Kinia
sierpień 2009
Witaj! To znowu ja. Nie chciałabym Was zmuszać, czy też namawiać na adopcję, ale myślę, że możecie przemyśleć temat i spokojnie podowiadywać się w ośrodkach adopcyjnych jaka jest procedura i ile to zajmuje czasu. Z tego co wiem, to czasami trwa to tylko kilka miesięcy. Pewnie zależy od tego, jaki jest stan prawny dziecka; czy biologiczni rodzice są pozbawieni praw rodzicielskich całkowicie, czy też toczą się w tej kwestii jakieś procesy sądowe. Z tego co się orientuję, to czasami do ośrodków adopcyjnych zgłaszają się kobiety w ciąży, które wiedzą, że nie będą chciały, czy też mogły opiekować sie dzieckiem i już szukają dla nich rodziców. Po porodzie taka kobieta ma chyba 6 tygodni, aby zmienić decyzję. Wtedy też jest okazja, żeby zacząć całą procedurę jeszcze przed porodem i zacząć opiekę nad tym dzieciątkiem kilka minut po porodzie. Cieszyć się nim i być przy nim praktycznie od momentu narodzin. Czasami ze względu na dobro dziecka, sądy rodzinne pozwalają przyszłym rodzicom zabrać dzidzię od razu do domu. Uważam też, że bycie rodzina adopcyjną, czy też zastępczą wcale nie wyklucza zajscia w ciążę. Wtedy może nawet jest łatwiej, bo człowiek nie myśli tylko o tym, jest "odprężony" psychicznie i niepotrzebnie nie żyje w stresie - tak jakby odblokwuje się psychicznie. Zastanówcie się nad tym.
Pozdrawiam, buziaczki
Pozdrawiam, buziaczki