reklama
neska ja juz na pierwszej wizycie mialam termin ustalony,tylko musialam go zmienic,bo akurat mialam wtedy,kiedy bedziemy na wakacjach..ale dobrze,ze bede miala przed naszym wyjazdem,bo dopiero po duzym scanie dostane moja teczke a zawsze lepiej poleciec z cala dokumentacja.
gryzon,no w uk niestety nie ma tak czestych wizyt
ale w pl tez mialam wizyty co 3-4tyg,a w drugiej ciazy nawet co 2tyg.
gryzon,no w uk niestety nie ma tak czestych wizyt
ale w pl tez mialam wizyty co 3-4tyg,a w drugiej ciazy nawet co 2tyg.
betiks
full time mummy :)
Mnie moja Gina wyznacza wizyty co m-c, więc też nie za często,ale mam do niej prywatny nr tel w razie gdyby coś się działo. I tak uważam, że w sumie nie ma sensu częściej. Na razie mam wyzn.zwykłą wizytę na 11 lipca, usg połówkowego jeszcze nie mam. Może po tej wizycie...
kabeska
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 8 Maj 2012
- Postów
- 31
gryzoń- ja usg połówkowe mam dzień przed Tobą, czyli 23 lipca. Mam nadzieję, że poznam wtedy płeć. No i że wszystko będzie z Małym dobrze.
A co do Waszego tematu o porodach to boję się i cc i sn. Przez tyle nasłuchałam się kosmicznych rzeczy z porodówki od koleżanek, że już mi słabo na myśl o sn. I nie chodzi tu o ból tylko o całą otoczkę z tym związaną, czyli brak intymności na sali, wredne położne czy olewający lekarz. Boję się też ewentualnych powikłań tj. skręcony bark dziecka, czy niedotlenienia. Z drugiej strony to cc też mi spędza sen z powiek, bo jestem po operacji mięśniaków macicy i cięcie wygląda tak samo jak przy cesarce. A ja po tej operacji byłam wyłączona z życia na ok. 3 tygodnie, a jak tu się jeszcze opiekować dzieckiem, podnosić je itp. masakra. No ale niestety jakoś to dziecko trzeba będzie urodzić. Wolałabym chyba sn, tylko żałuję, że mój mąż już zapowiada, że nie będzie chciał być przy porodzie, a ja się właśnie boję, że będę sama...:-( i nie będzie nikogo komu zależy, żeby wszystko dobrze się skończyło i ze mną i z dzieckiem. Pocieszające jest to, że Ty madlen79 przeżyłaś już 2 porody i nie boisz się 3.
A co do Waszego tematu o porodach to boję się i cc i sn. Przez tyle nasłuchałam się kosmicznych rzeczy z porodówki od koleżanek, że już mi słabo na myśl o sn. I nie chodzi tu o ból tylko o całą otoczkę z tym związaną, czyli brak intymności na sali, wredne położne czy olewający lekarz. Boję się też ewentualnych powikłań tj. skręcony bark dziecka, czy niedotlenienia. Z drugiej strony to cc też mi spędza sen z powiek, bo jestem po operacji mięśniaków macicy i cięcie wygląda tak samo jak przy cesarce. A ja po tej operacji byłam wyłączona z życia na ok. 3 tygodnie, a jak tu się jeszcze opiekować dzieckiem, podnosić je itp. masakra. No ale niestety jakoś to dziecko trzeba będzie urodzić. Wolałabym chyba sn, tylko żałuję, że mój mąż już zapowiada, że nie będzie chciał być przy porodzie, a ja się właśnie boję, że będę sama...:-( i nie będzie nikogo komu zależy, żeby wszystko dobrze się skończyło i ze mną i z dzieckiem. Pocieszające jest to, że Ty madlen79 przeżyłaś już 2 porody i nie boisz się 3.
Ostatnia edycja:
betiks
full time mummy :)
Też tak sądzę Może uda się go przekonać, żeby chociaż był w szpitalu, żebyś miała psychiczny komfort bezpieczeństwa? Mój na początku też nie był zachwycony tym pomysłem, ale w końcu uległ i nie żałuje, przecinał nawet pępowinę Życzę powodzenia w pertraktacjach
Ania_789
Mama uroczych córeczek;-)
Kabeska tak jak mówią dziewczyny :-) Może to byc ktokolwiek kogo tylko chcesz:-)
I życze powodzenia w przekonywaniu męża:-)
A ja dziś odebrałam wyniki z testu PAPP-a :-)
Wszystko jest w porządku :-)
Teraz czekać do 03.07 na wizytke
I życze powodzenia w przekonywaniu męża:-)
A ja dziś odebrałam wyniki z testu PAPP-a :-)
Wszystko jest w porządku :-)
Teraz czekać do 03.07 na wizytke
kabeska
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 8 Maj 2012
- Postów
- 31
W sumie nie pomyślałam o tym, że może być koleżanka. Mam przyjaciółkę, która oprócz tego, że urodziła 3 dzieci to jest jeszcze dobrą pielęgniarką. Muszę nad tym pomyśleć, doświadczenie ma no i piguły między sobą się lepiej dogadują. A mój mąż niech ewentualnie zazdrości. Ostatnio powiedział mi że chciałby być przy cesarce, bo by sobie flaki pooglądał z chęcią, bęcwał jeden. Muszę go pogonić do roboty, bo mu głupoty w głowie...
Ania gratuluję dobrych wyników, możesz spać spokojnie.
Ania gratuluję dobrych wyników, możesz spać spokojnie.
reklama
Ania_789
Mama uroczych córeczek;-)
Heheh
Kabeska dobry ten Twój mąż:-)
Ale przy cesarce to z reguły nie pozwalają być, bo jakby nie patrzeć to zabieg :-)
Może spróbuj znaleźć męża jakiejś koleżanki, który był przy porodzie i miło wspomina te wydarzenie :-) Nie wiem, niech opowie, jak wrażenia i wgl :-)
Mój A. mówi, że cudowne uczucie jest gdy się przecina pępowine :-) I napewno niezapomniane:-)
Kabeska dobry ten Twój mąż:-)
Ale przy cesarce to z reguły nie pozwalają być, bo jakby nie patrzeć to zabieg :-)
Może spróbuj znaleźć męża jakiejś koleżanki, który był przy porodzie i miło wspomina te wydarzenie :-) Nie wiem, niech opowie, jak wrażenia i wgl :-)
Mój A. mówi, że cudowne uczucie jest gdy się przecina pępowine :-) I napewno niezapomniane:-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 923
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 2 tys
N
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 492
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 626
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 866
Podziel się: