Jagusia z moją Nelką było podobnie tylko leżała pod lampami 3 dni. Bilirubinę miała 18 w 2 dobie i położyli ją pod lampy, ale tylko dlatego, że zostałam w szpitalu z powodu niedokrwistości. Chcieli mnie wypisać już na drugi dzień po porodzie bo było za mało miejsc z szpitalu mimo że Nelka była prawie pomarańczowa
. Nie wiem co by było dalej, bo byłam zielona jak szczypior, w ogóle nie wiedziałam co to jest żółtaczka i nawet pies z kulawą nogą mi nie powiedział, że coś jest nie tak. Uważam, że to jakaś paranoja, wiadomo, że żółtaczka sama przechodzi, ale jak utrzymuje się długo wysoki poziom bilirubiny to może to nie jest to takie byle co, bo bilirubina odkłada się wtedy w mózgu dziecka i może powodować neurologiczne komplikacje. Dlatego trochę mnie irytuje to lekceważenie lekarzy. Gdy mnie wypisano ze szpitala, to nie powiedziano mi nawet, że powinnam zrobić córce badania krwi na poziom bilirubiny za jakiś czas.A wypisano ją jak poziom spadł do 15mg%.
![Zadziwiona(y) :confused: :confused:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/confused.gif)