wiecie co musze sie wygadać raczej wypisać no więc tak:
jak w weekend byłam u teściów to teściowa poprosiła żebym ją zapisała do ginekologa jeśli stwierdzenie "zapiszesz mnie do lekarza" można nazwać prośbą,ale zgodziłam sie.
Lekarz był na chorobowym wcześniej więc powiedziałam,żeby upewniła sie czy napewno przyjmuje.
tam jest tak ,że już od 6 rano kobiety zapisują sie na zwykłą kartke bo niesety recepcji nie ma, no więc pomuyślałam,że skoro był na chorobowym przez miesiąc to będzie duuuużo osób i wstałam o 5 pojechałam tam, do 9 siedziałam, bo potrafią kobiety podrzeć kartke jak nikogo nie ma a lekarz przyjmuje od 16 miałam mało na koncie więc wysłałam esemesa do szwagierki ,która mieszka dzrzwi w drzwi z teściową (bo teściowa nie umie czytać smsów) z pytaniem kiedy teściowa przyjedzie bo ja mam mieć gościa na noc i chciałabym pujść do domu i pogarnąć no i zmienić pościel zrobić zakupy itd.
szwagierka odpisała, że przekazała jej żeby do mnie zadzwoniła na co teściowa sie oburzyła ,że co ja mam niby do roboty i czemu musze iść do domu i po co i że ona chciała dopiero o 16 pojechać i wejść
, zadzwoniła do mnie i była potulna już bo jest fałszywa niestety, no i pytam jej czy dzwoniła zapytać czy napewno lekarz przyjmuje powiedziała,że nie kazałam jej zadzwonić i jeśli coś sie zmieni to żeby do mnie zadzwoniła i mi powiedziała, no i za jakięś pół godziny (jak już primadonna wstała i sie ubrała) to kazała ze swojego tel zadzwonić szwagierce ,że lekarz jednak nie przyjmuje
, nawet nie miała odwagi mi powiedzieć sama o tym no krew mnie zalała poprostu, potem okazało sie,żę skoro nie przyjmuje to ona i tak pojedzie meble pooglądać do kuchni i mogła o tej 11 pojechać (dowiedziałam sie o tym od szwagierki) ,ale kolejki trzymać nie mogła przyjechać mi powiedziała,że przyjedzie dopiero o 14 bo sie nie wyrobi , ale meble oglądać mogła nosz myślałam ,ze wyjde z siebie chora byłam z nerwów , wstaje o 5 jade tam siedze do 9 żeby usłyszeć ,że marudzi i jeszcze okazuje sie ,że lekarz nie przyjmuje kurcze no teraz jeśli nawet ją zapisze to nie będe tam siedzieć ani sie zrywać tak rano pojade
jak ja bede miała czas i nie będe tam więcej warować bo nawet przepraszam ani dziękuje ani pocałuj mnie w dupe nigdy nie usłyszałam a zapisuje ją już od ponad roku jeśli poprosi co ja gadam jesli karze, ale skończył sie dzień dziecka