reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

SZTUCZNE MLEKO

reklama
(...)
I druga sprawa? Ile dziecko 14 miesieczne powinno pic mleka na dobe? Bo Sara wypija ok. 250-300ml samego mleka, ale je jeszcze danonki, serki, sery, kaszke mleczna (chociaz nie za bardzo lubi).

Uważam ze tyle ile zje moja np bardzo mało je ale dobrze wygląda przybiera na wadze i rozwija się prawidłowo... np : mleko pije 2*dziennie ok180-200 (jak jest chora to 2razy po 80 to max)+ 1 danonek albo 2 2*zupka(po pół słoiczka) deserek jakieś jabłuszko. ogoleni raczej mało mi się wydaje zje kilka łyżeczek zupki i kilka godzin z głowy...ale nie zmuszam nie chce tzn że nie ma ochoty...mam uraz z dzieciństwa jak mi w pychali jedzenie bo chudzina .. i co z tego? grunt aby zdrowo... wazy 9,5 kilo i wygląda dobrze :tak:
 
Emillinka, mnie tez sie wydaje, ze dopoki dziecko dobrze sie rozwija, rosnie, przybiera to niech je tyle na ile ma ochote, ale pytam o mleko i przetwory mleczne ze wzgledu na bialko i wapn :-)
Przykladowy jadlospis Sary:
8:00 - kaszka na mleku z owocami (ok. 120-150 ml, bo nie lubi)
10:00 - jajecznica na szynce i pomidorze z pol kromki chleba
13:00/14:00 - obiad (1 lub 2 daniowy)
16:00/17:00 - owoc lub Danonek lub Danio
18:00/19:00 - kolacja: kanapka z serem zoltym i parowka lub serek bialy lub kanapki z szynka i serkiem
21:00 - mleko

Sara wazyla we wrzesniu 10,2 kg, ale teraz przypuszczam, ze raczej nie przybiera, bo lata jak szalona, wiec pewnie spala wszystko :-)
 
Ja mam wrazenie, ze maluch ciagnie teraz bardziej niz wczesniej i nie ma z tym wiekszych problemow. Ja na prawde przystawiam go na przemian z jednej do drugiej piersi, mysle, o tym jak duzo mam mleka, a przynajmiej takie mam wrazenie, ze moje piersi sa jego pelne, mysle o tym jak cudownie jest miec dziecko przy piesi i jak ja sie z tym dobrze czuje. Nie chodzi rowniez o sen, bo nie powiedzialabym ze spie wiecej gdy maly dostaje butle. Ech, tak chcialabym zeby to bylo proste... Moj maz sie na mnie troche wscieka, bo mowi, ze jak nie ma mleka to nie ma i trzeba malemu dawac sztuczne zeby przybieral na wadze.
 
dzis Wojtuś wypił 125 ml mieszanki pół na pół mleczka mojego i NAN :tak: i to bez protestów - bardzo dziękuje za podpowiedzi.
Zmienilismy tez smoczek na "3".

BARDZO BARDZO DZIĘKUJEMY :-)
 
Emilia zgadzam się z Martką - trzeba się zawziąć i karmić jeśli Ci zależy bo to jedyna droga - dokarmianie butelką ma tą wadę że często się nigdy nie kończy. Z obojgiem dizeciaków przeżyłam coś takiego, że praktycznie non stop wisiały przy cycu przez jakiśczas - niekoniecznie to musi być mała ilość mleka ale może też dizecko nie umie jeszcze ssać? No bo ilość pokarmu sięzmniejsza po tych nawałach ale powinna być wystarczająca....

Na pewno może być ciężko, ale chyba warto się postarać i powalczyć trochę! Jak przez tydzueń popróbujesz i dziecko nawet nic nie przybierze tna wadze o się nic nie stanie, a jak przez tydzieńsięnic nie zmieni to wtedy zacznij dokarmiać. Albo weź jakiś inny okres czasu sobie ustal.


Pzdr


Aga
 
Mój starszy synek przez pierwsze 4 miesiące non stop mógł siedzieć przy cycu i jak mój lekarz twierdził, że nie dlatego, że był głodny tylko dlatego, że miał potrzebę bliskości i silny odruch ssania. Nawet jeśli nie miałam pokarmu to kładliśmy się na łóżku i godzinami leżał przy mnie i ssał. Przez 1,5 roku ssał pierś (wreszcie go odstawiłam), a ze smoczkiem pożegnał się dopiero przed pójściem do przedszkola. W nocy nie chciał spać w swoim łóżeczku, odłożony od razu się rozbudzał i nie chciał usnąć. Do tej pory (6 lat) obsesyjnie boi się sam zasypiać, sam zostać w domu, sam w pokoju. W nocy jak się obudzi to albo nas woła albo się wciska do naszego łóżka. Lekarz mówi, że to nie żadne widzi misię tylko ma to jakieś podłoże psychologiczne. Mam nadzieję, że z tego wyrośnie.
Młodszy (4 miesiące) już tak nie wisi na cycu, śpi w swoim łóżeczku, nauczył się nawet sam zasypiać, co uważam za duży sukces. Aby mu tak zostało.
 
Witam,
Ja szczerze mówiąc nie karmię piersią przez położne w szpitalu, w którym rodziłam... Tuż po porodzie (moja córcia leżała wtedy w inkubatorze) przyszła położna i zaczęła ściągać mleko ze mnie... Nie zapytała się, czy nie uprzedziła.. tylko odkryła mi bluzkę i przy gościach innych pacjentek:-( Przez tą sytuacje czułam nie chęć do karmienia :( chociaż 2 miesiące karmiłam... Jednak trauma pozostała :(
 
Witam, ja od poczatku dokarmialam coreczke mlekiem sztucznym i swoim sciagnietym odciagaczem a to ze wzgledu na to ze mialam jakies za krotkie sutki i mala nie mogla sie dobrze przyssac. Probowalam nauczyc sie jej wkladac sutek do buzi ale ciezko mi szlo. Jak po 2 razach jej nie wyszlo zalapanie to sie darla jak opetana wiec w ruch poszedl odciagacz do mojego mleka, mleko z puszki i butelka.
Mysle ze to bylo dobre rozwiazanie bo popadalam juz w mini depresje ze ja nie umiem nakarmic swojego dziecka. Ja poczulam sie lepiej a i dziecko bylo bezstresowo nakarmione. Z czasem co raz wiecej dostawala puszkowego a mniej mojego bo ja sie nie moglam wyrobic :zawstydzona/y:. Po ok 2 miesiacach bylo juz tylko mleko sztuczne i tak jest do dzis. Nie wiem czy to ma znaczenie czy nie ale mala nam troche chorowala ale teraz jest ok. Pije rano 240ml i wieczorem i co 2 dzien dostaje serek. Wazy 11,260. Pozdrawiam.
 
reklama
Witam,
Ja szczerze mówiąc nie karmię piersią przez położne w szpitalu, w którym rodziłam... Tuż po porodzie (moja córcia leżała wtedy w inkubatorze) przyszła położna i zaczęła ściągać mleko ze mnie... Nie zapytała się, czy nie uprzedziła.. tylko odkryła mi bluzkę i przy gościach innych pacjentek:-( Przez tą sytuacje czułam nie chęć do karmienia :( chociaż 2 miesiące karmiłam... Jednak trauma pozostała :(

Faktycznie fachowa pomoc, nie ma co:szok:. Zero wyczucia i delikatności. Chyba bym taką położną zdrowo ochrzaniła, że jak ma ochotę sobie podoić to niech wybierze inne miejsce niż szpital.
 
Do góry