reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

tabletki na podtrzymanie ciazy :(

Podobno szyjka przepuszcza. Ostatnio przy wypisie ordynator stwierdził, że z ujścia szyjki. Z łożyskiem wszystko OK więc te krwawienia to jedna wielka zagadka...
Termin mam na 30 kwietnia.
ja miałam cała ciaże krwawienia,ale z szyjki.Naczynka pekaly w szyjce.Lekarze nie wiedzieli skad to a potem stwierdzili że naczynka pekaja w szyjce.
 
reklama
Andzia po 1 stracie lekarz do którego chodziłam od wieeelu lat stwierdził, ze tak bywa, ze obecnie to raczej normalne... i że nie ma co robić badań itd. zmieniłam lekarza, poszłam do jednej babki we Wrocku - bo ja to tu to tam ;-) i w sumie po 1 ciąży nie miałam badań zrobionych, poza wydębionym jednym skierowaniem na toxoplazmoze.aaa zrobiłam sobie sama na cytomegalię i tsh, wszystko wyszło OK.
powiem że nie wariowałam, nie wymyślałam. lekarka do której trafiłam w 2 ciąży jest super, niestety okazało się że miałam puste jajo płodowe, kolejny pech jak diabli... więc po 2 miałam już porobione badania, ale teraz nie mam przy sobie i nie powiem co to było, oczywiście wszystkie badania OK. no i odwiedziliśmy też w poradnię genetyczną, na wyniki czekaliśmy ok 7-8 tygodni, na szczęście tam też nie wyszły jakieś nieprawidłowości. także zdrowi jesteśmy. muszę wierzyć ze limit ph już mam wyczerpany. Przyczyn nie poznałam, w sumie to jeżeli to w 1 ciąży by można się zastanawiać co się stało, bo 2 jasna jak słońce, bardziej bym dobita była gdyby to były dwa takie same poronienia.
 
młodam to skoro nic nie wyszło w badaniach, to teraz już musi być dobrze :) a w którym jesteś teraz kochana tygodniu?

klaudusia to jak masz termin na kwiecień, o czemu nie ma Cię na wątku przyszłe mamy kwiecień 2011? :>
 
Mitaginka a bo na początku pisałam na wątku maj 2011 a jak poszłam do lekarza to mi termin wyliczyli na kwiecień. Może do Was zajrzę :tak:
mlodam już 9 tydzień! :szok: Po 10 tc pójdzie z górki i bedziesz cieszyć się ciążą i później maleństwem!!!!:tak:
 
młodam to teraz pewnie najbardziej się boisz... ale już za dwa, trzy tygodnie pewnie troszkę odetchniesz :)

klaudusia to zapraszam do kwietniówek :)
 
Młodam - to dobrze, że miałas badania i wszystko jest OK. Tak delikatnie pytałam (nie chciałam pisać o tym w pierwszym poście, żeby Cie nie wystraszyć), bo ja własnie straciłam ciąże przez zespól antyfosfolipidowy a w Polsce diagnozuje się to dopiero(!) po stracie 3 ciąż - niestety bez odpowiedniego leczenia w każdym przypadku przy tej chorobie dochodzi do obumarcia płodu i gdybym nie trafiła na mądrego lekarza to bym pewnie nie cieszyła się teraz moją Córcią. Dodam, że mam też chora tarczycę.
PS. Ja też zmieniałam lekarza po stracie - nawet dwóch zanim trafiłam na tego, któremu ufam;-)
Trzymam kciuki za Was:tak:
 
reklama
Jeśli chodzi o zmianę lekarza, to ja właśnie w 21tc zmieniłam gina. Biorąc pod uwagę, jak przechodzę ciążę, bardzo ważne dla mnie jest poczucie, że w każdej chwili mogę się skontaktować z moim lekarzem, o wszystko spytać itd. Mój wczesniejszy gin nie odbierał telefonów i jak przychodziło co do czego, to z bólami jeździłam do innych lekarzy. Wizyty (mam wrażenie) odbębniał, byle szybciej, bo w poczekalni czekały już inne babeczki, a wizyty oczywiście płatne. Wreszcie jak pojechałam z bólem na IP trafiłam na fajnego lekarza i teraz chodzę do niego. Zawsze odbiera telefony, wręcz namawia do tego, aby do niego w razie czego dzwonić, a w takiej sytuacji, jak moja, jest to bardzo ważne. A więc dziewczynki- zmieniajcie lekarzy, jak tylko coś Was niepokoi. Podstawą jest zaufanie i poczucie, że można na danym lekarzu polegać.
 
Do góry