reklama
C
czar121
Gość
Dziekuje bardzo a jak u Ciebie ? Jak swieta mijaja?Przykro mi. Trzymam za Ciebie kciuki nadal
Lytomka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Grudzień 2020
- Postów
- 1 315
Po tym jak przeżyliśmy życzenia wigilijne pt "oby nas w przyszłym roku było więcej" i inne podobne. Święta mijają najbardziej na oczekiwaniu na dni płodne i możliwość ponownego starania. To jest w tym wszystkim najcięższe. Ciągłe czekanie, najpierw na dni płodne, potem na @, potem aż @ się skończy itd.Dziekuje bardzo a jak u Ciebie ? Jak swieta mijaja?
C
czar121
Gość
To prawda...znam ten bol ja dni plodne mam za moment, czyli w weekend. Potem oczekiwanie co znowu pojdzie nie tak, a jak znowu pojdzie nie tak to setki myśli, czy aby oby te dziecko potrzebne, czy może to jednak bez sensu itd nie wiem czy tez nie miewa ktos takich mysli, czy tylko ze mna jest cos nie tak. Jakos probuje sobie usprawiedliwić, ze sie nie udalo, wymówka, ze moze tak lepiej. Ale ani troche nie pomaga.Po tym jak przeżyliśmy życzenia wigilijne pt "oby nas w przyszłym roku było więcej" i inne podobne. Święta mijają najbardziej na oczekiwaniu na dni płodne i możliwość ponownego starania. To jest w tym wszystkim najcięższe. Ciągłe czekanie, najpierw na dni płodne, potem na @, potem aż @ się skończy itd.
Lytomka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Grudzień 2020
- Postów
- 1 315
Ja się w kółko zastanawiam co jest nie tak. Ten cykl był chyba największym szokiem. Robiłam testy owulacyjne i odkryłam, że mam owulację dwa dni później niż myślałam. Więc byłam przekonana,że to była przyczyna naszych niepowodzeń. A tu nadal nie zaskoczyło.To prawda...znam ten bol ja dni plodne mam za moment, czyli w weekend. Potem oczekiwanie co znowu pojdzie nie tak, a jak znowu pojdzie nie tak to setki myśli, czy aby oby te dziecko potrzebne, czy może to jednak bez sensu itd nie wiem czy tez nie miewa ktos takich mysli, czy tylko ze mna jest cos nie tak. Jakos probuje sobie usprawiedliwić, ze sie nie udalo, wymówka, ze moze tak lepiej. Ale ani troche nie pomaga.
C
czar121
Gość
Tez sie zastanawiam. Kobiety, ktore znam ot tak maja dzieci. Zaden klopot, żadnych witamin, starania takie o. EchJa się w kółko zastanawiam co jest nie tak. Ten cykl był chyba największym szokiem. Robiłam testy owulacyjne i odkryłam, że mam owulację dwa dni później niż myślałam. Więc byłam przekonana,że to była przyczyna naszych niepowodzeń. A tu nadal nie zaskoczyło.
Lytomka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Grudzień 2020
- Postów
- 1 315
Dokładnie, moja dawna koleżanka wpadła kilka mc-y temu. W listopadzie ślub cywilny, a dziś oglądam ich zdjęcia na Facebooku z brzuszkiem. Z drugiej strony masz pewność, że u nich też nie było starań? W moim przypadku wie tylko jedna dobra koleżanka, nie powiedzieliśmy nawet rodzicom.Tez sie zastanawiam. Kobiety, ktore znam ot tak maja dzieci. Zaden klopot, żadnych witamin, starania takie o. Ech
C
czar121
Gość
Bo człowiek blokuje sie, my nikomu nie mówiliśmy, bo po co ? Ale sami bardzo bysmy chcieli.Dokładnie, moja dawna koleżanka wpadła kilka mc-y temu. W listopadzie ślub cywilny, a dziś oglądam ich zdjęcia na Facebooku z brzuszkiem. Z drugiej strony masz pewność, że u nich też nie było starań? W moim przypadku wie tylko jedna dobra koleżanka, nie powiedzieliśmy nawet rodzicom.
Lytomka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Grudzień 2020
- Postów
- 1 315
My nie powiedzieliśmy rodzicom, bo zaraz zaczęły by się pytania, czy już, cz to już??? A teraz kiedy zaczynaja się schody tym bardziej im nie mówiliśmy, oboje jesteśmy po 30-stce i dam sobie coś obciąć, że wg nich to pewnie jest nasza wina, bo jesteśmy za starzy, bo oni w naszym wieku już mieli kilkoro dzieci..... wybacz ale poziom frustracji narasta, jeszcze teraz w święta babcie i ciocie dolewają oliwy do ognia... bo mój brat cioteczny, który jest ode mnie młodszy już ma dwójkę dzieci, bo ktoś tam już ma drugie czy trzecie w drodze.... ale nikt nie pomyśli o tym, że nam mieszkanie, praca, samochód nie spadły od rodziców jak mojemu kuzynostwoBo człowiek blokuje sie, my nikomu nie mówiliśmy, bo po co ? Ale sami bardzo bysmy chcieli.
reklama
C
czar121
Gość
My 30 tuz, tuz. Dlatego dla mnie to ostatni dzwonek, nigdy nie chcialam rodzic dzieci po 30. Mam stała prace i chciałabym sie na tym skupic później. Kazdy czuje swoj odpowiedni moment. Nie masz co sie denerwować, na spokojnie. Ja wiem, ze by sie chcialo juz i zaraz. Ale doczekasz się.My nie powiedzieliśmy rodzicom, bo zaraz zaczęły by się pytania, czy już, cz to już??? A teraz kiedy zaczynaja się schody tym bardziej im nie mówiliśmy, oboje jesteśmy po 30-stce i dam sobie coś obciąć, że wg nich to pewnie jest nasza wina, bo jesteśmy za starzy, bo oni w naszym wieku już mieli kilkoro dzieci..... wybacz ale poziom frustracji narasta, jeszcze teraz w święta babcie i ciocie dolewają oliwy do ognia... bo mój brat cioteczny, który jest ode mnie młodszy już ma dwójkę dzieci, bo ktoś tam już ma drugie czy trzecie w drodze.... ale nikt nie pomyśli o tym, że nam mieszkanie, praca, samochód nie spadły od rodziców jak mojemu kuzynostwo
Podobne tematy
Podziel się: