reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Teściowa!

Almani i bardzo dobrze zrobiłaś matko kochana ,aż włos się jerzy na głowie zastępczą mamusie już z siebie chciała zrobić ja już nieraz takie filmy oglądałam ,ale żeby w życiu tak sie działo :szok: wstrętna baba:no:
 
reklama
współczuje Ci z całego serca....Almani
mój szwagier nie ma jeszcze dziewczyny i nie mam z kim pogadać:no:
ale teściową mam spox
odkiąd mieszkamy u nich to mam dużo czasu dla siebie:-)
ale od wtorku do pracy wracam i nie wiem jak ja wytrzymam bez Majeczki 8 godzin!!!:no:
 
A ja mam nerwa, bo moja znów robi naloty na naszą chatę. Tzw. kontrola jakości - tak to nazywam. W sumie od trzech dni przychodzi i marudzi...
A byłam u niej dziś na chwilkę dzieci zostawić to wracam z Urzędu i widzę patologię, dzieci w zabawkach, umazane...

I oczywiście dała sobą rządzić... I jak moi synowie mają brać przykład z dorosłych, jak dorosła kobieta daje im sobie wleźć na głowę...

:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Kobietka 22 no właśnie tak to jest, że ważniejsze jest słowo sąsiadki -wiesz dlaczego - bo my młodsze pokolenie "jesteśmy za młodzi i za głupi" aby zwrócić uwagę takiej wiekowej kobiecie. Przecież to ona przeżyła już prawie całe życie i "pozjadała" wszystkie rozumy. Z tekiego właśnie założenia wychodza moi teściowie. Szkoda tylko, że nikt nie weźmie pod uwagę, że my jesteśmy troszkę bardziej oczytani i "na czasie" z różnymi problemami i chorobami chociażby przez większą dostępność do tej wiedzy (ksiązki, internet), przecież kiedyś tego nie było. Moja nawpieprza się smażonego, tłustego po uszy a potem stęka, że ma rostrój żołądka, że boli ją wątroba. Głupia baba. Ja chce zjeść jajko to tylko smażone i....kurcze nawet nie chce mi się wymieniać tych wszystkich niezdrowych rzeczy, które ona "wciąga". Jedyne co mogłam zrobić to zacząć sama gotować tak jak uważam za stosowne oraz odmówić spotkań "przy obiedzie". Teraz już nas nawet nie zaprasza na obiady w niedziele - bo wie, że jej kuchnia nam nie odpowiada... Jeśli chce zobaczyć wnuki - bardzo proszę - godzinka czy dwie przy kawie i kawałku (dosłownie) ciastka i papa...
 
A ja mam nerwa, bo moja znów robi naloty na naszą chatę. Tzw. kontrola jakości - tak to nazywam. W sumie od trzech dni przychodzi i marudzi...
A byłam u niej dziś na chwilkę dzieci zostawić to wracam z Urzędu i widzę patologię, dzieci w zabawkach, umazane...

I oczywiście dała sobą rządzić... I jak moi synowie mają brać przykład z dorosłych, jak dorosła kobieta daje im sobie wleźć na głowę...

Też to przerabialiśmy. U mojej to wiesz jaki był argument "no przecież u babci to wszystko wolno" a poza tym mój synek wymuszał wszystko płaczem przez co ona wszystko mu dawała (łącznie z rękawicami gumowymi od domestosa oraz mokrymi ścierami, którymi mazał meble) bo przecież sąsiedzi nie mogą słyszeć jak on płacze, bo POWIEDZĄ, ŻE GO BIJE. Już nie wspomnę o tym, że nie da się poprawnie wychować dziecka, które nie zna granic co mu wolno a czego nie. Poza tym dziecko ponoć czuje się bezpieczniejsze wtedy gdy ma u boku mądrego opiekuna, który mu wytłumaczy, że tym możemy się bawić a to jest niebezpieczne. ALE WEŹ TO WYTŁUMACZ STARSZEJ PANI PO 60-TCE !!
 
A ja mam nerwa, bo moja znów robi naloty na naszą chatę. Tzw. kontrola jakości - tak to nazywam. W sumie od trzech dni przychodzi i marudzi...
A byłam u niej dziś na chwilkę dzieci zostawić to wracam z Urzędu i widzę patologię, dzieci w zabawkach, umazane...

I oczywiście dała sobą rządzić... I jak moi synowie mają brać przykład z dorosłych, jak dorosła kobieta daje im sobie wleźć na głowę...

Też to przerabialiśmy. U mojej to wiesz jaki był argument "no przecież u babci to wszystko wolno" a poza tym mój synek wymuszał wszystko płaczem przez co ona wszystko mu dawała (łącznie z rękawicami gumowymi od domestosa oraz mokrymi ścierami, którymi mazał meble) bo przecież sąsiedzi nie mogą słyszeć jak on płacze, bo POWIEDZĄ, ŻE GO BIJE. Już nie wspomnę o tym, że nie da się poprawnie wychować dziecka, które nie zna granic co mu wolno a czego nie. Poza tym dziecko ponoć czuje się bezpieczniejsze wtedy gdy ma u boku mądrego opiekuna, który mu wytłumaczy, że tym możemy się bawić a to jest niebezpieczne. ALE WEŹ TO WYTŁUMACZ STARSZEJ PANI PO 60-TCE !!

o mader:-Drekawice po domestosie??ja swojej nawet batonika nie dam do raczki w opakowaniu bo nie wiem kto go mial wczesniej czy nie psiknął na niego:-Dwiem moze i chore ale tak juz mam.ma swoje zabawki wyprane umyte i o.
z tego co tu czytam to moja to aniolek:-Dzdrowo je nie skarży sie na nic.ale wchodzi w nasze życie z butami.na co sobie nie pozwole.a co najlepsze to jak my nie zadzwonimy np.przez 2tygodnie to oni nie napisza jak wnusia nic dopiero potem a czemu się nie odzywacie:wściekła/y:??łajza:zawstydzona/y:i jak tam moja wnusia a raczkuje a siada i inne bzdetne pytania.a czas juz jej dac wazywa surowe i inne rzeczy.:no:ja uwazam ze na niektore rzeczy przyjdzie jeszcze czas, szczegolnie na surowizne:-p
 
Rękawice po domestosie??????!!!!:szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok:
surowizna ło jesu co za babsztyl sory ,ale ona jest naprawde gooooooopia i bez wyobraźni , jak mi chrześniak powyciągał rękawice z szafki zwykłe nie używane jeszcze to mu od razu je zabrałam bo to guma przecież jest śmierdzi jak diabli ,a co dopiero takie po domestosie:szok:, no współczuje tylko załamać ręce i nogi nad taką.

No ja jade dziś do swojej drakuli, wiecie co ja bym chciała chociarz raz posiedzieć w weekend w domu sobie i zalegnąć z mężem przed tv wieczorkiem ,a nie jak oni śpiewają w kółko oglądać z teściową , chociarz już był finał to pewnie narazie będzie z tym spokój , pewno co innego wynajdą teraz , nie chce żeby pomyślał ,że ograniczam mu kontakt z matką wiecie, już kiedyś próbowałam tak zrobić ,żeby co drugi tydzień jeździć i dwa razy tak było ,a potem to głópiego udawał ,że nie pamięte: "to nie jedziemy ???:-(" mówił i sie zamykał w pokoju z pilotem i wielkim fochem, ja tam po pierwsze nawet wyspać sie nie moge bo łóżko to tam jest zarwane na środku i cały czas na siebie z M lecimy w nocy , on śpi a ja się męcze do 2-3 w nocy potem już z totalnego zmęczenia zasypiam i nie sposób mnie o tej 8 dobudzić i słysze tylko komentarze ,że za długo śpie ile to można spać (teściowa wstaje o 9) ja już wtedy zazwyczaj nie śpie tylko mi tak milutko jest i jak M wstanie to pakuje sie na tą równiejszą część i leżakuje wygodniej samemu sie śpi na tym wyrku , no jak mam tam znowu sie przewracać z boku na bok i śłuchać jak myszy latają i skubią to mi ciary po plecach chodzą, nawet nie ma jak sie umyć bo wody nie mają tzn kraniki już są ,ale zlewów ani łazienki nie ma więc każdy z miską do kraniku i heja aż mi sie nie chce nic robić bym sie najchętniej zagrzebała pod kocem i udawała ,że mnie nie ma niech sam sobie jedzie tylko wtedy już po całej rodzinie jest rozniesione,że pewno sie pokłócili bo sam przyjechał.:wściekła/y:

No to sie wam wyżaliłam:tak:, ciekawe na co tym razem jest chora moja teściówka obstawiam spowortem zaparcia, w poniedziałek wam napisze co tym razem;-):-)
 
hej witam moja teściówka była na kolejnym usg i badaniu moczu i oczywiście lekarz nic nie widzi, ale ona wymyśliła,że ma zrosty i ,że ten lekarz sie nie zna:sorry: eh nic tu nie pomoże, ma zrosty w biodrze co najlepsze ,a operacje miała robioną przez fałdy brzuszne i tak ją boli biodro, że aż pojechała do kościoła na rowerze 3 kilometry z chorą nogą:eek::confused2:, to chyba nic innego jak hipohondria.
 
hej:)
Jak tak czytam to patrze, że te wasze teściowe to niezłe mają jazdy hehehe mozna sie uśmiać.
Co do spraw czystości ja mam podobnie jak maria09, moj M mowi że mam obsesje i, że wszędzie widze zarazki, ale juz taka jestem. po prostu dbam o to żeby dziecko miało bezpieczne, czyste otoczenie.

Kobietka22 skądś znam takie zachowania, co prawda nie moja teściowa, ale teściowa mojej mamy( moja babcia) całe życie, jak mawia moja mama "od kiedy pamiętam" wymyśla sobie jakieś nowe dolegliwości i choroby, wiecznie okupuje wszystkie mozliwe gabinety lekarskie i oczywiście przyjmuje ciagle leki na niewiadomo co bo, tak naprawde lekarze daja jej cos dla odczepnego juz. Otatnio jak zaprosilismy ją do prawnuka to stwierdziła, że ogarnął ja "niedowład w lewej nodze". Nie mineły dwa dni, a zobaczyłam ja przez przypadek na targu jak mierzyła jakieś czapy( a ma tam kawałek drogi) więc no comment...
 
reklama
Moja to mówi, że jak dostanie raka to tak miało być, więc nie ma po co chodzić do lekarza, skoro i tak umrze :eek::eek::eek::eek::eek:
Albo najlepsze jest to, że ona tak mówi ładnie o Bogu:
"bo ja modliłam się do pana Boga, żeby to, tamto..."
"Bo Bozia mi mówiła"... Miała niby wizje z Matką Boską... :szok::szok::szok::szok:
ale mogłaby raz na ruski rok jak jest taka bogobojna odwiedzić kościół :-D:-D:-D
 
Do góry