Ania gratuluję dobrych wieści...
Na Twoim miejscu ja bym nie zmieniała lekarza... Te 2 wizyty jakoś przebolejesz. Ja chodzę prywatnie od początku ciąży (a jak chciałam mieć chociaż darmowe badania, to mnie na rejonie w kwietniu chcieli na sierpień zapisać dopiero... i to z ciążą ) to je Pl właśnie i ten chory NFZ
Na Twoim miejscu ja bym nie zmieniała lekarza... Te 2 wizyty jakoś przebolejesz. Ja chodzę prywatnie od początku ciąży (a jak chciałam mieć chociaż darmowe badania, to mnie na rejonie w kwietniu chcieli na sierpień zapisać dopiero... i to z ciążą ) to je Pl właśnie i ten chory NFZ