reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Szymon, 24tc-siłacz mój najdroższy.....

Ja dałam na 5 miesięcy pierwszy raz kleik ryżowy do mleczka, niedużo aby troszkę zagęścić, bo mała miała chlustające wymioty, a Nutriton nie pomagał. Miała 2 miesiące korygowane, czy 2.5 jakoś? W każdym razie nic jej nie było, po miesiącu kleik się znudził i dosypywałam miareczkę kaszki ryżowe (i tu smaki już zachęcały do picia :tak:). I tak jest do dziś, czystego mleka nie pije, chyba, że smakową humanę z kleikiem ryżowym :-D

Poza tym świetne wieści :-) Oby tak dalej :tak:
 
reklama
Ja też myślałam, że z tak lekkimi rzeczami jak kaszka czy kleik do mleczka można by było ciut wcześniej, ale pediatra Szymka trzyma się twardo wieku korygowanego. Tak więc najwcześniej za jakieś 2 m-ce, będzie cos więcej niż mleczko. Po za tym, argumentem wg. p.doktor jest to, że pięknie przybiera na wadze ( w ciągu miesiąca ponad 900g.), więc głodny raczej nie "chodzi" :) Także z gotowaniem obiadków młodemu, muszę jeszcze poczekać :-D
 
No tak a moje dziecię to przy tych wymiotach przybierało ok 200g miesięcznie (raz mniej a raz więcej). Do tej pory tak wychodzi ok 250g na miesiąc :-( Ale jak Szymek ma ładną wagę to poczekaj ;-) A do obiadów to już w ogóle daleko ;-)
 
Dziś była p. rehab. u Szymka, mówi, że dość dobrze sobie radzi, a na efekty to musimy jeszcze poczekać, bo dużo pracy przed nami. Do ośrodka bedziemy chodzić od grudnia (oczywiście jeśli całkowicie zejdzie z tlenu) 2x w tygodniu, narazie zostają nam wizyty domowe. Ach zapomniała bym.... Szymek uśmiecha się świadomie, najwięcej do... Grajana i żyrafy na ścianie :):)
 
Oj, swiadomy usmiecha wazna rzecz:) Nieważne do kogo;-)
A że droga daleka...no niestety. Ale ile radości na tej drodze Was czeka:)

Nie patrz za bardzo do przodu. Patrz tylko na nastepny tydzień, na kolejny cel, nie dalej.
Mi to ogromnie pomaga:)
 
fotki 063.jpgA tu się skromnie chwalimy...tak sobie radzę u mamy na klacie :):)
 
Ło matko, jaki on fajny!!!:)
Jeśli mały przybiera to faktycznie może poczekaj, u nas obiadki musiały być wcześniej ze względu na potrzebne kalorie. Tylko dlatego.
Wojtuś do braci też się śmieje, ale do zwierzątek na ochraniaczu-również:)
A jak u Was z tlenem?
 
reklama
Do góry