hej wszystkim mamuska,
Zuza, z michalka polskim jest niezbyt dobrze, ale to normalne, dlatego ja tak chetnie wysylam go w polsce na kolonie i obozy, bo tam musi tylko po polsku gadac, w domu jak to w domu, jak wygodniej mu po niemiecku to gada po niemiecku, a po polski to juz kaleczy, brakuje mu slowek, chociaz staramy sie go zachecac do czytania ksiazek tez po polski, no nic ...zobaczymy, a emilka narazie po polsku mowi, po niemiecku rozumie pare slowek , ja zabardzo nie naciskam, bo wiem ze i tak jak pojdzie do przedszkola to sie nauczy, slawek caly czas rozmawia z dzieciakami po niemiecku, mnie to troche wkurza, bo powinnismy jednak rozmawiac w ojczystym jezyku, niemieckiego zawsze sie naucza, ciagle go slysza, na ulicy, w telewizji, w szkole, wsrod dzieci ... a ty nie masz o co sie martwic, ja zazdroszcze dzieciom dwujezycznym, bo dla nich to nie jest problem, to cos naturalnego, tylko my dorosli martwimy sie i zastanawiamy jak one- dzieciaki sobie z tym poradza, wystarczy jak ty bedziesz mowic do malej po polski a twoj maz po niemiecu, to mala sobie to zakoduje i nie bedzie miec problemu...ja widze to po michalku, ja z nim rozmawiam po pl, slawek po niemiecku i nawet jak siedzimy razem i rozmawiamy to on mi odpowiada po pl a slawekowi po niem., nawet nie musi sie zastanawiac, to przychodzi mi automatycznie...
to z Marie fajny grubasek i jest co nosic :-)... moj misiek byl takim grubaskiem i wiem cos na ten temat, ale najwazniejsze, ze dzieci rosna, sa zdrowe...
buziaczki dla malutkiej, pozdrowionka dla was
jeszcze troche, 3 tygodnie i zbieram sie ..
milej niedzieli dla wszystkich babeczek i rodzinek