Wszystkie higienistki mają najbardziej chorowite dzieci
Nie ma nic lepszego niż zwierzaki- na każdym etapie naszego życia. A już na pewno jak się bierze odpowiedzialność za żywe stworzenie to nie można się go po prostu pozbyć, bo nasze życie się zmienia i nagle nie ma dla futrzaka miejsca :-( Takie postępowanie jest karygodne- zwierzę nie jest niczemu winne, także temu, że pańci nagle zachciało się w ciążę zachodzić i pupilek jej się znudził. One nie mogą płacić za ludzką nieodpowiedzialność.
Całe życie szlajałam się ze zwierzakami, mieszkałam z nimi, miałam do czynienia również ze zwierzętami bezdomnymi, zdziczałymi, które nie są ani szczepione, ani odrobaczane. Nigdy nie miałam żadnych pasożytów ani innych chorób odzwierzęcych. Obecnie mam cudownego psa i dwa kociaki. Śpią ze mną, tulą się, dają buziaczki
Niedawno podejrzewałam, że mogę być w ciąży, ale wbrew temu co wszyscy mówili (min: jak będziesz w ciąży to zmienisz podejście do tych zwierząt) nic nie zmieniłam. Zrobiłam badania na toxo i co..... Nic. NGDY nie byłam chora i nie jestem. Czyli wygląda na to, że wcale nie tak łatwo się zarazić. Większe prawdopodobieństwo jest, że zarazimy się toxo pieląc rabatki lub jedząc surowe/ niedopieczone mięso albo brudne warzywa i owoce.
jestesaniolkiem najlepiej wejdź na jakieś szczurze forum i popytaj forumowiczek, czy w ogóle jest możliwe, aby od domowych, czystych i wychuchanych ogonków się czymś zarazić. Tutaj nie otrzymasz obiektywnej odpowiedzi.
Też kiedyś miałam szczurki. Po 5 latach zrezygnowałam z ich chowu, bo za krótko żyją, a przez tą ich piekielną inteligencję człowiek się tak mocno przywiązuje
Życzę wszystkim opiekunkom futer rozsądku a ich podopiecznym, aby nic w ich życiu się nie zmieniło i dalej były chciane i kochane