reklama
Witam! :laugh: Co do szpitala na Raciborskiej - słyszałam różne opinie, w sumie więcej pozytywnych. Mam zamiar tam rodzić (termin ok.22 marca), czy ktoś zna panią doktor Kulejewską? jestem ciekawa opinii na jej temat. Ona prowadzi moją ciąże i jak do tej pory jestem z niej raczej zadowolona. A czy ktoś ma jakieś najświeższe wieści o Raciborskiej??
edi
mamusia Wojtusia
- Dołączył(a)
- 18 Grudzień 2005
- Postów
- 2 644
Tyle ile jest kobiet rodzących,lub po prostu w cizy tyle bedzie opini na różne szpitale.
Dwa razy byłam na Bogucicach i wcale nie było tam źle.
Mam na mysli to,że toaleta to rzecz względna,a liczy sie personel i jego podejście do kobiety.Nawet o 5 nad ranem połozna była usmiechnieta i z troską wysłuchiwała moich żali
Dwa razy byłam na Bogucicach i wcale nie było tam źle.
Mam na mysli to,że toaleta to rzecz względna,a liczy sie personel i jego podejście do kobiety.Nawet o 5 nad ranem połozna była usmiechnieta i z troską wysłuchiwała moich żali
może i toleta to rzecz względna a jednak, ja rodziłam na raciborskiej gdzie toalety są w pokojach i przyznam że to wileka wygoda,czy po porodzie naturalnym czy po cesarce
a słyszałam że gdyby nie było miejść na raciborskiej to powinnam się udać na bogucice właśnie jedna z pielęgniarek mi poleciła na szczęście na raciborskiej były miejsca
a słyszałam że gdyby nie było miejść na raciborskiej to powinnam się udać na bogucice właśnie jedna z pielęgniarek mi poleciła na szczęście na raciborskiej były miejsca
Urodziłam dwa tygodnie temu moją maleńką Ige w Klinice Śląskiej Akademii Medycznej na ulicy Medyków 14. Jestem bardzo zadowolona i gorąco polecam. Położne są przemiłe i cały czas zajmują się rodzącą. Naprawdę bardzo się cieszę, że tam rodziłam Ja dokładnie rodziłam w klinice nr. 2, nie wiem jak jest w jedynce…Chodziłam do Dr Nawrockiego i również polecam!!!!!!!!!!!!!!!
mycha12
Wrześniowe mamy'06
- Dołączył(a)
- 30 Styczeń 2006
- Postów
- 2 850
Witam
Dość długo trwa już cisza na tym wątku. Ja rodzę we wrześniu i na pewno w Ligocie. Czy możecie mi napisać (panie które tam rodziły) jak tam jest i podać ewentualnie nazwisko jakiejs fajnej położnej?
oraz co szpital zapewnia a co trzeba zabrać ze sobą?
Pozdrawiam
Dość długo trwa już cisza na tym wątku. Ja rodzę we wrześniu i na pewno w Ligocie. Czy możecie mi napisać (panie które tam rodziły) jak tam jest i podać ewentualnie nazwisko jakiejs fajnej położnej?
oraz co szpital zapewnia a co trzeba zabrać ze sobą?
Pozdrawiam
reklama
Dor1976
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Maj 2006
- Postów
- 498
Witam!!
Ja swoją pierwszą córę rodziłam w Szpitalu Katowice-Bogucice na ul. Markiefki w grudniu 2005 roku
I tak:
Blok porodowy - super "obsługa" Pani Danuisa, połozna spisała się na medal
Oddział to juz nie było tak różowo zero zainteresowania zarówno mna jak i dzieciątkiem.
Pani pediatra niby miła na początku, ale na koniec okazało się jaka jest naprawde - krzyczała na mnie, obrażała, że niby nie karmię dziecka, że Mała za dużo spadła na wadze, a tak na marginesie to ja nie miałam pokarmu a dziecko ani razu nie zostało dokarmione.
Przy porodzie straciłam ogromna ilość krwi - powinni mi przetoczyć, niestety tego nie zrobili. Ciśnienie po porodzie miałam 80 na 40 niziutkie, przypieli kroplówkę, ale to tylko po interwencji Pani Danusi z Bloku Porodowego.
MINUS tez jest, że personel nie jest imienny, nie wiedziałm kto mnie pyta, kto mnie ogląda - nie posiadały identyfikatorów
Położna (chyba) krzyczała na mnie, że nie sikam - a co ona sobie myślała, że ja celowo tego nie robie, pęcherz pełny, boli jak cholera a jednak problem z oddaniem moczu miałam. Straszyła mnie, że zacewnikuje.
Chwalę sobie Panią Danusię z Bloku Porodowego i Panią Kasię C. z oddziału Noworodkowego (to ona przy wipisie mi nakarmiła dziecko, to ona mnie pocieszała)
Mogłabym jeszcze wymienić kilka minusów i może z jeden plus....
Każdy szpital ma wdady i zalety.
Życzę każdej spokojnego porodu bez komplikacj.
Pozdrawiam
Ja swoją pierwszą córę rodziłam w Szpitalu Katowice-Bogucice na ul. Markiefki w grudniu 2005 roku
I tak:
Blok porodowy - super "obsługa" Pani Danuisa, połozna spisała się na medal
Oddział to juz nie było tak różowo zero zainteresowania zarówno mna jak i dzieciątkiem.
Pani pediatra niby miła na początku, ale na koniec okazało się jaka jest naprawde - krzyczała na mnie, obrażała, że niby nie karmię dziecka, że Mała za dużo spadła na wadze, a tak na marginesie to ja nie miałam pokarmu a dziecko ani razu nie zostało dokarmione.
Przy porodzie straciłam ogromna ilość krwi - powinni mi przetoczyć, niestety tego nie zrobili. Ciśnienie po porodzie miałam 80 na 40 niziutkie, przypieli kroplówkę, ale to tylko po interwencji Pani Danusi z Bloku Porodowego.
MINUS tez jest, że personel nie jest imienny, nie wiedziałm kto mnie pyta, kto mnie ogląda - nie posiadały identyfikatorów
Położna (chyba) krzyczała na mnie, że nie sikam - a co ona sobie myślała, że ja celowo tego nie robie, pęcherz pełny, boli jak cholera a jednak problem z oddaniem moczu miałam. Straszyła mnie, że zacewnikuje.
Chwalę sobie Panią Danusię z Bloku Porodowego i Panią Kasię C. z oddziału Noworodkowego (to ona przy wipisie mi nakarmiła dziecko, to ona mnie pocieszała)
Mogłabym jeszcze wymienić kilka minusów i może z jeden plus....
Każdy szpital ma wdady i zalety.
Życzę każdej spokojnego porodu bez komplikacj.
Pozdrawiam
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 31
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 571
Podziel się: