Moze masz racje, ze lepiej posluchac lekarza. Tylko ze umnie jak narazie wszystko jest ok, rozwarcia niema, tylko ze szyjka ma juz 2cm, ale mysle ze to nie jest tak tragicznie, bo czytalam ze inne maja jeszcze krotsze. Pojde na wizyty i zobacze co mi powie, bo z tego co piszecie nie moze mi zdjac go na normalnej kontroli, tylko musze isc do szpitala na jeden dzien. Macie racje ze lepiej nie miec szwa, jesli dojdzie do porodu, bo moze rozwalic szyjke, a tego bym nie chciala. Dziekuje z gory...
reklama
ja w pierwszej ciąży miałam szyjkę 7mm więc 2cm to luksus na jaki ja nie mogłam liczyć
a teraz niby ma cos koło 2cm tak jak u ciebie ale od środka już rozwarta więc ja się terminu 36/37tc będę trzymać z tym ściąganiem szwu bo jakoś nie mam ochoty tracić szyjki macicy :/
a teraz niby ma cos koło 2cm tak jak u ciebie ale od środka już rozwarta więc ja się terminu 36/37tc będę trzymać z tym ściąganiem szwu bo jakoś nie mam ochoty tracić szyjki macicy :/
Wlasnie wrocilam od lekarza. Szew mi zdjal na wizycie, i jeszcze mial problemy ze zdjeciem bo byl dosc scisniety, a nawet byl dosc wrosniety. Bolalo troche, bo nie mogl go znalesc i mial problemy. Pozniej kazal mi poczekac godzine i zobaczyc co sie bedzie dzialo, ale wygloda ze wszystko jest wporzadku tylko troche krwawie i troche mnie boli. Wiec mnie nie trzymali w szpitalu, powiedzial mi tylko ze jakby sie cos mialo dziac to natychmiast przyjechac do szpitala. Teraz jestem w 37 tygodniu, ciekawa jestem kiedy urodze. A ty juz urodzilas?
- Dołączył(a)
- 28 Listopad 2010
- Postów
- 1
Witam...
Pisze bo tez mam założony szew McDonalda zalozyli mi go w ten wtorek w 20 tyg ciazy wczoraj wyszlam ze szpitala i dzis rano zauważyłam krwawienie. Lekarz w szpitalu powiedzial ze moze sie pojawic ale niepokoi mnie to ze zARAZ NA DRUGI DZIEN PO WYJSCIU ZE SZPITALA...nie wiem czy powinnam sie zamartwiac na zapas czy nie...
Pisze bo tez mam założony szew McDonalda zalozyli mi go w ten wtorek w 20 tyg ciazy wczoraj wyszlam ze szpitala i dzis rano zauważyłam krwawienie. Lekarz w szpitalu powiedzial ze moze sie pojawic ale niepokoi mnie to ze zARAZ NA DRUGI DZIEN PO WYJSCIU ZE SZPITALA...nie wiem czy powinnam sie zamartwiac na zapas czy nie...
Hej kobietki Mam problem. Ta moja ciąża to jakiś koszmar,od początku same problemy do tego jestem ze wszystkim sama,ale to temat na inny wątek. Chodzi o to,że tydzień temu byłam na szczegółowym usg. Z bąblem jest ok,itd,ale lekarz przebadał mnie na wszystkie sposoby. I wyszło,ze szyjka mi sie skraca. Właściwie wtedy to było tak,ze albo sie skraca,albo tak mam. Ale kolejne kontrole i tak odwiedzam szpital co 2 dni. Okazało się,ze w 5 dni skróciła się o pół cm. W piątek było 2,5 cm,ale twarda. Mój lekarz się rozchorował i nie mam do kogo iść,ale ten ze szpitala jest bardzo fajnym i troskliwym lekarzem,więc kazal mi jutro przyjechać. Teraz do rzeczy. Wówczas nastraszył mnie szwem i że jestem dziwnym przypadkiem,bo takie tempo jest mało spotykane. Ale ja mam obawy,bo jeśli mi sie tak szybko skraca,to czy jesli dojdzie do najgorszego,to np. nie peknie mi szyjka? Albo cos sie nie uszkodzi? Do tego wróciła mi grzybica albo jeszcze cos innego. A czytałam,że do załozenia szwu musi byc posiew dobry. Czy przy grzybicy zakłada sie go? Dodam,ze objawów nie mam żadnych,nawet brzuch mi nie twardnieje(najwyzej 2-3 razy dziennie,ale to w sytuacjach stresowych albo jak sie nastoje). Jestem obecnie w 23 tygodniu. Jesli ktoś ma jakieś pojęcie o tym albo przechodzil coś podobnego,to prosze o odpowiedź.
L
LuizaPatrycja
Gość
Ja miałam założony w 23 tyg szew, miałam 2 cm szyjkę i pół cm rozwarcia oraz poważne bakterie w pochwie, nie miałam żadnych objawów skracania się szyjki, wzieli mnie do szpitala najpierw wyleczyli antybiotykami bakterie a następnie załozyli szew. Założą Ci szew i będzie wszystko ok, później lekki poród, nie martw się.
Łatwy? xD Mam nadzieję,hehe. A rzeczywiście porody takie są łatwiejsze? Wcześniejsze skracanie i rozwieranie ma na to jakiś wpływ? Chociaż mnie jeszcze czeka ortopeda,bo mam z kręgosłupem problemy i nie wiem jaki poród będzie,czy cc,czy naturalny. Ale jak pomyślę o tych popękanych i rozciagniętych pochwach,to aż mi słabo Ja jestem po kontroli i szew na razie nie potrzebny,na szczęscie,bo nagle przestała sie skracać i stoi w miejscu. Zobaczymy co będzie za tydzień na kontroli.
reklama
L
LuizaPatrycja
Gość
Tak, łatwiejszy bo jak idziesz na porodówkę to już z jakimś rozwarciem, jak ja szłam bez bóli na porodówkę to już miałam 4 cm rozwarcia i szyjkę zgładzoną.Poszło szybko i łatwo.
Podziel się: