
Moj A ostatni naczytal sie ze czasami na usg wychodzi co innego niz sie pozniej rodzi a ze bardzo chcial syna wiec zeby Madzi nie bylo przykro a w razie czego nie robil krzywdy synowi mowi do brzuszka Madziorek :-)
A z imieniem to na prawde bardzo trudna sprawa ja to nawet sprawdzalam czy jak moja corka wyjdzie za maz i bedzie miala jakies krotkie dziwne nazwisko to czy bedzie jej pasowalo z imieniem
Wiem ze to glupie ale coz :baffled:
 
Do góry