reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Szymon, 24tc-siłacz mój najdroższy.....

reklama
No właśnie to mieszanie pulmi z berodualem budzi mój sprzeciw odkąd nasza pulmonolo uswiadomiła mnie w kwestii działania tych dwóch leków. Berodual rozszerza oskrzela. Należy najpierw przeinhalować dziecko berodualem z sola fizjologiczną. odczekac jakies 10 minut i dopiero poleciec ze sterydem , który ma działanie odkażające i obkurczające oskrzela. Mieszać leki mozna u dzieci w ostateczności - jesli dziecko b ciężko znosi inhalacje, nie da sie przeinhalować. Ale najwieksza korzyśc z leków jest gdy inhaluje sie nimi OSOBNO. No bo pomysl, tak na logike - jednoczesnie dajesz dziecku lek rozszerzający i zarazem obkurczający oskrzela. jak rozszerzysz oskrzela to steryd najlepiej zadziała.
I dziwne kurcze, że nie jesteście przy dysplazji pod regularnym nadzorem pulmonologicznym. U nas to był pierwszy lekarz, który zajął sie Francem po wyjściu ze szpitala.
 
Aga, poprawki w inhalowaniu naniesione.
Mnie też dziwiło, ze nikt nas nie skierował do pulmologa, gdy pytałam, to słyszałam, ze narazie nie ma takiej potrzeby....teraz napewno jest... w ciągu 2 tyg. 2x RSV!!!
Dziś Szymon osłuchowo tak jak wczoraj, czyli pojedyńcze zmiany, flegmy nadal ogromne ilości, nawet nie pytam, kiedy do domu pójdziemy...??
 
My dziś wróciliśmy do domku. Sama się zdziwiłam, ze tak szybko nas puszczaja, ale na oddziale panuje rotawirus i tylko nasz boks sie obronił...mam nadzieję, ze nic Szymko nie złapał. Za to ja i Gracek zainfekowani na maxa:-(. Gardło i katar. Chodzimy w maskach, mam nadzieję, ze to coś pomoże i Szymek nie złapie nic z powrotem:no:.
 
reklama
Do góry