do aniam141, robale są bo koleżanka urodziła wczoraj i rozmawiałam z nią, ale teraz pozwalają palić światło w łazience i karaluchów jest o wiele mniej, ja rodziłam ponad 4 lata temu latem i uwierz mi że podłoga w łazience "biegała"gdy w nocy zapalano tam światło.Też słyszałam,że na cesarce i w sali pooperacyjnej jest super, zresztą niedawno siostra tej dziewczyny, która wczoraj rodziła też tam miała cesarkę i była bardzo zadowolona, poza tym wypadkiem z lampą UV.A jeśli chodzi o lampę i szwy, to dziewczyna przyjechała na zdjęcie szwów, a zdejmowała jej praktykantka.Było jej za ciemno i zamiast zwykłej lampy(przez niewiedzę)włączyła lampę UV, która służy do dezynfekcji pomieszczen(tak jak w solarium musisz mieć okulary aby chronić oczy).Jedna i druga straciły wzrok na jakiś czas.Ale wzrok na szczęście wrócił.Dziewczyna, która rodziła wczoraj też miała przejścia, dali jej 4 znieczulenia zewnątrzoponowe,łyżeczkowali, a dziś nie mogą wyjąć venflonu z kręgosłupa, pewnie podadzą kolejne znieczulenie.