Marlenka
Marcowa Mama 2006
- Dołączył(a)
- 31 Sierpień 2006
- Postów
- 1 503
ja zew swoja tesciowa 3 lata studiwoalam (ale to inna historia) jako koleżąnka na studiach super babka , ale odkad synek mieszka ze mna to sie porobilo ...
jak byla ostatnio w odwiedzinach zaczela mi wode sprawdzac dla malego czy nie za zimna aby bo tak szybko wykapany , a to czy mleczko dobrze wiec sie jej spytala czy wygladam na upośledzona? i zaczela sie jazda mam to w nosie dobrze ze mieszka 100 km ode mnie
Viola nie zadroszczę. Nawet bym nie chciała chyba wiedzieć, co za moimi plecami wygaduje.Gdyby mogła to by dzwoniła codziennie z tymi samymi pytaniami. Aż mnie trzęsie, jak wymyśla głupoty po analizie zdjęć i dręczy tatusia o jakieś nagranie - już same zdjęcia nie wystarczą. I to ciągłe porównywanie postępów do innych dzieci. Paranoja. Zawsze powtarzam, że każde dziecko rozwija się indywidualnie i w nosie mam takie porównywania.