reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Tarnów

jeszcze nie próbowałam butelki bo nie miałam okazji :tak: ale jak tylko ją sprawdzę to na pewno napiszę co i jak ;-)
u nas dzisiaj trochę słońca trochę chmur ale nie pada a to już sukces ;-) , byliśmy rano w kościele a po obiedzie na spacerku , a jak przebierałam go w piżamkę to przewrócił się na brzuszek i zaczął się śmiać więc położyłam się na przeciwko i się wygłupialiśmy :-) w ostatniej chwili zawołałam D i kręcił małego jak przebiera nogami :-) , jeszcze trochę i będzie raczkował :-D , teraz Kuba już ułożony do snu więc trochę odsapnę :tak: a jutro u nas święto narodowe więc mój ma wolne i za tydzień znowu długi weekend :-)
wózek sąsiad wziął do spawania i mam nadzieje że uda się go naprawić :tak:

no mama mi mówiła że się zimno zrobiło :szok:
 
reklama
To może będziesz śmigać jednak wózeczkiem :-)

Fajnie że nagrywacie takie rzeczy na kamerę:-)ja tez od małego nagrywam Igiego i teraz jak go oglądam to mamy fajną zabawe i wspomnienia:-).

A u nas faktycznie zimno się zrobiło na dworze ,i w domu też bo kaloryfery już nie grzeją :baffled:
 
u nas ogrzewanie jest elektryczne więc w każdej chwili mogę sobie kaloryfer włączyć ;)
no ja najczęściej nagrywam aparatem lub komórką , właśnie na komórce mam nagranie jak mi się brzuch ruszał jak się Kuba wiercił :)
 
No fajne są takie pamiątki:-)

U mnie nie ma ogrzewania elektrycznego ,więc musimy sie cieplej ubrać :rofl2: albo pod kołdrą siedzieć.:rofl2:
 
Hej Dziewczyny

Tak się zastanawiam co napisać bo w sumie nic się nie dzieje...:dry: Z wyjątkiem tego że pewnie nas zaleje jak tak dalej będzie padać.Pogoda parszywa, nie da się wyjść na spacer Kamil marudzi bo lubi spacerki:zawstydzona/y:.
Jutro jedziemy z małym na USG bioderek, ciekawe czy będzie grzeczny :-) W tym tygodniu czeka nas jeszcze szczepienie I tu moje pytanie do was Lepiej płatne czy te z przydziału ?? Moja mama doszła do wniosku że skoro w tych płatnych są nieżywe bakterie i wirusy to one nie działają to raz a dwa że to zabieg firm farmaceutycznych które chcą zarobić. Szczerze to strasznie mnie wkurza to mamine gadanie a najbardziej to że każe mi małego zawijać w tetre a nie w pampersy bo tetra niby lepsza... Ale muszę ją zrozumieć PRzecież moja mama ostatnio miała do czynienia z małymi dziećmi 20 lat temu :szok:
No i skoro już się żale to jeszcze ten mój mąż... Czy wasi też uważali że po miesiącu będziecie wyglądać jak przed ciążą ?? Jak mój P jeszcze raz zada mi pytanie typu Czy mieścisz się już w ubrania sprzed ciąży to go zabije, poćwiartuje i wrzuce do dunajca. Wydaje mi się że nie jest źle ze mną bo mam tylko brzuszek, ale póki co nie mogę go ćwiczyć żeby mi się wszystko nie porozchodziło :sorry2:
 
z mami to już tak bywa ,chcą dobrze tylko co chwilę coś się zmienia i nie są na bieżąco :tak: , jeśli chodzi o męża to mój się ani słowem na ten temat nie odzywał ale to pewnie dlatego że ja co chwilę mówiłam o swojej wadze i ciuchach :tak: poza tym on nie jest aż tak odważny ;-):-):-):-)
u nas dzisiaj było święto narodowe ale pogoda do bani więc nie poszliśmy oglądać pochodu , za to pojechaliśmy na kawe do teściów poza tym też niewiele się dzieje
słyszałam że w Tarnowie nie za ciekawie przez deszcze:szok::szok::szok:
 
To ja też dodam pare groszy...
Zaraz po urodzeniu Victorii [czyli jakies dwa i pól roku temu] to bardziej ja czułam sie oszukana.Myślałam ,że w ciągu paru miesięcy dojdę do wagi sprzed ciąży.A tu nic...15 kg spadło w miare szybko ,ale ostatnie 5 ciągło sie niemiłosiernie.Fakt ,że po jakimś czasie mój facet niby żartem niby serio mówił o wymianie garderoby ,ale na szczęście nie robił tego na tyle często żeby doprowadzić mnie tym do szału.
Natomiast teraz doprowadza mnie do obłedu mówiąc pieszczotliwie HIPCIU albo PĄCZUSIU .Wyobrażącie sobie? Czuje sie jak słoń ,a on sobie pieszczoty wymyslił.
Do tego nerwy mnie zjadają.Czuje sie jak bomba zegarowa ,która w kazdej chwili może pęknąc ,ale dalej nie pęka.W czwartek znów ide na KTG i mam nadzieję , ze mnie już zostawi do porodu...

A co do mam...Tutaj to ja książkę mogłabym napisać.zwłaszcza o teściowej.Ona wie wszystko najlepiej,a ja jestem taka niedoświadczona.To nic ,ze jej dziecko najmłodsze ma prawie 30 lat .Macie rację ,życie idzie do przodu ,a one sie zatrzymały w swoim czasie.
Co do szzcepień .Victoria miała prawie wszsytkie robione za granicą ,więc nie miałam dylematu gdzie je robić.Ale jak wróciliśmy do kraju to każda dawkę uzupelniającą podawaliśmy jej prywatnie.I w sumie narazie nie żałuję.Przechodziła je dobrze, większośc z nich była skonsolidowana w jednym ukluciu np 3 szzcepienia co powodowało mniejszy stres dla mnie i malucha co najwazniejsze.Fakt faktem sa drogie...bardzo drogie jak na warunki polskie

ANIA jak butelka ?Wypróbowałaś już?
 
Hej Dziewczyny

Tak się zastanawiam co napisać bo w sumie nic się nie dzieje...:dry: Z wyjątkiem tego że pewnie nas zaleje jak tak dalej będzie padać.Pogoda parszywa, nie da się wyjść na spacer Kamil marudzi bo lubi spacerki:zawstydzona/y:.
Jutro jedziemy z małym na USG bioderek, ciekawe czy będzie grzeczny :-) W tym tygodniu czeka nas jeszcze szczepienie I tu moje pytanie do was Lepiej płatne czy te z przydziału ?? Moja mama doszła do wniosku że skoro w tych płatnych są nieżywe bakterie i wirusy to one nie działają to raz a dwa że to zabieg firm farmaceutycznych które chcą zarobić. Szczerze to strasznie mnie wkurza to mamine gadanie a najbardziej to że każe mi małego zawijać w tetre a nie w pampersy bo tetra niby lepsza... Ale muszę ją zrozumieć PRzecież moja mama ostatnio miała do czynienia z małymi dziećmi 20 lat temu :szok:
No i skoro już się żale to jeszcze ten mój mąż... Czy wasi też uważali że po miesiącu będziecie wyglądać jak przed ciążą ?? Jak mój P jeszcze raz zada mi pytanie typu Czy mieścisz się już w ubrania sprzed ciąży to go zabije, poćwiartuje i wrzuce do dunajca. Wydaje mi się że nie jest źle ze mną bo mam tylko brzuszek, ale póki co nie mogę go ćwiczyć żeby mi się wszystko nie porozchodziło :sorry2:

Tonka jesli chodzi o zaszczyki to ja wzielam platne glownie z tego wzgledu ze mniej zaszczykow i maly mniej cierpi takie jest moje zdanie na Walowej w przychodni placilam 120 zl jest jescz drosza szepionka ale nie bylo mniej zaszykow wiec nie przeplacalam .Patryk dostal zaszyk w dwie nozki. A nie piec razy.
Moj te marudnu bo lubi spacery ale pogoda koszmarna, wczoraj bylam z malym w galeri ale nia dalo sie wiechac na parking bo zalany tylko obok zaprakowalismy, maly sie wkoncu rozkrecil podobalo mu sie tam.
u nas tuwiam zalana, lotnicza tez koszmar jakis katecha co chwile kontroluje kosciolek sw Trojcy zeby nie weszla woda.
 
Hej :-)


Tonka- ja też Igora szczepiłam szczepionkami płatnymi ze względu na to że jest mniej kłuć:happy2:.I chyba nie ma to nic do rzeczy że są tam wirusy nieżywe ;-).Nie miał żadnych skutków ubocznych dobrze je tolerował ,ostatnia na 18 miesięcy była chyba najgorsza bo po szczepieniu nie mógł chodzić przez ok 3 godziny ,i miał obrzęk ale na drugi dzień przeszło.:-)A co do kilogramów to trzeba sie uzbroić w cierpliwość rzadko która dziewczyna wraca po miesiącu do poprzedniej figury;-)mój mąż na szczęście nigdy mi nie mówił że jestem gruba po ciąży czy jakoś tak :-).Wręcz mnie pocieszał i mówił że jemu to wogóle nie przeszkadza ,i chyba mówił prawdę :-D.


Violaz bidulo :-)trzymaj się ,każda z nas to przechodziła ,a próbowałaś przyspieszyć poród z mężem ,bo na mnie zadziałało ;-)?Może na Ciebie też zadziała ;-).


AniaSm- szkoda że pogoda nie dopisała :-(ale kawka z teściową widze udana :rofl:?
 
reklama
i znowi kolejny dzien w domu pogoda do bani, maly strasznie znosi siedzenie w domu.

Violaz moja znajoma zeby przyspieszyc porod to poszla plewic. ponoc trzeba duzo chodzic ale na mnie to niezadzalalo bo maly urodzil sie w 42 tc, moze troche seksik przyspieszlyl wkoncu to naturalny masaz szyjki. Jak rodzilam mamlego to polozna mowila zeby pobudzic skurcze to sobie piersi masowc. A co doseksiku mozna sprobowac ale nie zawsze pomaga. Bac dobrej mysli.
pozdrawiam
 
Do góry