reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

teściowa dobra czy zła

nie chce pisac jaka ja mam , moglabym napisac ksiazke ..................:wściekła/y::-):szok::no::no::no::no::no::no::no::no::no::no::no::no::no:szkoda sie denerwowac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
reklama
Ta sama sytuacja u mnie:tak:.Szczerze mowiac jak narazie jest spoko,mozna normalnie pogadac,chociaz nie wiadomo jakby bylo gdybysmy mieszkali obok siebie.Bedac na wakacjach u nas,troche mnie denerwowala,wiadomo jezeli chodzi o wychowanie dzieci to one wiedza najlepiej.
Rzeczywiście wiedzą najlepiej. Jak mi dziecko zaczyna płakać albo trzeba je przebrać babcia zrobi to lepiej i prawie wyrywa mi go z rąk. Strasznie mnie to wnerwia. Tak poza tym to ok. Dzieciaki przypilnuje i w ogóle jest troskliwa i chyba z tego wynika jej postępowanie. Ale dobrze, że dzieli nas chociaż 5 km.
 
ŻEBY TRAFIC NA DOBRA TESCIOWA TRZEBA OGROMNEGO SZCZĘŚCIA. NIKT CHYBA NIE MA TAK WSTRETNEJ TESCIOWEJ JAK JA:no2: STRASZNIE PRZYKRO MI SIE ROBI JAK O NIEJ POMYŚLĘ. NO WIEC ZACZEŁO SIE TAK : Oboje z mężem nie planowalismy dziecka,poprostu "wpadliśmy";-) no to trzeba ślub.tesciowa juz wszystko zaplanowała z rozmachem co i jak-nawet wybierała mi suknie.Po slubie było nawet,nawet.Kupowała mi owoce jak byłam w ciąży.Nie moge narzekać.Gorzej było jak urodził sie nasz syn a my jeszcze przed wyjechalismy na stałe do Niemiec(sami bez żądej prawie rodziny).Zrobiła mężowi paczkę z ciuszkami dla małego i napisała list w którym dokładnie opisała co mamy ubrac małemu jak będzie wychodził ze szpitala co do szczegółu niebieskich skarpetek:baffled:Od tamtego momentu zaczeła sia masakra. Nie będę pisać szczegółowo bo szkoda słów.Wymienię kilka najważniejszych kłótni i problemów:
1. Raz otworzyła list który był skierowany do mojej mamy a potem miała wielkie pretensje że napisałam że "sie wtrąca za bardzo".
2. Porównuje mnie do Męża brata narzeczonej : "a Ania to...Ania tamto" lub do byłych dziewczyn męża.
3.Wypytuje przez telefon jaki zrobiłam obiad ,ile razy piorę ciuchy.
4.ostatnia najgorsza kłótnia zaczeła się od jej dziwnych sugestii typu ; " nic Kasperkowi nie kupujesz" " Nie kąpiesz go-chodzi brudny" " nie dajesz mu jeść" " sama wziełaś sobie pełno kosmetyków a małemu nic" "ja ci nawet gacie prałam a ty mi się tak odwdzięczasz" CHODZIŁO JEJ O TO ZE WKOŃCU WYBUCHŁAM I POTRAFIŁAM JEJ SIE STAWIĆ I TROCHĘ "ODPYSKOWAĆ":-D NA CO ONA ODPOWIEDZIAŁA MOJEJ MATCE ZE BYŁAM NIBY PIJANA. HEHE....NORMALNIE TERAZ MNIE TO ŚMIESZY ALE WTEDY MI NIE BYŁO DO ŚMIECHU. SPAKOWALISMY SIĘ Z MĘŻEM I POJECHALIŚMY OD NICH. OD TAMTEGO MOMENTU NIE ROZMAWIAM Z TESCIOWĄ I NIE MAM ZAMIARU SIĘ Z NIA GODZIĆ. NA KOŃCU JESZCZE STWIERDZIŁA ZE TO JA MAM JĄ PRZEPROSIĆ( NIE WIEM ZA CO):dry:Mój mąż spekał i już rozmawia z nią.jak słyszę jej głos jak rozmawia z mężem przez telefon to mnie krew zalewa.hehe.... Co wy na to?????/ CO ja mam zrobic żeby dalej nie wtrącała się w moje zycie bo jeszcze 3 lata i się przez nia rozwiode z mężem. Bo on próbuje jej czasem bronić i jej wybacza ale ja nie mogę....potrafie:no:
 
masz szczęście że nie mieszkasz z nią pod jednym dachem.ja niestety z moją mieszkam,jedyny plus to to że pilnuje mi dziecka a ja chodze do pracy.ale oczywiście ona wszystko wie lepiej,jakby była chodzącym ideałem.zawsze chciałam mieszkać sama,mąż wybudował dom,spłacamy kredyt a oni(teście)sie do nas przeprowadzili-myślałam że wyjdę z siebie.przeprowadzili siędo nas na samym początku i nawet zaczeli mi urządzać dom po swojemu(bez jakiegokolwiek gustu)mam czasami dosyć,i gdy słysze jak porównuje mnie do swojej idealnej córeczki to mam ochotę ...
 
O mojej też możnaby książkę napisać. Szkoda gadać :crazy:
Wszystko wie najlepiej.
Na najmniejszą próbę zachowania się nie po jej myśli reaguje obrażeniem się.
Wypięła się na swojego syna, bo staje w obronie żony.
Wredna baba i tyle.
 
A ja mam tesciowa jak z horroru.
Jak sie spotykalam z jej synem to umiala do moich rodzicow wydzwaniac,ze ja sie na wies nie nadaje i takie tam podobne..., jak zaszlam w ciaze to sie uspokoila,ale po slubie jak sie tam wprowadzilam nie dlugo mialam spokoj,po 3 mies,tyg przed porodem spakolam rzecz i sie wynioslam.Wnuczke w ciagu pierwszego pol roku widziala raz,bo tam pojechalismy,pozniej jak sie tam znow przeprowadzilam nie bylo lepiej,tylko ze dziecka pilnowalam,ale nie dlugo,bo pozniej dziecko wozilam do rodzicow,bo ona czasu nie ma,a na trojke wczesniej miala...
wszystko bylo nie tak,ze w domu zaczelam sprzatac od gory,a nie od odlu,,ze w domu,a nie kolo,to samo w kuchni
czasem bylo ok,ale to krotko,bo jak cos zrobilam nie tak,co chciala to wywywala od k..,nieodrobionych i podobnie
w koncu doprowadzila do tego,ze sie z mezem rozeszlam,bo ile mozna
od ponad dwuch lat widzialam ja raz rok temu na komuni
i ma swiety spokoj,do wnoczki nie zadzwoni,co u niej bo po co,
twierdzi,ze to ja powinnam dzwonic i wysluchiwac jak mnie wyzywa
chyba ja porypalo
 
Moja sie chyba wyzywala za swoja tesciowa,bo jak sama mowila nie miala z nia dobrego kontaktu,15 lat pod jednym dachem,zanim sobie domu nie wybudowaniu,a maz pozniej za chwile zmarl.
Tesciowa z wnukami (troje ich bylo) nie zostala jak poszli w pole robic,dzieciaki do sasiadki prowadzala.
ZAMIAST MNIE ZROZUMIECjeszcze dolowala za kazdym razem,umiala przy wnuczce 12 lat mnie wyzywac ze jestm tak i taka... i sie do miczego nie nadaje,tak samo przy sasiadce
a pozniej sie dziwla ze do niej mamo nie mowie
 
kurczę to się teściowe wam trafiły aż wspólczuje u mnie jest na odwrót bo męzowi sie teściowa trafiła bo moja mam nie jest aniołkiem i ma swoje pomysły i głupie teksty ale mąz jej sie nie daje :)
ja prawdziwej teściowej nie znam bo zmarła jak mąż miał 4 lata wiec znam jego macochę ale on ja traktuje dobrze bo od 14 roku jego życia jest żona jego taty i jest oki kobieta jest oki nie wtrąca sie nie miesza nawet doradzi jak sie spytam wiec no trafiło mi sie dobrze Aga.82 wspólczuje ze przez nią az sie małżeństwo rozpadło
 
reklama
Mi tez przykro,ze sie rozpadlo,ale chyba tak musialo byc
bo jak ja wyprowadzylam stamtad(lacznie 3 razy,bo mnie wyzucala z domu)
to tylko ja z dzieckiej,bo on ze mna nie chcial
majac 28lat wolal tam siedziec niz u moich rodzicow ze mna i mala czy cos wynajac
wiec trudno,ja zyje dalej i jestem szczesliwa z mala
 
Do góry