reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szukam Mam z Niemiec

JOLKA-ja to bym najlepiej tylko po autobahnie jezdzila.W miescie strasznie duzo kurwuje-szczegolnie na inne baby!!!:-D
U mnie tez byla weronika i maja brana pod uwage ale pod koniec ciazy przyplatala sie Laura-i tak zostalo_Oboje z mezem postawilismy na Laure.
Przedewszystkim mialo byc uniwersalne -tak samo pisane i wymawiane w PL i DE.Wystarczy ze my musimy swoje literowac(MARZENA i ANSRZEJ)a jeszcze do tego nazwisko dochodzi(Tak jak nasz polski skoczek tylko a na kocu jest):-)
 
reklama
No te baby z tymi fotelami to faktycznie maja :-D
Ja wogole zmieniam pozycje jazdy..jak wsiadam jestem ciut wyzej...a potem po jakis 100 metrach nizej..jak wysiadam to prawie leze :-D a kierownice kiedys trzymalam tak "za piec" ktoras-bo druga reka zawsze na biegu ;) a teraz to "5 po wpoldo" :-D i tez reka na biegu...tylko na autobahnie zawsze trzymam w dwoch rekach... jak szybko jade...
 
hej a ja dzisiaj lenistwo zaraz przyjedzie kolezanka, zapalimy fajeczke wypijemy lampke proseco i pójdziemy na zakupki :)) musze sobie jakies dzinsy kupic i pare bluzeczek by sie przydało ale narazie z bluzeczkami sie powsztrzymam do kwietnia bo może beda zaluzne :))
a ja wczoraj nie cwiczylam bo dostalam @@@@ i mnie brzuch mega bolał:szok:

Jola a może nie jest zepsuty tylko kabel nie jest podłaczony ale nie przy samym komputerku tylko w tej rórze na samym dole, ale to trzeba rozkrecic mi szymon raz takj pociągnoł za te kabelki że mój m musiał rozkręcic bo sie rozlączyły i wtedy tez nie pokazywało.
 
Dzieki Magdalena za sugestie...dzisiaj M porozkreca i sprawdzi :tak:

Ja sie dzisiaj nigdzie nie wybieram...jutro rano do gina te cytologie zrobic,bo w tamtym tyg. przelozylam...nie chcialo mi sie w dzien moich urodzin zrywac o 7 rano i gnac do gina ;-)

Ja ciagle namietnie sukienek poszukuje na necie...jedna juz kupilam na ebayu,super jest :-)
!CEG06mQ!Wk~$(KGrHqUOKn!Ez5Kn+iWbBNQzkyZ4yQ~~_3.JPG
 
Ostatnia edycja:
No ja na zakupy to tez bym musiala skoczyc... mam zamiar sie w top secret obkupic w polsce ;) lubie bardzo ten sklep...moj Adam tez polubil ;)))

ja bylam dzis u tej mojej babci..i tak caly czas sie czaje zeby zrezygnowac... bo mam dosyc pracy teraz swojej...i jakos mi za tymi patroma groszami juz nie chce latac..a teraz co raz wiecej babcia sie rozhulala...a to paczuszke wyslij,a to kupi jeszcze to...i tam pojedz...juz teraz normalnie jak z podarta jaka ze mna jedzie :-D a ja nie mam czasuu!!! tylko nie wiem jak mam to ugryzc :-D z jednej strony nie chce mi sie,a z drugiej babci mi szkoda ;) i dobrze z nia mam... i Noemi tez ;))
 
:szok::szok::szok::szok::szok::szok:szok dzisiaj przeżyłam:szok::szok::szok::szok::szok:
mam mega wkurwik:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: tydzien temu byłam na rozmowie o prace i :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:od marca mialam zaczac a tu kur**** dzisiaj telefon jak grom z nieba że dziekują:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::angry::angry::angry::angry::angry::angry::angry::angry: bo znalezli kogos innego:angry::angry::angry::angry::angry: i jak tamta osoba sie im nie spodoba to zadzwonia do mnie:angry::angry::angry: a ja im powiedzialam zeby mnie w dupe pocałowali:baffled::baffled::baffled::baffled::baffled:

dzisiaj mamy kontrole z szymkiem
 
Magdalena-jak zakupy sie udaly?? czy moze juz nie bylas po tym jak dostalas telefon z cudowna nowina??
Swoja droga myslalam ze takie rzeczy to tylko w PL sie zdarzaja.
Jak tam kontrola-wszystko ok??
Patrycja-a nie masz kogos zeby na zastepstwo do babci wcisnac??
 
Tokareczka zakupy szkoda gadac jutro ide jeszcze raz:sorry: po prostu nic mi sie dzisiaj nie podobało nie wiem czy przez @ czy telefon

na kontroli wszystko ok ściagneli mu troszke ropy specjalnym urzadzeniem bo jest lepka i boją sie ze zatkaja sie dreny teraz idziemy we wtorek ale słuch poprawił sie o jakies 40%:-)

Dzisiaj jeszcze jeden szok mialam po kontroli pojechalismy do kauflanda na zakupki spożywcze wszystko pieknie ładnie........... Szymon jak zwykle chodził koło nas i sobie wszystko dotykał na półkach co mu sie podobało bo w wuzku juz nie chce siedziec i ciążko go tam wsadzac i wyciagac. Juz konczylismy zakupy zostały nam do kupienia ciastka dla Szymka jakiez żelki i napoje,soki,mineralna czyli do kas jakies 20 metrów.
Szymon stał koło mnie i pokazał mi które chce ciastka ja je wziełam on powiedzial że idzie do tatusia czyli jakies 10 metrów dalej (m ściagał z regału zgrzewke wody mineralnej) ja wziełam paluszki obracam sie do m i ............. gdzie jest Szymon???????????
Nie ma.....zniknął rozplynął sie w powietrzu przez 20 minut normalnie nie oddychałam wielki sklep 2 poziomy nigdzie nie ma Szymona...... już zaczełam płakac, wybiegłam za kasy po prawej stronie restauracje po lewej piekarnia dziecka nie ma! M pobiegł w drugą strone a Szymon sie rozpłynął. Weszłam spowrotem na sklep stanełam i patrze a moje dziecko stoi za kasami za którymi przed chwilą byłam i go nie widzialam tam:wściekła/y::zawstydzona/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: pytam sie go gdzie on byl a on patrzyl jak pani chlebek z pieca w piekarni wyciąga!!!! Mam dzisiaj dosc i nikomu nie życze takiej sytuacji!!!!:baffled::baffled::baffled::szok::szok::szok: Ide sobie pod prysznic bo musze ochłonac:baffled:
 
reklama
Magdalena dokladnie wiem co czulas!!! ja juz przeszlam takie ostre akcje 2 razy...i tez nikomu nie zycze...a mala nie wiedzialam czy sciskac czy na miejscu dupe sprac...
Wogole wczoraj przeszlysmy powazna rozmowe ze ma sie pilnowac mnie,taty albo pani z przedszkola jak gdzies ida...powiedzialam jejw szystko co sie stac moze...czasami jak cos walnela to myslalam ze sie posikam..ale ogolnie jak jej jeden chwyt pokazalam to sie wreszcie wystraszyla i pojela o co chodzi... teraz bedziemy cwiczyc jeszcze jakby mialo cos sie sztac jak ma numer 112 wykrecic i co mowic...
No a ja dalej bede se pracowac... mialam 20 min.przerwy...na plecy juz nie moge...ale musze skonczyc bo w sobote chce smigac z mloda do kumpeli na noc...
 
Do góry