reklama
mamma80
Entuzjast(k)a
No ja nie wiem czy ona tam wejdzie A przepraszam żonsi nie zaoferował przejażdżki???
Każdy facet ma halo na jakimś punkcie,ale w sumie jakby 'tacy' nie byli to by było nudno,nie?
Każdy facet ma halo na jakimś punkcie,ale w sumie jakby 'tacy' nie byli to by było nudno,nie?
Asze - właśnie, ja w życiu mu jej nie dam, chyba że jak będzie miała z 16 lat
Też się boję prędkości a motor to już całkiem, raz z nim jechałam i powiedziałam że NIGDY WIĘCEJ :-) (choć podobno wcale nie jechał szybko)
A on ma bzika na tym punkcie! To było jego marzenie od 15 lat, kupiłby go wcześniej ale mu powiedziałam "albo ja albo motor", aż tu kiedyś zajechał z bananem na buzi i mówi że przecież się nie rozwiode Niezły negocjator, nie??
Też się boję prędkości a motor to już całkiem, raz z nim jechałam i powiedziałam że NIGDY WIĘCEJ :-) (choć podobno wcale nie jechał szybko)
A on ma bzika na tym punkcie! To było jego marzenie od 15 lat, kupiłby go wcześniej ale mu powiedziałam "albo ja albo motor", aż tu kiedyś zajechał z bananem na buzi i mówi że przecież się nie rozwiode Niezły negocjator, nie??
weronika no to sobie męzus hobby znalazł:-)ja uwielbiam motory a znów mój mąż za ostrozny na takie sportyniezle cię ząłtwił po slubie ale z doświadczenia wiem ze nie mozna zakazywac swoim facetom takich przyjemnosci bo gorzknieja...pod każdym wzgledem - musza sie jakos wyszumieć a lepiej na motorze niż wiadomo na czym;-)(na kim)
Asze - wybaczyłam, a jakie mam wyjście Często się złościł że zabraniam mu marzeń, zresztą on zawsze postawi na swoim! (hehe tak samo było z dzidziem, ja chciałam synka a on córcię) i jak już się dowiedziałam - pierwsze słowa do niego " widzisz, zawsze to Ty masz co chcesz - córcia!" )
Ja mu tam tego nie zabraniam, trzeba mieć w końcu jakieś pasje, choć z początku byłam zazdrosna jak diabli bo z taką "podnietą" mówił jak wracał po przejażdżce, cieszył się jak małe dziecko - a ja po prostu martwie się o niego bo tym to nie pojedzie 60km/h :-(
Ja mu tam tego nie zabraniam, trzeba mieć w końcu jakieś pasje, choć z początku byłam zazdrosna jak diabli bo z taką "podnietą" mówił jak wracał po przejażdżce, cieszył się jak małe dziecko - a ja po prostu martwie się o niego bo tym to nie pojedzie 60km/h :-(
reklama
Podziel się: