Czesc dziewczynki:-)
Zagladam czasem na nasz watek ale zazwyczaj glucha cisza
A ja bym chciala Was poprosic o porade,rade...w zwiazku ze zblizajacymi sie Swietami...
Jedziemy do polski...z nasza 4 miesieczna Maja...i mam stresa z tego tytulu,nie wiem jak ona to zniesie...wiadomo,jadac(niby) nie mozna dziecka z fotelika wyjac,ale jak bedzie wrzeszczec??
Macie pewnie podobne doswiadczenia...zdaje sobie sprawe,ze pewnie lepiej jechac z 4 miesiecznym jak z rocznym;-) takie to juz wiecej ruchliwe.
Jedziemy w dzien,nie noca...nie lubimy jezdzic noca...oboje zgodnie twierdzimy,ze noc jest od spania;-)i ani ja ani maz nie wyrabia po prostu.
To bedzie moja pierwsza jazda z dzieckiem...musze sie zaopatrzyc w butelki,mleko,woda w termosie(niestety nie karmie cycem)
Nie wiem..moze przespi wiekszosc drogi i nie bedzie potem chciala w nocy spac...albo tymbardziej bedzie spac zmeczona podroza?
Boje sie juz na miejscu czy zmiana otoczenia nie wplynie na nia jakos negatywnie...
Oj,dylematy,dylematy.
Napiszcze mi prosze jak to bylo u Was.