reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szpitale , lekarze, położne w KATOWICACH

reklama
Czy jest ktoś kto rodził ostatnio w szpitalu przy Raciborskiej? Słyszałam, że jest tam bardzo duże obłożenie...Potrzeba jest mi też lista rzeczy które trzeba mieć dla siebie i malucha. No i jak wygląda tam CC, czy przychodzi się dzień wcześniej czy w dzień zabiegu? Będę wdzięczna za odpowiedzi...
 
hej dziewczyny. Mam pytanie orientujecie się jakie opinie ma szpital na Bogucicach??
Mam termin na 27 luty ale już wybieram szpital i nie wiem jakie są opinie. Moja mama gdy robiła 18 i 13 lat temu to bardzo chwaliła ten szpital.
 
Siostra rodziła na Bogucickiej rok temu. Chwaliła sobie szpital, ale łóżko jest tam na wagę złota - wypisali ją z córcią która miała żółtaczkę, bo czekały już kolejne przyszłe mamusie.
Muszę jeszcze dodać że była pacjentką ordynatora i oficjalnie podobno nie łatwo jest sie tam dostać z ulicy, ale jak to jest w rzeczywistości to nie wiem.
 
Ja miałam w październiku tam CC, zaznaczę, że nie prowadził mojej ciąży żaden lekarz ze szpitala.

Obsługa ogólnie nie najgorsza, położne jak to położne jedne lepsze inne znowu mają Cię gdzieś i każą np. samemu zmienić sobie prześcieradło :eek:

Lekarze pomimo faktu, że nie byłam niczyją pacjentką o wszystkim dokładnie informowali (wyniki badań, planowany zabieg itepe) obok mnie leżała dziewczyna prowadzona przez ordynatora i powiem szczerze, wcale nie poświęcał jej więcej czasu i uwagi niż innym pacjentkom.

Noworodki różnie, niektóre z pracujących tam pań minęły się faktycznie z powołaniem i powinny zająć się czymś innym...po CC robioną mi łachę z dokarmieniem dziecka (ponoć nie trzeba było mieć swojego mleka bo zapewniał go szpital) a trzeba było się o mleko prosić :wściekła/y:, córka się darła a z uporem maniaka kazano mi ją przystawiać do pustych piersi :confused2: jakbym wiedziała, że tak to wygląda to przywiozłabym swoje i dokarmiła sama - inne szpitale o fakcie posiadania swojego mleka informują i nie ma takich chorych sytuacji jak tam.

Dla mnie osobiście zabrakło tam elementarnych zasad higieny, lekarz na obchodzie jednymi łapkami, dotykał po kolei wszytskie brzuchy po CC :szok: to samo np. pielęgniarka w nocy, robiła nam zastrzyki też po kolei jak leci. W wyniku takich praktyk wróciłam z zakażoną raną i skończyło się u mnie zastrzykami i 3 antybiotykami, żeby zaczęło się to wszystko goić.

Oczywiście sale do porodów full wypas, kosmos i te sprawy ale jeździ tam teraz pół Ślaska i mają niezły zapieprz, tłok i czasem są takie dni, że na siłę przetrzymują pacjentki po salach ( tłumacząc, że mają np. tylko skurcze przepowiadające) bo fizycznie nie ma gdzie rodzić (sale są tylko 3). Jak ja leżałam to do porodu SN przyjechała laska z Żywca - przyznam, że trzeba mieć odwagę jechać 2 godziny :eek:


Z perspektywy czasu nie zdecydowałabym się tam na kolejny poród, wybrałabym Raciborską bo tam rodziłam pierwsze dziecko :tak: i mam lepsze wspomnienia z tym miejscem.
 
Teraz już mogę napisać coś odnośnie szpitala na Raciborskiej, bo 14.11 urodziłam tam córeczkę przez CC. Jestem bardzo zadowolona z opieki, na nikogo nie mogę złego słowa powiedzieć. Położne-anioły, dziewczyny z noworodków również bardzo fajne. Jak tylko czegoś potrzebowałam od razu się mną albo dzidzią zajmowano. Do szpitala nie musiałam iść dzień wcześniej tylko w dzień CC, a wyszłam już w trzeciej dobie bo tak dobrze się czułam. Nie było dużego obłożenia, leżałam na sali dwuosobowej, sama...Sala czyściutka, wyremontowana, z łądną łazienką. Nawet jedzenie było dobre i mąż nie musiał mi nic przynosić oprócz sucharków w pierwszy dzień, bo tylko to mi wolno było jeść po CC. Z ręką na sercu polecam ten szpital i lekarzy tam pracujących:tak:
 
witam wszystkie przyszłe mamy. Piszę tu by was ostrzec przed tym szpitalem.Ja przeszłam tam horror.Ledwo uszłam z życiem.Ten szpital nie jest przygotowany na różne komplikacje typu STAN PRZEDRZUCAWKOWY, Rzucawka....Sam poród przebiegł bez zarzutu miałam cc.Było wszystko dobrze. Dziecko urodziło się zdrowe.Komplikacje nastąpiły w 4 dobie po porodzie.Dziwna sprawa ale tak było.Nikt się tego nie spodziewał a tym bardziej ja sama.Dostałam wysokiego ciśnienia.Miałam mroczki przed oczami, czułam sie fatalnie.Głowa mi pekała.Dostawałam rózne leki przeciwnadciśnieniowe i kroplówki i magnez w pompie.Lekarze zlecali coraz to inne cuda a ciśnienie rosło nadal.Pielęgniarki nie umiały odczytywać na monitorze ciśnienia.Wszystko się waliło. Nie miałam siły zajmować sie maleństwem ani cieszyc z jego przyjscia na swiat bo nie byłam w stanie normalnie funkcjonować.Mąż tez nie mógł już patrzec
jak cierpię i prosił lekarzy o przeniesienie mnie do innego szpitala.Oni zaś twierdzili że nie ma takiej potrzeby poniewaz wszystko jest pod kontrolą.Jednak nie dawali rady aż wkońcu postanowiono przewieść mnie do szpitala na Ligotę.Tam w ciągu paru godzin (a nie kilka dni bezskutecznie) obnizyli mi ciśnienie i po paru dniach doprowadzili do zdrowia.Jednym słowem bardzo zle wspominal szpital na łubinowej.Przede wszystkim za brak kompetencji, doświadczenia w tego typu zdarzeniach, za brak odpowiedniego sprzetu i sali OiOM ratujacej życie, za nieumiejetne leczenie. Ten szpital jest dobry dla tych co są zdrowi i gdzie nie przewiduje sie zadnych komplikacji w trakcie i po porodzie. A tego niestety nie da sie przewidziec.NIE POLECAM. DYREKTOR TEGO SZPITALA jest oschły, nieprzyjemny i lekcewazacy pacjentki.Dla niego licza sie tylko pieniadze a nie zdrowie pacjentki......
 
reklama
Do góry