reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Teściowie

reklama
Aniam pisze:
Osinka - ja mam tak samo- odkad jestem w ciazy to nagle zaczelam bac sie jazdy samochodem- raz moj maz malo apopleksji przez mnie nie dostal, jak wracalismy do Wawy  w nocy. Mielismy 200 km, przez pierwsze 10 km bylo ok, potem nagle ogarnela mnie taka panika, ze zaczelam krzyczec i plakac zeby bron boze nie wyprzedzal i zeby zwolnil (jechal wtedy 90km/h). Bylam tak zdenerwowana ze dostalam strasznych skurczy, wiec mimo ze to mu sie nie podobalo musial zwolnic do... - 50km/h  :)  Dopiero wtedy w miare sie uspokoilam.
Niedawno zmienilismy samochod na duzo bezpieczniejszy ( tamten zero poduszek, ten az 4), wiec nawet nie boje sie jezdzic po miescie, ale w trasie jeszcze nie bylismy, wiec nie wiem co bedzie ;D

biedny mąż ;) ja mam schizy jak wyprzedzamy tiry i jak za nami bezpośrednio tir jedzie - ostatnio u nas na autostradzie było kilka masakr - tiry pokasowały auta osobowe - jeden wypadek widziałam - przejeżdżaliśmy obok ułamki sekund po wypadku - zginęły 3 osoby na miejscu - z samochody kombi zostało tylko siedzenie kierowcy, koszmar
 
jak nas zatrzymali to nie dało się dyskutować, wyjaśnienie za co i ile kasy i punktów; zatrzymali wtedy cztery auta jadące po sobie. a jeszcze szybciej skierowali niedopłacony mandat do skarbówki.
 
reklama
już przeżyłam, ale teściowa zawaliła, bo odebrała list do Krzyśka ze skarbówki, a tam wezwanie. jakby nie odbierała to byśmy wpłacili i nie szłoby do zakładu pracy, a tak to z pensji ściągną i głupie komentarze będą. no cóż po prostu teściowa, ona nie myśli i tyle. a gwieździe w skarbówce nie chciało się pisać dwóch pism bo mogliśmy dopłacić kasę na miejscu i byłaby sprawa zamknięta.
 
Do góry