reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szpitale, lekarze, położne WARSZAWA

reklama
Ja rodziłam w szpitalu Św. Zofii i jestem bardzo zadowolona.Spędziłam tam ponad dwa tygodnie(najpierw na patologii ciąży, a potem na położniczym).
Personel super miły, położne na oddz. noworodkowym bardzo fajne, spokojne, cierpliwe, chętnie pomagają, robią wszystko co się da, żeby pomóc w karmieniu piersią(ale oczywiście nic na siłę).
W czasie porodu mojemu maluszkowi spadło tętno i w sekundę zjawiło się chyba z 5 osób położnych i lekarzy.
Bardzo pozytywne jest też to, że nie wypuszczają do domu jak dziecko nie zacznie ładnie przybywać, żeby potem w domu się nie martwić.
Zostawiłam tam trochę kasy, bo 800zł za salę i 500zł za znieczulenie, ale nie żałuję tych pieniędzy.
Położnej nie miałam wykupinej, a na opiekę w czasie porodu na prawdę nie miałam co nażekać.
Na oddziale położniczym warunki super. Ja leżałam w sali 2-osobowej.
Rewelacyjne jest to, że w każdej sali jest łazienka z prysznicem.Nie ukrywam, że jest to bardzo wygodne.

Jeśli będę w kolejnej ciąży, to też chcialibyśmy z mężem tam właśnie rodzić.

Na infalndzkiej leżałam w 20 tc na patologii, opieka położnych i lekarzy super, ale odstraszył mnie od tego szpitala grzyb w łazienkach:(
 
POLECAM KAROWĄ...rodzilam tam w zeszlym roku...i bylam naprawde zadowolona. Szpital jest na bardzo wysokim poziomie...czysty i ładny. Lekarze...moim zdaniem najlepsi.....jesli chodzi o polozne godne polecenia AGNIESZKA MUCHA, GRAŻYNKA SARNA. Pani Agnieszka jest kobieta aniolem a do tego chyba najlepsza tam polozną. Po porodzie w szpitalu lezalam tylko 2 doby poniewaz ze mna i z dzieckiem wszystko bylo OK.
Drugie dziecko napewno tez tam urodze.:tak:
 
Ja w 2001 r rodziłam na Karowej. Szpital czyściutki, pieluchy i ciuszki dla dzidzi, podkłady dla mamy- zapewnione ( bynajmniej wtedy). Wszystko super, szpital dysponuje super sprzętem dla noworodków.
Tylko jakos brak ludzkości tam, jakiegoś uczucia, wszystko tak jak na akord- szybko bo następna rodzi. Nie krzyczeć z bólu. Nie mogłam pochodzic podczas bólów, ledwo zdodzono się,żebym postała przy łóżku. Poród na leżąco-bo im tak wygodnie. Nacinanie bez pytania. Podczas obchodów trzeba było przy wszyskich paniach na sali pokazywać krocze. Podczas porodu miałam wycieczkę studentów -oglądających mój poród.
Może to wszystko dlatego,że nie płaciłam. Rodziłam na kasę chorych.
Słyszałm że na Żelaznej jest super.
Chciałabym bardzo rodzić bez nacinania. Niekoniecznie na leżąco. Przecież to jest wbrew prawu grawitacji- dziecku nie jest łatwiej wyjść jak mama leży, wręcz przeciwnie.
jeżeli chodzi o dobro dziecka( w razie nie daj Boże kłopotów z dzidzią) to Karowa- dysponują najwyższej jakości sprzętem. Ale jeżeli chodzi o godne traktowanie i dobre traktowanie rodzącej to niewiem -może Żelazna.
mam mętlik w głowie.
 
Ja w 2001 r rodziłam na Karowej. Szpital czyściutki, pieluchy i ciuszki dla dzidzi, podkłady dla mamy- zapewnione ( bynajmniej wtedy). Wszystko super, szpital dysponuje super sprzętem dla noworodków.
Tylko jakos brak ludzkości tam, jakiegoś uczucia, wszystko tak jak na akord- szybko bo następna rodzi. Nie krzyczeć z bólu. Nie mogłam pochodzic podczas bólów, ledwo zdodzono się,żebym postała przy łóżku. Poród na leżąco-bo im tak wygodnie. Nacinanie bez pytania. Podczas obchodów trzeba było przy wszyskich paniach na sali pokazywać krocze. Podczas porodu miałam wycieczkę studentów -oglądających mój poród.
Może to wszystko dlatego,że nie płaciłam. Rodziłam na kasę chorych.
Słyszałm że na Żelaznej jest super.
Chciałabym bardzo rodzić bez nacinania. Niekoniecznie na leżąco. Przecież to jest wbrew prawu grawitacji- dziecku nie jest łatwiej wyjść jak mama leży, wręcz przeciwnie.
jeżeli chodzi o dobro dziecka( w razie nie daj Boże kłopotów z dzidzią) to Karowa- dysponują najwyższej jakości sprzętem. Ale jeżeli chodzi o godne traktowanie i dobre traktowanie rodzącej to niewiem -może Żelazna.
mam mętlik w głowie.


w taki razie chyba od czasu kiedy rodzilas sporo sie zmienilo...ja rodzilam na kucka...czyli pozycja pionowa....na porodowce panowala bardzo mila atmosfera przy rozwierani zaproponowano mi wanne z hydromasażem...i przynioslo mi to ogromna ulgę....
ze znieczulenie nie bylo problemow..powiedzialam ze chce to od razu mi podano.....na czas daleszego rozwierania juz bez bolu spalam- co jakis czas przychodzila polozna sprawdzic na jakim etapie porod.
Co do naciecia..powiedziano mi ze musze miec poniewaz dziecko mialo raczke przy glowce i nie moglam go wyprzec....walczylam 40 min a po nacieciu sekunda i bobas byl na swiecie...
Nie bylo zadnych studentow..zreszta ciekawa jestem czy mozna powiedziec ze sie nie zgadzasz na ich obecnosc.....kurcze w koncu porod jest bardzo intymny i nie kazdy sobie zyczy zeby inni patrzyli mu w krocze...JA BYM SIE NIE ZGODZILA!!!!!

jA bylam naprawde bardzo zadowolona.....po porodzie pomagala mi tez kobieta od laktacji bo synek nie mogl piersi uchwycic...

 
Czarodziejko- w takim razie zmieniło sie tam.
A o zgodę na patrzenie studentów nikt nie pytał-po prostu weszli już.
Wanny nie było w usługach szpitala. Wczoraj czytałam o szpitalu w necie-takiej usługi nadal szpital nie oferuje.
Pomimo wszystko chciałbym tam rodzić- ale żeby można było sie poruszać a nie leżeć plackiem ( jak leżałam od 12 do samego porodu 20.20) parę minut postałam przy łóżku-więcej nie pozwolili, a przecież dziecku tym bym nie zaszkodziła, a sobie bym w bólu ulżyła. I żeby nie nacinali.
Reszta bez zarzutów, pytali o karmienie-proponowali naukę.
A Ty płaciłaś tam za coś?
 
Hej :)
Rodziłam tam 11 dni temu, więc mam świeże informacje :)
Jeśli chodzi o personel na porodówce to naprawdę polecam.:tak: Położne są miłe i pomocne, tak samo lekarze, szczególnie ci młodsi. Wyjątek to pan anestezjolog (z kompleksem wyższości) ale na szczęście mało go widziałam :-)

Co do oddziału położnictwa to mam jedno wielkie zastrzeżenie - sztuczne dokarmianie dziecka...Początkowo miałam problemy z karmieniem piersią bo moja córeczka urodziła się malutka w 37 tygodniu i położne zamiast uczyć mnie jak przystawiać dziecko do piersi itp., ochoczo przynosiły strzykawkę ze sztucznym mlekiem i karmiły po palcu. Mała tak się rozleniwiła, że na pierś reagowała histerią. Dopiero jedna z położnych mi pomogła, męczyłyśmy się 2 godziny ale Maja zaczęła ssać pierś. Później były jeszcze małe problemy, na które inna położna zareagowała.... strzykawką z mlekiem... Nie zgodziłam się na to i dzięki temu (i uporowi) mogę teraz normalnie karmić piersią.
Ogólnie, lekarze tam są bardzo za naturalnym karmieniem a położne idą na łatwizne. Strasznie się dziwiłam jak prawie wszystkie mamusie biegały z butelkami po sztuczne mleko i, mimo braku takich zaleceń, je dostawały...

Atmosfera na położnictwie jest mniej przyjazna niż na porodówce, ale nie jest źle :) Można liczyć na pomoc ale trzeba się o nią upomnieć.

To chyba tyle :-) Jeśli masz jakieś pytania to chętnie odpowiem :)
Pozdrawiam :)
 
reklama
Witajcie!
ja również zamierzam rodzić w IMID, mam tam lekarza prowadzącego moją ciążę. mam w związku z tym pytanie o to, co do tego szpitala należy ze sobą zabrać, co radzisz...ubranka, pieluszki, kosmetyki dla malucha....
czy znasz cennik w IMID za opiekę położnej, czy za poród rodzinny...?
będę wdzięczna za informacje
pozdrawiam
 
Do góry