reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

terminy i wyniki badań/USG

Ciril trzymam kciuki za dziś:tak: Jeśli chodzi o golenie to mój mąż też mi pomaga i podobnie jak ty nie uważam, że to niesmaczne. Mieliśmy różne ciężkie sytuacje, a zresztą mąż to chyba jedyna osoba przed którą nie mam oporów.
 
reklama
Bulkaasia super wiesci:-)

Ciril za wizyte &&&&:tak:


Co do golenia ja tez mam obawy ale nie to, ze sie krepuje przed M;-) tylko boje sie, zeby mnie nie skaleczyl:-D:-D:-D nigdy sie to nie zdarzylo i jest bardzo ostrozny ale jakos jak sie robi to samemu to ma sie wieksze wyczucie bo wkoncu to Twoje cialo;-)

Co do badania mnie tez troszke boli:sorry2:
 
Wzsystko już do czego trzeba się schylać robi mój mąż, zakłada mi skarpetki, wiąże buty... mi nawet siedzenie sprawia ból, tak nisko mam brzuch i dziecko...
Ale przynajmniej oboje wiemy, że w razie czego możemy na siebie liczyć i to jest najważniejsze...
Dziękuję za życzenia powodzenia na wizycie:-)
 
Jeśli chodzi o golenie to mój mąż też mi pomaga i podobnie jak ty nie uważam, że to niesmaczne. Mieliśmy różne ciężkie sytuacje, a zresztą mąż to chyba jedyna osoba przed którą nie mam oporów.
dokładnie, przecież to najbliższa mi osoba, czego mam się wstydzić:tak:
Ja jakoś jeszcze daję radę sama z lusterkiem ;-)
Co do badania to mnie bolało, choć na ostatniej wizycie już nie
 
Cześć Dziewczęta!

Piszę dopiero teraz bo musiałam do laboratorium zajrzeć z tym paciorkowcem. Ciekawe, czy zdążę wyniki odebrać przed szpitalem :-D

Powiedziałam swojemu ginowi, że diabetolog będzie robić za tydzień usg pod kątem cukrzycy, on uważa, że usg nie zaszkodzi, mnie też się tak wydaje, ale co lekarz to opinia, jak we wszystkim. W każdym razie dziś miałam full serwis:
- na macanego: szyjka zamknięta ale już krótka, bo aż 1 cm, gin myślał, że wymacał też główkę, ale niespodzianek nie było

- usg: Maryś (chyba, bo od kilku wizyt ściska nóżki, więc nic więcej nie widać, ale tego się trzymamy) waży 3220 g :tak: z pomiarów termin na -uwaga uwaga - 9.11 :szok: z brzuszka niedużo, za to z główki już wychodzi, że po terminie jest :dry: no ale mam się tym nie martwić. Zobaczymy jak mi pójdzie. Ułożenie nie dość że miednicowe to jeszcze stópkowe. Cesarka murowana.
- KTG: wyszły mi skurcze, ale nic nie czułam :baffled: Gin mówi, że to jeszcze nie porodowe, bo tamte będą dłuższe i boleśniejsze, ale świadczy to o pełnej gotowości do porodu. Mhm...

W każdym bądź: 9.11 idę do diabetolog/położnik i raczej zostanę na oddziale. Chyba, że moje Dziecię wcześniej postanowi wystawić nóżki, więc gdyby coś się działo, to mam od razu jechać na IP :tak:


Podsumowując, jesteśmy na finiszu!!! Ale wiecie jak mi się teraz mąż stresuje? :-D z domu nie pozwala wychodzić, co bym rodzić nie zaczęła :-)
 
mój M też mi buty zakłada i wiąże... goli też tylko on się boi zwykłymi golarkami (a te są najdokładniejsze) i używamy golarki elektrycznej... a boi się bo nie ma wyczucia... kawał chłopa z niego i ręce ma złote ale też potężne i często nawet jak się wygłupiamy to on lekko nie potrafi :) tzn uczy się i jest już dużo delikatniejszy niż na naszych początkach, ale lęk mu został ;-)
ciril czekamy na wieści wizyty:)
 
vivienne wow, gratulacje :-D nasze dzieci rosną "łeb w łeb" ;-) mi ostatnie, poniedziałkowe usg pokazało termin 30.10 :-p tak czy siak już nam niewiele zostało ;P
 
reklama
Gratuluję udanych wizyt :-)
Vivieen no super tylko rodzić . To pewnie jak Cię tego 9.11 zostawią na oddziale to może urodzisz jak Madlen 15.11 :happy2:
Ciril powodzenia na wizycie .
A odnośnie golenia to nie uważam to za niesmaczne, bo co tu niesmacznego. Krępujące może i owszem. Ale jak pięlęganiarka przed porodem goli czy robi lewatywę albo myje po porodzie to to jest nie krępujące i smaczne ( że tak powiem )? Albo jak za X-lat nasze życie tak się potoczy że będziemy przykuci do łóżka i nasza druga połówka bądź my będziemy wszystko przy niej robić to co będziemy się zastanawiać czy to smaczne czy nie. Nie rozumiem trochę takiego myślenia no ale każdy uważa i robi jak chce.
Ja się sama golę , M mi czasem przed wizytą pomaga. Do porodu też mi zapewne pomoże.
 
Do góry