Ja obecnie nie mam żadnego zwierzątka i szybko żadnego mieć nie będę. Powody tego są proste. Nie lubię gryzoni, ptaków ani kotów. Jedyne zwierzątko na jakie bym, się zdecydowała to pies.
Jednakże obecnie nie miałby kto się tym psem zająć w moim domu. Sądzę że kiedyś na pieska się zdecydujemy, ale nie teraz. Teraz mamy małe dziecko, a piesek wymaga opieki, na którą nie mamy teraz czasu (oboje pracujemy). Jednak kiedy dziecko będzie na tyle duże że samo będzie mogło psa wyprowadzić na spacer to owszem, czemu mielibyśmy psiaka nie przygarnąć.
Uważam że jak dziecko rodzi się w domu w którym już są zwierzątka to może z tego wynieść tylko same korzyści. Nauczy się przede wszystkim miłości do zwierząt. Natomiast jeśli nie ma się w domu zwierząt, a na świat przychodzi dziecko to trzeba dobrze przemyśleć kwestię przygarnięcia zwierzaka do domu. Przemyśleć czy ma się na to czas.
Dodam jeszcze że moi teściowie mają psa, już dość starą sukę. Nie pozwalam się córce z nią bawić tylko z jednego powodu. Otóż ten pies nigdy nie przebywał z dziećmi i nie jest nauczony ich towarzystwa. Boję się że w każdej chwili może małą pogryźć (już słyszałam jak na małą warczała kiedy ta do niej raczkowała). Zatem w takiej sytuacji trzymam dziecko z dala od tego jednego psa.
Jednakże obecnie nie miałby kto się tym psem zająć w moim domu. Sądzę że kiedyś na pieska się zdecydujemy, ale nie teraz. Teraz mamy małe dziecko, a piesek wymaga opieki, na którą nie mamy teraz czasu (oboje pracujemy). Jednak kiedy dziecko będzie na tyle duże że samo będzie mogło psa wyprowadzić na spacer to owszem, czemu mielibyśmy psiaka nie przygarnąć.
Uważam że jak dziecko rodzi się w domu w którym już są zwierzątka to może z tego wynieść tylko same korzyści. Nauczy się przede wszystkim miłości do zwierząt. Natomiast jeśli nie ma się w domu zwierząt, a na świat przychodzi dziecko to trzeba dobrze przemyśleć kwestię przygarnięcia zwierzaka do domu. Przemyśleć czy ma się na to czas.
Dodam jeszcze że moi teściowie mają psa, już dość starą sukę. Nie pozwalam się córce z nią bawić tylko z jednego powodu. Otóż ten pies nigdy nie przebywał z dziećmi i nie jest nauczony ich towarzystwa. Boję się że w każdej chwili może małą pogryźć (już słyszałam jak na małą warczała kiedy ta do niej raczkowała). Zatem w takiej sytuacji trzymam dziecko z dala od tego jednego psa.