reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Tarnów

Igorekk współczuje , najważniejsze że możesz mu coś podać i na pewno mu szybko przejdzie :)
arwen jak chcesz to mam książkę z przepisami dla maluszków to mogę ci wysłać na maila tylko mi podaj na priv
tonka gdzie jesteś??
 
reklama
Dzieki AniaSM
Ja wlasnie wrocilam z dzialki ktora mamy kolo Tuchowa, ale niestety do niej nie dotarlismy bo wiekszosc zalana jest jeszcze
takiej wody nie widzialam :szok: i jeszcze na dodatek most zerwny.
Naszczescie juz woda opada.
Juz bym chciala cieplo, dostalam od siostry fajne rampersy na lato mam nadzieje ze zdazy je ubrac zanim z nich wyrosnie
 
to straszne jest , jak czytam i oglądam zdjęcia miast zalanych to aż mnie żal ogarnia , biedni ludzie potracili cały dorobek życia :(
ech szkoda gadać , oby się w końcu poprawiło
mam nadzieje że przepisy się przydadzą , ja zrobiłam tak że ugotowałam w parowarze jarzyny typu marchewka , ziemniaki , brokuły , szpinak i jabłko potem potraktowałam każde z osobna blenderem , poupychałam w pojemniki do lodu i zamroziłam , potem powyciągałam kosteczki i do woreczków , teraz jak chce zrobić obiadek to wyciągam sobie kosteczkę np ziemniaka i 2 szpinaku rozmrażam , dodaję wody , łyżeczkę masła i blenduje ponownie i podaje Kubie do jedzenia :)
 
czesc dziewczyny!

nareszcie Po....W piatek bylam umowiona na cesarke [ juz 9 dni po porodzie] a tu w czwartek w nocy wziely mnie bole....i tak o 8.35 urodzil sie Patryk .Ważył 3665 i miał całe 59 cm.Jest cudny!
Zaraz po wyjściu ze szpitala okazalo się ,że moja victoria ma ostra angine ropna i do tego zapalenie drog moczowych.Nie mogła jeść ,pić, zrobić siusiu...katastrofa.Nie puszczała mnie nawet do łazienki.Jak karmiłam małego to była z płaczem uwieszona na rece.Pewnie do tego doszla zazdrość ,bo chciała mieć mnie tylko dla siebie.Na szczęście mały jest wyrozumiały śpi ,je i tak w kółko .Dzis jest sobota i wracamy do normalności.Victoria jużlepiej ,a ja mam czas sie nacieszyć maluchem.
Moj Paweł był niesamowity prezz te pare dni.Juz nie pamietam ,żebym miała z niego aż taka pomoc.Przebieral nosił uspokajał i wszsytko z uśmiechem gotowym buziakiem dla mnie...Chyba sie znow w nim zakochałam.

szkoda ,że w naszym kraju nie ma mozliwości sie dorobic na uczciwej pracy.Ja sama wyjechalam do Usa 11 lat temu by poprawic swój status finansowy.Niestety zdecydowaliśmy sie wrocić po 10 latach i przyznam szczerze ,że zalujemy .Mysleliśmy ,że się dużo zmieniło i że bedziemy mogli zainwestowac pieniadze i spokojnie sobie żyć.O spokoju nie ma mowy, biurokracja nas zabija ,podejście ludzi wogole nie zrozumiałe dla mnie itd.JA przynajmniej mam faceta obok siebie...Przykro mi ze niektore z was beda musialy sobie radzic same przez jakis czas.No coz najwazniejsze ,ze probujecie cos robic zeby bylo lepiej.Najglupsze jest narzekanie na na wszsytko a nie ruszenie palcem by co poprawic.Mam nadzieje ,,ze nie wyszło mi to zbyt chaotycznie.

CO do ząbków...Moja voctoria miala pierwszy ząb na 16 miesięcy.Za kazdym razem kiedy płakała albo była marudna myslałam ,że to zęby [ zreszta lekarze mnie wtym uświadamiali].Tak czy siak jak zaczęły wychodzić to jeden z adrugim.Kazdy przechorowała gorączką, biegunką i nieprzespanymi nocami.Używałam żeli tylko chwilkę bo w sumie uważam ,żę to nie do końca trafiony pomyśl.Dziecko iwecej połknie i zliże niż zadziała na zęby.SRodki przeciwbólowe podawałam tylko przy goraczce.Najwięcej pomagały masaże dziąselłek i mrozone warzywa{ bo twarde].Viki nie chciala żadnych gryzaków[ moze juz była duża?] wie mroziłam marchewke wkladałam ja w taki ssak dla niemowlat{ wyglada to jak smoczek z siatka} i gryzła to i to ja uspokajało...Najwazniejsze to probowac różnych rzeczy by ulżyc niewlakowi i nie zrażać sie.Aha i duuuuuuuuuuuuuuuużo cierpliwości nie zaszkodzi...Ja sobie w kółko powtarzałam że zęby nie wychodza wiecznie i w końcu to się skończy.

Nie uzywałam chusty tylko takiego nosidełka na przód .Uwielbialam go bo mała była przy mnie a ja miałam wolne rece.Teraz jak mam dwójkę to też bedzie pewnie ułatwiało sprawe.Zwwłaszcza na placu zabaw .Jedno w nosidełu a za drugim bieganina po drabinkach.
Przepraszam za chaos w wypowiedzi.Chciala troche nadrobic moja nieobecność i dziękuję za pamięc podczas mojej nieobecności.
 
Dzień dobry :-)


Violaz gratuluje dzidziusia :-) !!!!! szybko sie uwinełaś :rofl2: Nie zazdroszcze Ci anginy, i zapalenia dróg moczowych córki :-(jeszcze zaraz po porodzie :eek:.Ale widzę że sobie poradziłaś z mężem świetnie :-):-):-).Gratuluję.raz jeszcze :-):-):-).

Resztę napiszę pózniej bo muszę dac Igiemu lekarstwa a jak zostawie strone otwarta na kompie ,to mój łobuz ja zaraz wyłaczy.I będę musiała zaczynać od początku.
 
hej laseczki
Violka Wielkie Gratulacje!!!!!! Dałaś rade dziewczyno :) teraz masz już parkę ;) aż zazdroszczę ;)
po Twoim dzisiejszym poście chciałam Ci powiedzieć moja droga że chodziłyśmy razem do Liceum :tak: a z Twoim Pawłem do podstawówki ;-) ,hahahaha ale zbieg okoliczności :-):-):-):-):-)
nie wiedziałam że wróciliście do kraju , ja za to wyemigrowałam ;-) , fajnie będzie się spotkać kiedyś , może faktycznie uda nam się coś zorganizować w lipcu Igorekk gdzie proponujesz??
tonka odezwij się !!!!!! chyba Cię nie zalało??
 
Jestem już :-)

Arwen - my na gardło tez często mamy baktrim :-).A co do zupek to u mnie róznie bywało zawsze miałam zupkę ze słoików w domu ,bo nie raz po prostu nie maiłam kiedy ugotować,lub jak szłam na działke to miałam gotowe ;-).A tak to gotowałam sama ,podobnie jak AniaSm ,dawałam 1 ziemniaczka taki nie duży lub pół trochę mięska ,indycze lub kurczak ,lub cielecinka,i marchew ,seler ,brokuł lub kalafior troszkę masła ,troszkę soli tak ociupinkę.Potem blenderem zmiksowałam i synuś wcinał:-)

Tak się zastanawiam AniaSm Ty dawałaś czasem żółtko bo ja tak ale rzadko:blink:??No i jakieś desreki ale to w sklepie kupowałam.


AniaSm kurcze nie wiem gdzie byśmy się mogły spotkać :dry:dla Was najlepiej to było by w parku bo macie dzieciaki małe mi bardziej by pasował rynek ,zawsze troszkę pogadam z Wami :-)jakoś się dogadamy napewno.;-)

A Igor chyba lepiej w nocy miał gorączkę,ale traz nie ma więc mam nadzieje że już będzie z górki :-).Tylko taka ładna pogoda a ja musze w domu siedzieć :baffled::wściekła/y:
 
reklama
violaz gratuluje serdecznie synka :) , ale z drogim dzieckiem to juz chyba mniejsze przeżycie niż z pierwszym ??

Coś sie zapowiada ,że ja chyba też niedługo zostanę sama bez męza i to na długo :-( .... Chyba sie wybierzemy na spacer za chwile bo piękna pogoda dziś :-D
Pozdrowienia dla WAS :)
 
Do góry