reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szpitale, lekarze, położne WARSZAWA

No właśnie, straszne i smutne. Ja rozumiem i nie mam nic przeciwko zapłacenia za bardziej komfortowe warunki, jednoosobową salę, wyłączność położnej,itp.Płacę za ponadpodstawowe usługi. Ale kultura osobista chyba nie powinna kosztować:confused:

Niedawno leżalam 3 dni w szpitalu w Szwajcarii-normalnie hotel pięciogwiazdkowy-począwszy od warunków, a skończywszy na lekarzch i ich podejściu-tylko że tam płacisz za wszystko i to czasami podwojnie, bo raz na ubezpieczenie, a potem szpital przysyła rachunek ktory musisz zapłacić i firma w której jest się ubezpieczonym zwraca ale nie zawsze wszystko( trzeba przekroczyć pewną sumę rocznie żeby zwrócili) I czasem myślę sobie że gdyby u nas tak zrobili to wątki takie jak ten nie musiałyby powstawać bo wszędzie byłoby super;-)

A wracając do oplat na Żelaznej to pierwsze dwa dni leżalam na sali ogólnej, a kolejne dwa na jednoosobowej za 500 za dobę-też baaardzo ciekawę doświadczenie jak nagle te same osoby stają sie kulturalne wobec ciebie jak się okazuje że płacisz:dry:
 
reklama
polecam zelazna i polozna anna kalinowska
a odnosnie placenia to przeciez jest taki program jak: mama zdrowi i ja i na zelaznej prowadza cala ciaze za darmo.naprawde polecam i dr agnieszke konce
 
Rodziłam w styczniu w szpitalu w Wołominie i bardzo sobie chwalę, zarówno opiekę lekarską jak i położne oraz potem pielęgniarki noworodkowe.Można faktycznie rodzić w wannie,w osobnej sali lub na trakcie. Wszędzie są intymne warunki. po porodzie leżałam na pojedyńczej sali razem z moim mężem, którego również karmiono. Jedzenie osobno dla karmiącej mamy i inne dla taty. Pokój za 3 dni z wyżywieniem męza kosztował 450 zł.
Uparłam sie na odrobinę luksusu wspominając swój pierwszy poród 16 lat temu. Porody rodzinne to rzadkość a po porodzie leżałam na 8-osobowej sali z mężem mogłam kontaktować się przez domofon. Dziecko w osobnej sli.
 
Witam,

chciałabym się dowiedzieć gdzie w Warszawie w prywatnej klinice można rodzić przez cesarskie cięcie i ile to kosztuje? Wiem o Centrum Medycznym Damiana, ale może ktoś zna jeszcze jakieś miejsca?

Pozdrwawiam,
Graża
 
Witam,

Już trochę czasu minęła nim rodziłam ale nadal pamiętam że było to dla mnie traumatyczne zdarzenie.:crazy:

Miałam podpisaną umowę z położną na żelaznej. Miałam cc - zaplanowane - kiedy przyszłam okazało się że zapomniano mnie zapisać (dobrze że miałam swoje pismo bo tak to by mi nie uwierzyli) a moja położna była nieosiągalna. Nazajutrz do mnie zadzwoniła i powiedziałam że spała po zmianie - okej nie miałam obiekcji. Niestety kiedy już po cc leżałam na oddziale i później moja położna była stale nieuchwytna. Nie pojawiła się ani razu i nie zadzwoniła.

Co do samego szpitala - to jest naprawdę fajny i to samo mogę powiedzieć o lekarzach którzy mnie cieli. Niestety z pielęgniarkami i opieką w nocy było naprawdę kiepsko.

Wiem że kilka moich koleżanek, które rodziły również w tym szpitalu są zachwycone. Jest niestety też kilka z nich, które stwierdziły że nigdy więcej tam nie pójdą. Niestety ja też należę do tej grupy. Wiem że następnym razem może być inaczej ale nie mam zamiaru przeżywać tego stresu jeszcze raz.
 
a czy ktoś z was myślał o porodzie w domu????????
Ja mam zamiar do takiego się szykować:-) jeśli dzidzia będzie tego samego zdania i jej stan zdrowia i cały przebieg ciąży na to pozwoli:-)
Jak narazie dla mnie i dla męża to najlepsze rozwiązanie
Całkiem nieawno byłam w szpitalu z siedmioletnim synem...to była trałma...
w karetce pogotowia pogryzly mnie pchły, na pomoc lekarza czekaliśmy 4 godziny z otwartą raną głowy, na sali niewygodne łóżka na których nie sposób się ułożyc... no i jeszcze co chwila jakiś aparat się psuł i piszczał informując że jakiś pacjent umiera (brak akcji serca)
po tych doświadczeniach nie wyobrażam sobie niczego innego jak poród w domu, we własnym łózku...
 
reklama
Rodziłam na żelaznej, ciążę prowadził dr Zioło, umowę mialam podpisaną z Jeannette Kalytą. Dr Zioło jest rzeczywiście trochę specyficzny, ale wszystko było ok - okazał odpowiednią czujność, kiedy w 11 tyg mialam krwawienie i już potem pilnował tej mojej ciązy. Jeannette jest dla mnie czarodziejką i wiem, że nie zapomnę jej nigdy, bo dzięki niej mój poród to było misterium i cud. Czułam się bezpiecznie i komfortowo. Żadnego zniecierpliwienia, nic na siłę, chociaż była już po jednej nocy nieprzespanej, a ja zafundowałam jej drugą. Potem przyszła do mnie następnego dnia i była naprawdę bardzo pomocna i zwyczajnie po ludzku mnie wyściskała.
 
Do góry