reklama
Vivienne
Marysiowa Mama :) Moderatorka
A ja czekam na wyniki tego paciorkowca, mają być w piątek. Mam nadzieję, że Bąbel nie będzie się pchał do tego czasu
Jeśli do teraz się nie odwróciła to już chyba nie da rady, nie? W każdym razie odliczam do piątku jak nie wiem co ;-) zobaczymy co powie diabetolog-położnik.
Jeśli do teraz się nie odwróciła to już chyba nie da rady, nie? W każdym razie odliczam do piątku jak nie wiem co ;-) zobaczymy co powie diabetolog-położnik.
sarka
trójkowa mama
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 4 041
Ciril a bierzesz jakies leki rozkurczowe? i magnez? oby ominał cie oddział bo pewnie nie chcesz małego zsostawiać...
neska nie martw się ja mialam paciorka w poprzedniej ciazy co prawda lekarz przeleczył mnie dowcipnym antybiotykiem ale paciorek nadal sobie był :/ Akcja porodowa była tak szybka (godzina od pierwszych bóli mała była na świecie - przyjechałam do szpitala z głowa między nogami ) że antybiotyku przy porodzie nie zdazyli mi podać - na szczeście córci nic nie było, nie miała żadnego zakażenia, także i dodatni paciorkowiec i brak antybiotyku nie przesądza na 100% o zakażeniu. Oczywiście nie ma o czym mówic i nalezy tu cz tu podać atybiotyk ale piszę to żeby Was uświadomic że to jeszcze nie koniec swiata Synek jak sie urodził 7 lat temu to badań tych nie robili a brał antybiotyk jakis po porodzie bo jakąś infekcje miał no kto wie - byc może to tez przez paciorkowca.
No nie pozostaje nic jak tylko trzymać kciuki za pierwsze Mamusie:-)
neska nie martw się ja mialam paciorka w poprzedniej ciazy co prawda lekarz przeleczył mnie dowcipnym antybiotykiem ale paciorek nadal sobie był :/ Akcja porodowa była tak szybka (godzina od pierwszych bóli mała była na świecie - przyjechałam do szpitala z głowa między nogami ) że antybiotyku przy porodzie nie zdazyli mi podać - na szczeście córci nic nie było, nie miała żadnego zakażenia, także i dodatni paciorkowiec i brak antybiotyku nie przesądza na 100% o zakażeniu. Oczywiście nie ma o czym mówic i nalezy tu cz tu podać atybiotyk ale piszę to żeby Was uświadomic że to jeszcze nie koniec swiata Synek jak sie urodził 7 lat temu to badań tych nie robili a brał antybiotyk jakis po porodzie bo jakąś infekcje miał no kto wie - byc może to tez przez paciorkowca.
No nie pozostaje nic jak tylko trzymać kciuki za pierwsze Mamusie:-)
sarka
trójkowa mama
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 4 041
neska nic sie nie leczy - to jest bakteria która bytuje sobie u kazdego jak np gronkowiec na skórze czy w gardle u kazdego!!!! Tutaj jest po prostu w fazie aktywnej nie utajonej więc stąd mozliwośc zarażenia sie dziecka podczas porodu sn. Nie ma to nic wspólnego z karmieniem piersią.
LilithGoth
Fanka BB :)
Ja mam jutro wizytę u ginka ciekawe co mi powie.
reklama
sarka biorę magnez i nospę w 2x dawce. Fenoterolu nie mógł mi dać, bo w ciąży z Młodym mi po nim cukry szybowały i miałam zmieniony lek na cordafen. W tej ciąży fenoterol za duże ryzyko, a cordafenu nie produkują więc jadę na końskich dawkach mg i nospy...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 880
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 2 tys
N
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 549
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 779
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: