Chogata
Mama Aluni i Dominika
Ja jak rodziłam syna -13h to byłam mega wymęczona ,ale uważam że to kwestia dobrej połoznej ,ja miałam taka francę ,że tylko przychodziła mnie uspokoić i mówiła ciągle ,że mam byc cicho bo ona chce spać,za to o 7 rano po całej nocy męki przyszła super połozna taka z powołania i co ciach,ciach poobracała mnie kazała zrobić troszkę skłonów przysiadów i od 7 dopiero zaczęło się cos dziać tzn. ruszyło rozwarcie (a tak przez całą noc nic jak było 3 cm tak do samego rana) to juz o 11 był mały ze mną.Teraz juz sobie zamówiłam połozna bo ta franca dalej tam pracuje i znając moje szczęście na pewno bym na nią wtrafiła.Zresztą to nie jest tylko moje zdanie ,ale widziałam na patologii te kobiety to żadna z nią rodzic nie chciała i tylko modliły się ,żeby dzis ich nie złapało .nie wiem czemu ona tam jeszcze pracuje ,ale cóż pewnie w każdym szpitalu znajdzie się zołza;-).
A co do czasu to sie nie martwcie tak szybko leci ,że hej.Najgorsze tylko dla mnie było to ,że jak rodziłam a ze mną na dwóch innych salach też rodziły to ja dalej stekałam a one już dawno se poradziły ( zresztą jedna 7 dziecko rodziła ,a druga 3 dziecko) i to mnie najgorzej dobijało.
U nas jak już jest końcówka porodu to sa conajmniej dwie połozne bo jedna właśnie trzyma głowę do klatki piersiowej i każe oczy zamknąć a druga odbiera dzidziusia;-)
A co do czasu to sie nie martwcie tak szybko leci ,że hej.Najgorsze tylko dla mnie było to ,że jak rodziłam a ze mną na dwóch innych salach też rodziły to ja dalej stekałam a one już dawno se poradziły ( zresztą jedna 7 dziecko rodziła ,a druga 3 dziecko) i to mnie najgorzej dobijało.
U nas jak już jest końcówka porodu to sa conajmniej dwie połozne bo jedna właśnie trzyma głowę do klatki piersiowej i każe oczy zamknąć a druga odbiera dzidziusia;-)