reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Teściowie

rozumiem Cię Monika - a co tym razem jeśli można zapytać?

moi nie chcą się z nami spotkać na święta i specjalnie wyjeżdżają w góry jeszcze przed wigilią (a miała być u nas tak jak w zeszłym roku) :( to taka kara!
mężowi jest smutno z tego powodu choć próbuję go jakoś rozweselać i nawet ich usprawiedliwiać, że przechodzą teraz trudny okres (choć sama nie wiem o jaki trudny okres mogłoby chodzić? - chyba tylko przekwitanie ;))
ech może to im dobrze zrobi i przemyślą sobie parę spraw.... i jakoś zapanują nad swoimi złymi emocjami
najdziwniejsze jest to, że w tym całym konflikcie my nadal nie wiemy tak naprawdę o co chodzi?
jakby była jakaś konkretna przyczyna oprócz jakiegoś wściekłego niezadowolenia, frustracji i złości na cały świat - to łatwiej byłoby jakoś się porozumieć
najdziwniejsza cecha moich teściów to ich skrajny egoizm - w ogóle nie potrafią zrozumieć jak to może być że życie innych ludzi nie kręci się wokół ich potrzeb i wymagań.
przykre jest też to że na święta zostawiają 96 letnią babcię samą w domu (matkę teścia), przychodzi do niej tylko pani z pomocy społecznej - no więc my przyjdziemy do niej z wigilią, bo mi jej naprawdę żal (teściowa tej babci nienawidzi bo jest stara niedołężna i jej śmierdzi i ma poprzewracane w głowie) a babcia jak każda babcia w tym wieku trochę despotyczna jak to starzy ludzie, którzy mają juz do tego prawo i trochę marudna - zupełnie jak moja własna, poza tym ok. - cóż teściowie nie akceptują starości - sami chcą być młodzi, piękni i szczupli, aż do przesady, kompletna amba na tym tle - ja jestem osobą bardzo szczupłą od dziecka, a teść zabraniał mi nakładać sobie frytek, żebym nie przytyła ... ?!, aż się mąż raz wkurzył
swoją drogą to z tą babcią teściowie nam ładny przykład dają - też chcą, żebyśmy się z nich wyśmiewali i nie dbali o nich na starość?????

no to sobie pogadałam ;)
 
reklama
teść dzisiaj przypadkiem do mnie zadzwonił ale się nie rozłączył tylko łaskawie spytał jak się czuję i kiedy rodzę i co będzie biedak się zzdołował jak usłyszał że 2 chłopak bo mirka siostra ma już chłopaczka 6miesięcznego więc teść przykazał nam wnuczkę niech się wali był wręcz oburzony

jak usłyszałam jego ton i załamanie w głosie to stwierdzłam że mam drugą osobę na linii

boi się że będzie prezzent musiął wnukowi zrobić szkot dusigrosz
 
KingaP pisze:
a może w tym cała sprawa: oni tacy młodzi, a będą dziadkami??
są już po 50-tce , a syna mają przed 30-stką - to chyba wnuk nie jest dla nich szokiem ;)

szkoda słów - idę lepić uszka :)
 
mojej koleżanki mama jak dowiedziała się, że bedzie babcią, powiedziała, że ona ttaaaka młoda i dziecko bedzie mówiło do niej : wiesia, a nie babcia!!!
 
Koga- życzę Ci wytrwałości i cierpliwości. Najważniejsze, że postawiłaś na swoim.
Wiem co mówię, bo po jedenastu latach małżeństwa (z jedynakiem) mam pewne doświadczenie. :D
Nie jest łatwo, ale pewne sprawy wymagaja czasu i konsekwencji. :)
 
mokkate - dobrze , że to piszesz! bo ja popadam w zwątpienie co do słuszności moich działań ;) ale po 11 latach masz lepszą perspektywę niż ja po roku :)

jedno jest pewne - jeżeli tylko będzie to możliwe będę miała więcej dzieci !!! żeby tego jednego potem tak nie krzywdzić, potrzeba do tego tylko tak naprawdę 3 rzeczy: zdrowia, chęci i w miarę stabilnej sytuacji życiowej :)
 
reklama
Do góry