reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Tarczyca a ciąża

Dziewczyny jestem. Brakuje mi czasu na wszystko. Odebrałam swoje wyniki i TSH spadlo do 1,93 wiec suuuper:) Miesiąc łykania jodu nie poszedł na marne:p Żeby jeszcze cykle były owulacyjne, a nie jak ten poprzedni to b yłoby dobrze. Aaaa zrobiłam tez USG tarczycy i wszystko ok:)
 
reklama
Witaj Martuska, właśnie myślałam co u Ciebie :)
Super masz wynik TSH, zazdroszczę bo u mnie po 2 miesiącach leczenia Euthyroxem póki co dopiero do 3,45 spadło :-(
Ehh widać, że muszę się uzbroić w cierpliwość.

Wiecie co, moi teściowie rozmawiali o mnie ze swoim endokrynologiem.
Tamten powiedział, że można sobie w razie czego samemu podwyższyć dawkę
euthyroxu, w zależności od wyniku TSH, ale tylko o 12,5 raz na minimum miesiąc czasu.

Tak się nad tym zastanawiam. U mnie to baaardzo wolno spada.
Po miesiący 25-tki nic nie drgnęło, po miesiącu 50-tki ruszyło o 1.75 w dół
myślę czy nie dołożyć tych 12,5 i robić TSH co 2 tygodnie na wszelki wypadek.
To tylko 22 zł a do labo mam po drodze do pracy.

Wczoraj stwierdziłam, że za bardzo się tym wynikiem sugeruję.
Nic dla mnie nie istnieje tylko te beznadziejne cyferki TSH.
Źle to na mnie wpływa, za bardzo mnie to irytuje, nie mam cierpliwości.
Muszę wszystko zmienić o 180 stopni.
Staram się od wczoraj całkowicie zmienić sposób myślenia.
Postanowiłam że będzie co będzie, to nie wyścigi, nie zamierzam w tym miesiącu jakoś
szczególnie unikać przytulanek, biorę leki, jestem pod opieką endokrynologa, więc jest OK.
Nie będę liczyć tych dni, miesięcy, czekać na wszystko jak na zbawienie. To jest bez sensu,
mam zamiar się przytulać wtedy gdy mam na to ochotę, w końcu mam męża i czemu niby mam
liczyć dni, patrzeć czy płodne czy nie płodne, całe życie uważałam, a teraz już nie chcę!
Będzie co będzie to moja nowa dewiza :-)
 
Czesc dziewczyny ja tez mam z ty problem... wlasnie sie o tym dowiedzialam przy wykonaniu badan ... a staram sie o dziecko ze swoim M od 3 msc i nam nie wychodzilo a to chyba zwiazek ma z tarczyca... robilam wczoraj i przed wczoraj badania mam podwyzszony Triglicerydy w surowicy 241,0 a norma jest <200,0 a całkowity cholesterol spada i wynosi 91 norma jest od 120-200 . kazano mi zrobic badanie TSH i wyszlo 9,340 gdzie norma jest 0,270-4,200 bylam u endokrynolog i kazala mi powtórzyć badania wiec to uczyniłam wczoraj i mam już wyniki ale dopiero do niej ide we wtorek... boje sie....
Teraz wynik w surowicy TSH3cia generacja wyszedł 8,018
FT4 12,22
Przeciwciała anty-TPO az >1000
takze nie wiem zupełnie ....
Nie mam pstawionej diagnozy jeszcze ....
 
Tygryseczek
Nie chcę Ci wystawiać diagnozy bo lekarzem nie jestem, ale na podstawie Twoich wyników to podejrzewam tak:
- zapalenie tarczycy typu Hashimoto (przeciwciała powyżej normy)
- spowodowana tym zapaleniem niedoczynność tarczycy (TSH dużo za duże)

Nie bój się nic a nic, to nic takiego, tylko trzeba iść do endokrynologa.
Przepisze Ci leki, będziecie dobierać dawkę tak długo aż Ci to TSH spadnie.
Będziecie się starali utrzymać lekami dawkę na odpowiednim poziomie i wtedy
jak to juz wyczytałam masz takie same szanse zajść w ciążę i urodzić zdrowe dziecko
jak każda inna przeciętna kobieta. Naprawdę to nic strasznego.
Warunek: opieka endokrynologa i leki (pewnie dostaniesz jak wiekszosc z nas Euthyrox)

Wstrzymaj póki co starania. Z takim TSH raczej małe szanse na zajście, ale nawet jakby się udało to
może to grozić problemami, poronieniem. Tłumaczył mi tak mój ginekolog. Jak unormujesz tarczycę to wtedy droga wolna
i hulaj dusza :) ale najpierw trzeba zbić to TSH koniecznie (max =2,5 a najlepiej jeszcze mniej).
Ja miałam 5,2 i mi kazali poczekać. Leczenie jest mega łatwe i dość szybkio są efekty.
Niektórym spada już po miesiącu, a czasem trzeba poczekac 2,3,4 miesiące.
Wiem, że to trudne jak się chce bo sama się wściekałam i nadal trochę wściekam bo nadal mam to TSH za wysokie.

Trzymaj się głowa do góry bo to naprawdę nic takiego.
Teraz to bardzo dużo kobiet ma, takie czasy.
 
Witajcie dawno tu nie zaglądałam , ja też borykam się z niedoczynnością tarczycy , niestety , ostatni wynik to trochę ponad 2 spadło bo było 3,2 i mam brać 75 letroxu ,a w przyszłym roku będziemy się starać o dziecko i wtedy podniesiemy dawkę pewnie nie znam się jeszcze dokładnie na tym jak się postępuje w razie ciąży.Mój lekarz nic nie mówi mi chyba zmienię lekarza na endo - ginka bo takowy przyjmuje u nas w mieście , pozdrawiam wszystkie dziewczynki :)
 
Martuśka Gratulacje :) bardzo się cieszę, że TSH Ci spadło :). Bardzo dobrze, że USG nic nie wykazało :). To trzymam kciuki za owulację :)

Anulka mi własnie tak stopniowo podnosiła. Ale nie co miesiąc a co 2 góra 3 tygodnie jakoś. Ja bym sobie dołozyła na Twoim miejscu i zrobiła te badanie za 2 tyg. Zazdroszę nastawienia :). Ale poniekąd masz rację - ja też nie unikałam przytulanek, przecież kurcze no bez przesady. Dokładnie nie ma co patrzeć na płodne czy niepłodne. Trzeba się cieszyć sobą :)

Tygryseczek witaj :). Ohoho ale masz TSH. Ft4 też za duże. Tylko nie podałaś norm. Mówię więc wg swoich.Tak jak Anulka nie jestem lekarzem ale też podejrzewam to co ona czyli Hashimoto (przeciwciała anty-TPO o wiele za dużo) i niedoczynność tarczycy.Nie ma co się załamywać i szukać bzdur w sieci na ten temat - bo ja tak robiłam i tylko się dołowałam :p. Lekarz Ci wszystko wyjaśni i dobierze stopniowo odpowiednią dawkę leku. Bo przy takim TSH to wogóle ciężko zajść w ciążę, a nawet jeśli to grozi to poronieniem.
 
Ostatnia edycja:
Własnie odstawiam starania bo 3 msc sie starałam cały czas wiem ze to krótki okres czasu no ale.... dobrze ze to wyszło teraz niz później ....ale póki co to ja w PL a mój w UK...wracam za 2 tyg do domku...
 
Tygryseczek ja się dowiedziałam jakoś pod koniec sierpnia. Poszłam od razu do endo i cały wrzesień brałam lek 25-tke i nic nie drgnęło, myślałam ze wyjdę z siebie i stanę obok. Zwiększył mi dawkę na 50-tkę, brałam takową przez cały październik i spadło z 5,2 na 3,45 więc lepiej ale jeszcze nie idealnie. Badania się robi raz na 4-6 tygodni od momentu zmiany dawki więc to trochę trwa u mnie.
Ja się przed tym w zasadzie nie starałam bo poszłam zrobić wyniki tak na wszelki wypadek jak zamierzaliśmy zacząć i wyszło. Niby w sierpniu była malutka szansa na ciążę ale to raczej było niemożliwe. Później starania z wielkim bólem serca odłożyłam.

Kobietka pamiętam Cie :) jak się czujesz ogólnie?

Anulaaa obejrzałam wykres :D jakie pękne serduszkowanie :D i śluz był no no no podoba mi się to :D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Anulka_szn - witaj :) no ja czuję się dobrze , biorę regularnie leki i jest ok , tylko martwi mnie ten mój endo ja do niego o planach macierzyńskich ,a on nic nie mówi na to nie chce mi powiedzieć ,jak będzie wyglądało wtedy leczenie itd nie rozumiem go miałam dwa wyniki tsh jak do niego poszłam jeden ze skierowania i drugi wcześniej zrobiony i znowu mi rosło ,a on nic kompletnie kazał brać mi ten letrox 75 ,a on jakoś nie działa nie wiem czy lek nie taki czy jak ...
A jak Ty się czujesz kochana????
 
Do góry