reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Tatusiowie...

reklama
ja też muszę pochwalić swojego męża bo wykazuje duże zainteresowanie literaturą na tematy ciążowe i dziecięce:-) czasem nawet jak komuś coś mówię a zapomnę jakieś nazwy to on dopowiada :-) tylko biedny trochę się przestraszył jak lekarz powiedział że po 25 mam się nastawić na szpital żal mi się go zrobiło :-(



 
Znowu ja od małego się pchałam na motor,żeby mnie ktoś przewiózł,i nawet próbowałam sama jeździc:-) to tak jak ja:-)
Niekat ale faza!U mnie podczas pobytu w sklepie jest to samo ja na lalki,miśki itd.a on na lego i do mnie:"patrz jaki super samochód,kupię sobie i będę na meblach ustawiał"-o.k. jak kupi sobie pod to drugie meble,bo na pewno nie u mnie w pokoju:-DKurde same drogie to jego hobby!Jak idziemy do znajomych albo do rodzinki i chłopcy składają lego to siedzi z nimi:zawstydzona/y:,kurde mam nadzieję,że z córą też się będzie w coś tam potrafił bawić:confused:.Bo jak ja myślałam,że będzie chłopak to myślałam czym ja będę go zabawiać:baffled:.A żeby było śmiesznie to ja jak byłam mała nie uznawałam lalek i babskich zabaw,tylko samochody i zabawa z chłopakami z osiedla!:-pI zero sukienek,spódnic,kucyków,spinek itd.-w końcu chcieli Maciusia:-D
obawiam się ze moze być z tym problem - łukasz nie miał dosc długo takie kontaktu z Oliwia jakbym chciała i dopiero teraz jak juz od jakiegoś czasu mozna sie z nią porozumiec to bierze ja na kolana i graja w puzzle na kompie albo ją drapie broda nieogoloną po szyjce i ona ma ubaw, albo sie chowają cholerniki rpzede mna gdzies w szafe albo pod kołdre i tylko słysze jak Oli sie chicha:sorry2:
 
Dawaj Ninja - choć widząc Wasze fotki z NK to pewnie przypniecie go pod brzuch i sruuuuuuu ze spadochronem :-D:-D:-D:-D:-D

No za 16 lat to nie ulega wątpliwości, hahahaahahahaha

Ale mój mąż już fantazjuje, ze Tymon będzie z nim pływał po 60 długości basenu a za 18 lat razem pobiegną maraton itp... No ja mam świra, ale on to mnie jednak jeszcze zadziwia po 3 latach małżeństwa...
 
No za 16 lat to nie ulega wątpliwości, hahahaahahahaha

Ale mój mąż już fantazjuje, ze Tymon będzie z nim pływał po 60 długości basenu a za 18 lat razem pobiegną maraton itp... No ja mam świra, ale on to mnie jednak jeszcze zadziwia po 3 latach małżeństwa...
oo ambitnie:tak:;-):-)
 
no tylko on nie bierze pod uwagę, czy Tymon będzie chciał to robić, hahahaahahaha :-D:-D:-D:-D:-D:-D
A jak go o to zapytałam to był zdziwiony i powiedział "a dlaczego miałby nie chcieć?"
no ręce mi opadły...
 
Ninja wszystko wyjdzie w "praniu", Milo niestety nie podziela wszystkich zainteresowań mężula, jest bardziej indywidualistą ma swoje zainteresowania, ale na szczęście świetnie sie rozumieją i potrafia spędzac ze soba mnóstwo czasu, co bardzo mnie cieszy:tak::-D:tak:
 
No za 16 lat to nie ulega wątpliwości, hahahaahahahaha

Ale mój mąż już fantazjuje, ze Tymon będzie z nim pływał po 60 długości basenu a za 18 lat razem pobiegną maraton itp... No ja mam świra, ale on to mnie jednak jeszcze zadziwia po 3 latach małżeństwa...
Ninja tylko czy mąż bierze pod uwagę,że może nie mieć wtedy kondycji na taki maraton?:-D.Mój brachol jest porucznikiem w woju i nigdy nie mogłam go sobie wyobrazić jako ojca,pomysły też miał takie,że szok.I zawsze mu mówiłam,że współczuję przyszłej żonie i dzieciom bo ich zakatuje,a tu córa ma 1,5roczku a tatuś jej tylko ubraneczka w Smyku kupuje,jest nią zachwycony:-) a żona sobie już go wychowała,na głupi pomysł-cięta riposta:-)no nie poznaję chłopa:tak:
 
Niekat kurde może nie będzie źle!bratanicą chciał się zajmować i zabierać ze sobą,ale,że ona jest taki dzikus-mamincycek,to nie bardzo mógł to realizować:-).W sumie jak chodziliśmy i przyszłam do niego to zawsze po nią leciał na górę i przyprowadzał do nas.Ja się obawiam,że jeżeli wspólna gra na komputerze to będzie Fifa 2008:-D
 
reklama
mój mąż chyba nie może się już doczekać jak będzie woził Zuzie na spacery bo ciągle mówi do brzucha że pojadą sobie na spacerek :-) już go widzę dumnego z wózkiem :-)



 
Do góry