reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Teściowie

ocu gdyby moj maz zrozumial jak ona mi dziala na nerwy
a on tylko a mamusia to a mamusia tamto
kiedy on wyjdzie spod jej skrzydel
 
reklama
poszło o chrzestnego. miał byc kuzyn Krzyśa, bo jego rodzony brat się NIE ZGODZIŁ. lecz teściowa zadzwoniła do nich i powiedziała, że jest to nieaktualne bo brat będzie jednak chrzestnym. działąła za naszymi plecami. dosrtaliśy nerwó jak sie o tym dziśdowiedzieliśmy. potem zadzwonil brat że w sumie to jak nie będziemy mieli kogo wziąc na chrzestnego to on sie zgodzi nim bć. pipeprzony łaskawca. powiedziałam, że choćby człeka z ulicy wezmę, ale na pewno nie jego. i Piotrek od dziś ma tylko jedną babcię, a praktycznie to jest tak od początku. skończyło się, nikt mną nie będzie manipulował i Piotrek nie bedzie na pewno kartą przetargową. poza tym powiedziała, że my się nie kwapimy chrzcić Piotrka i ona sie tym musi zając - od naszego ślubu to chyba raz czy dwa była na mszy w kościele - więc jest to dla mnie conajmniej śmieszne.

no dobra wyżaliłąm się, ale mnie cholera po południu ogarnęła.
 
te kobiety (tesciowe) pogłupiały...

ja z moją jak naz razie żyjemy w zawieszeniu - codziennie jest u mnie, ale już stara sie nie odzywać, ale widać że wiele jej nie pasuje...
 
dziśbyła kolejna awantura, bo ta twierdzi dalej, że ona musi się wziąć zachrzest Piotrka i że tylko i wyłącznie jej młodszy syn może być chrzestnym małego. zabiję albo nie wiem co zrobię. przecież tak sie nie da żyć. po ch..... się wtraca w nasze życie pi........ jedna???????????????????????????? chyba że chce nas ze soba skłócić???????????????????????????
 
kaska doslownie czeski film,az sie wierzyc nie chce-skad tacy ludzie sie biora??? co ona ma do gadania baba jedna???takie wpierd.........sie doprowadza do furii
 
ja w ostatni qwekeend mialam rozmowe z tesciowa o śniadaniu wielkanocnym pytała czy zjemy z nimi
wiec odpowiedzialam ze chcemy zjesc sami ze to nasze pierwsze wspolnie swieta itp.
powiedziala ze to rozumie w koncu jestesmy rodzina

dzisiaj dzwoni siostra meza i gada cos ze fajnie ze bedziemy na sniadaniu
juz sie wpieniłam

a potem zadzwonila tesciowa do swogo synka zaprosic go na sniadanie zebysmy pojechali dzis na noc i zjedli rano sniadanko

rozumiem ze zapomniala ze rozmawialam z nia o tym i wyraznie powiedzialam ze nie zjemy z nimi moze malo jasno sie wyrazilam nie wiem
 
kasiula no i w koncu jak?sniadanko razem czy w towarzystwie mamusi?

komus tu tesciowa wyjechala ze w 3 m-cu zapoda maluszkowi zupke-to chyba twoja kasiula to jeszcze nic co moja chciala zrobic

otoz:probowalam malemu dac smoka(zeby sprawdzic czy w kosciele bedzie go chcial w razie co) ale on nim plum i sie wkurzal-ja sie ucieszylam ze nie chce a tesciowa mi z tekstem ze miodu na smoczek :o no normalnie sie wkurw..............nikt na moim dziecku eksperymentowac nie bedzie

jak wychodze(tylko do sklepu) to jak juz pisalam wielokrotnie butelki chowam gleboko teraz dolaczy tam smoczek-musze se jaka skrytke dobra znalezc coby nie szperala mi mw szfie malego w poszukiwaniu skarbow
nie no z tym miodem mi przegiela
albo dzis wlalam psu bo maluszek lezal sobie na kanapie a ten glupi pies lizal go po buzce-cholernie sie wkurzylam-a tesciowa ze dziecko sterylnie trzymam nie no sory pies ma mnostwo zarazkow i w ogole swinstw i chyba zaden rozumny czlowiek nie pozwolilby zeby pies go po buzi lizal(psy i zwierzaki lubie zeby nie bylo,chodzi mi tylko o ten incydent)
 
reklama
Sylwia, wiem ze pies i zarazki (choc akurat w slinie psa malo ich jest, wiecej na siersci), ale uwazaj zeby pies sobie dziecka zle nie zaczal kojarzyc. Jak go bedziesz tylko karcic w poblizu malucha to w koncu zle sie moze skonczyc.

Ja musze przyznac, ze zarowno tesciowie jak i moi rodzice bardzo mi pomogli i to w najlepszy mozliwy sposob. Wcale sie nie wtracaja, nie robia nic na sile, albo wbrew mnie, natomiast pomogli kiedy juz sil nie mialam. Przede wszystkim zas skupili sie na zrobieniu za mnie jedzenia, prania, prasowania, itp. Mama brala Ole na spacer kiedy chcialam skoczyc do sklepu (az 3 razy mi sie udalo :) , teraz dlugo, dlugo nigdzie sie nie wybiore, bo juz sami w domu jestesmy, a maz do pracy musi i z psami).
 
Do góry