reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

SZTUCZNE MLEKO

Kazde karmienie jest dobre i to piersia i to butelka. Mój Macius wogóle nie chciał ssac piersi wolał butle, moze dlatego ze nauczył sie tego w szpitalu...
 
reklama
witam! watek byl oczywiscie i jest nadal tylko takie najbrzydsze posty zostaly usuniete!

ja tez karmie butla i w sumie powiem szczerze ze mnie to odpowiada! oczywiscie chcialabym karmic cycem bo nawet nie wiem co to znaczy! hubert raz przez pare sekund posiagnol sutka i koniec! ale wlasnie tu jest ta mozliwosc ze tatus moze uczestniczyc ze mozna wyjsc nie mowie koniecznie na piwko ale ile jest spraw do zalatwienia jak sie dzidzia urodzi! hubert chowa sie super rosnie jak nalezy i mleczko mu smakuje! a daje mu isomil z kaszka brzoskwniowa!
 
Tak sobie myślę, że mi to jużnawet nie chodzi o prawo do wyboru czy własnego zdania ....
Ja po prostu nie umiałam karmić piersią .... Nie chodzilam do szkoły rodzenia, bo i tak miałam zaplanowane cc więc stwierdziłam, że nie ma sensu tam chodzić. W szpitalu przynieśli mi mała i po prostu kazali nakarmić. Nikt mi nawet nie powiedział jak i co. W szpitalu jakoś to było, ale po powrocie do domu zaczął się dramat. Mała nie umiała się przyssać, ja nie umiałam jej przystawić. Ona płakała, ja się pociłam i płakałam razem z nią :( Czasem trwało to 40 min zanim nam się udało. W dzień jakoś to było, ale w nocy tragedia prze duże "T" :( Kupiłam sobie laktator, odciągała i podawałam z butli na przemian z bebiko. Po 3 miesiącach zaczęło mnie wnerwiać wieczne odciąganie, kombinowanie i jeżdźenie wszędzie z całym sprzętem. Koszmar. Darowałam sobie zwyczajnie i mleko bezboleśnie zanikło.
To już nie kwestia wyboru, a tego żeby nie czuć się winnym do końca zycia, że się piersią nie karmiło. Żeby nikt nie mówił, ze karmienie to taka naturalna rzecz. Ja myślę, że to trudna umiejętność której ja nie posiadłam.
I jest jeszcze coś. Żadna z Was o tym nie napisała ..... Teraz jak staję przed lustrem i patrzę na swoje piersi po tych 3 miesiącach niby-karmienia, to mi się płakać chce :( Pewnie to niekoniecznie tak musi być, ale u mnie jest powiem delikatnie - nieładnie :(
 
Minia masz rację w tym co piszesz.
Jeśli nie wychodziło to po co się było męczyć??

A mam takie pytanie, czy karmiłabyś gdyby wychodziło??
(jeśli nie chcesz nie odpowiadaj, tak tylko z ciekawości pytam).
Ps. Moje piersi również nie wyglądają za ciekawie.
 
minia własnie tu jest problem w większości szpitali. dają ci malucha i ty od razu wiesz o co chodzi,tak zakładają.. ja na szcęście trafiłam dobrze,bo położna mi pomogła, gdyby nie to pewnie nie karmiłabym od pocatku bo mam poprsotu wklęsłe brodawki i Mała nie mogła złapać.poradziła mi kapturki, i było super przez prawie 2 miesiące, ale w moim wypadku były również studia i niestety trudno yło pogodzić karmienie z całodziennym siedzeniem na uczelni,raz nawet musiałam uciekać z wykładów bo mnie poprostu zaczeło zalewać :laugh: a p.ózniej to już jeden cyc odmówił posłuszeństwa a Mała zaczęła bardziek bawić się niż jeść.
We wszystkich spitalach powinien być ktoś kto pomoże i pokaże jak karmić niekoniecnie tylko w szkołach rodzenia!!

A co do jedzenia to moja Gabi upomina się już o 180 ml super
 
No własnie wklęsłe brodawki :( Mi nawet kapturki nie pomogły :(

Nikos gdyby wychodziło to pewnie bym karmiła, ale podejrzewam, że też niezbyt długo. Nie chciałabym być uwiązana wiecznie do małej :) Zwariowałabym w domu chyba :)
 
To prawda.
(z tym uwiązaniem).
Ja w pewnym momencie czułam się jak więzień.

Dobrze, że choć mogłam wychodzić na spacerki, prawie całe dni spędzałam na polku.

Ale jak przypomnę sobię uczucie kiedy karmiłam piersią to aż mi się łezka w oku kręci.
Nie wiem ja to jakaś nadwrażliwa jestem.
;)
Pozdrawiam
 
ciężko jest nie karmić piersią, ale cóż pzryroda i natura rozdziela mleko ;)
pije herbatki ale i tak to nie wiele daje bo w akcji na wymarciu jest tylko jeden cyc i nie ma w nim tyle by mój głodomór raz się porządnie najadł.
Poza tym nie mam narazie sił by mieć drugie maleństwo, a antykoncepcja w casie karmienia nie ma dla mnie zadnego sensu ani też nie jest to przyjemne.
a bez kapturków to nie dało się ani razu!!
 
Oto co napisała jedna z mioch koleżanek na forum regionalnym :)

"bbbUuuuuuuuu,Będę ryczeć jak bóbr jak skończy mi się mleko. Z lewej brodawki krew sika jak ze strzykawki, a ból niesamowity. Ale cierpię, czego się nie robi dla ukochanego synusia"

Co Wy na to? :)

Pozdrówka dla wszystkich tatusiów w dniu ich święta !!
 
reklama
witam,

ja tez należę do mam karmiacych butelka. Od samego początku miałam bardzo mało pokarmui lekarze kazali mi dokarmiac małego bo ciągle tracił na wadze :( tak wiec karmiłam piersią tylko 1,5 tygodnia bo gdy mały poczuł butelke to nie chciał później piersi wziąść do buzi. Arek jest zdrowym i silnym chłopakiem tak więc tak jak powiedziała Nikos nie ma reguły

pozdrawiam gorąco :)
 
Do góry