reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Teściowie

ja też nieraz chciałabym, żeby ktoś z kochanej rodzinki zaoferował się, że pójdzie z Karoliną na spacer, a ja będę mogła zająć się domem (oczywiście nie mówię tu o Rafale, który ma anielską cierpilwość do spacerów).
Ale przecież lepiej pobiadolic, że Karolinki nie można nawet ponosić...
 
reklama
Wiecie, jak tak czytam to dochodzę do wniosku, że ja pragnę złotego środka :p U mnie natomiast jest przegięcie w drugą stronę. Teściowa narzuca się z pomocą - inaczej nie mogę tego kreślić, bo jak tylko coś u nas puknęło to pędziła od rana pytać czy juz pomóc! Teraz już dzwoni albo czeka jak zejdziemy od siebie - doprowadzenie do takiego stany zajęło mi bagatela 7 lat ??? :o :o ???, ale to też nie jest dla mnie sympatyczne, bo ja chcę sie sama zajmowac swoimi dziećmi, a jak mam jakąś podbramkową sytuację to wtedy proszę o pomoc i pytam czy jej akurat pasuje. Ale tak na codzien to chcę sama więc wtedy grzecznie dziękuję, co jest odbierane jako obraza majestatu babci. Mogłybyśmy przeciez pójść na spacer lub pobawiać sie z dziećmi obie, ale moja teściowa w prost mi mówi, żebym sobie poszła, bo ona woli sama się zajmować. No to sobie idę, ale z dziećmi. W końcu są moje, co? Po to zostałam w domu, żeby zajmowac sie nimi, a nie szukać ciągle wyręki.
Jak widać przeginanie w żadną stronę nie jest sytuacją olepszającą i tak trudne relacje teściowa-synowa!
 
a mi tesciowa bardzo pomagała - gdyby nie ona i moja mama nie udało by mi isę prawie ukończyć szkoły, przygotować ślub...
juz odczuwam że nie ma tesciowej...
strasznie trudno przymierzać bieliznę (slubną) z dwójka dzieci na karku :D


mój Piotruś został przyjęty do przedszkola, od wrzesnia zacznie sie :)
i moja mama będzie miała troszkę spokoju...
 
a moi teściowie nawet nie zadzwonili i nie spytali się jak sie czujemy po stłuczce, czy z Piotrkiem jest ok.
 
my dziś po wizycie tesciowej i rodzeństwa Rafała. Wiecie co? ja każde słowo odbierałam jako atak na mnie i dałam sie ponieść emocjom.

Byłam bardzo niemiła, teraz nie daje mi to spokoju.
 
kaśka76 pisze:
a moi teściowie nawet nie zadzwonili i nie spytali się jak sie czujemy po stłuczce, czy z Piotrkiem jest ok.
Kaska,kiedys na stare lata beda tego zalowac,zobaczysz! Narazie to szkoda tylko Twojego meza,ze ma takich rodzicow...
Kinga, tez mi sie czasami zdarza,a potem sie zastanawiam czy bylo warto.Dopiero musimy sie przyzwyczajamy do roli synowej i to synowej nie najlepszej tesciowej,wiec narazie mamy to wybaczone ;D ,ale pewnie trzeba bedzie sie nauczyc troche tolerancji.Trzeba pokazac kto tu madrzejszy ;D .Maz pare dni temu byl u swojej mamy i przyniosl od niej dla Majki dwie body i pajacyka - dopiero wczoraj uswiadomilam sobie ze trzeba bylo choc sms_ka wyslac z podziekowaniem.Wiem ze ona od czasu do czasu jest opetana przez swoje chumorki,ale skoro choc raz na jaki czas pokazuje dobra wole to trzeba ocenic.
 
kurcze juz niedługo chrzciny u teściowej w domu i starcie dwóch babć w jednym miejscu i czasie
ciekawe jak to bedzie ;D ;D ;D
 
Kasiula, i ty w oku cyklonu ;) Może zajmą się sobą wzajemnie i daja tobie i Emilci spokój!
 
reklama
juz byly imprezki przed slubem dwa razy sie widzialy wiec dla siebie sa mile i jak jest moja mama to tesciowa mnie traktuje jak ksiezniczke i najukochansza córeczke
czy emilce dadza spokuj mam nadzieje
 
Do góry