reklama
małgorzatkaa
mamusia Nikusi
Ujastek czy Kopernik?nie moge sie zdecydowac, a termin mam na 14.06.
chcialabym rodzic aktywnie tzn jak mozna nienalezaco, chyba, ze koncowka
zalezy mi na ochronie krocza
i oczywiscie opiece nad maluchem
Jeśli chodzi o Kopernika to słyszałam same przykre sprawy,na Ujastek miałam rodzić,ale też słyszałam złe opinie i w ostatniej chwili zdecydowałam się na Żeromskiego i jestem zachwycona rewelacja i jak będę miała jeszcze rodzić to tylko tam.Opieka nad maluchem rewelacja i nad matką oczywiście też,pozycja porodu do wyboru,ochrona krocza także.Polecam i pozdrawiam.
LauLau
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Maj 2009
- Postów
- 2 586
Ujastek czy Kopernik?nie moge sie zdecydowac, a termin mam na 14.06.
chcialabym rodzic aktywnie tzn jak mozna nienalezaco, chyba, ze koncowka
zalezy mi na ochronie krocza
i oczywiscie opiece nad maluchem
a rozważasz inny szpital??? ja rodziłam w Narutowiczu i jestem baaardzo zadowolona ... pozycję wybierałam sobie sama (tylko 10 min parcia na fotelu porodowym), w pokojach do rodzinnego do dyspozycji masz wannę, piłki, drabinki, krzesełka, wersalkę ... położną miałam super !!! pierwszy poród i bez nacięcia czy pęknięcia, a dziecko nie takie małe (3600 g) inne dziewczyny też zadowolone z porodów ... były takie, co dzieci ponad 4 kg rodziły bez nacięcia opieka nad maluszkami ok
co do Ujastek, 2 znajome rodziły w grudniu ... z porodów bardzo zadowolone, ale z opieki po porodzie nie ...
o koperniku nic dobrego nie słyszałam ... koleżanka ma tam prowadzącego, a polecił jej rodzić gdzie indziej
saudades
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Styczeń 2010
- Postów
- 182
Polecam ginekolog Anne Golę-Leszczyńską ze szpitana Rydygiera. W 27tc byłam w tym szpitalu na patologii ciąży. Nikt mnie jeszcze nie badał tak delikatnie jak ta lekarka! Poza badaniami codziennie zaglądała do mnie do sali i pytała czy wszystko w porządku (zawsze z uśmiechem na twarzy!) i cierpliwie tłumaczyła wszystko o co się ją zapytało. Szczerze POLECAM!
Witam )
Ja z całego serca poolecam Narutowicza, rodziłam tam trzy tygodnie temu i trafiłam na grono naprawdę suuuper położnych - jedna z nich to p. Krystyna S., druga pania Ania (nazwiska nie pamiętam). Obie przesympatyczne, miłe i na bieżąco informowały mnie o tym co się dzieje (rodziłam pierwszy raz więc wszystko było nowe). Jak już wiecie w Narutowiczu sa porody rodzinne (bezpłatnie)- my tez wybraliśmy tę opcję. Mieliśmy osobną salę, była możliwość kąpeili dla rozluźnienia (naprawdę pomaga, w moim przypaku skurcze się nasiliły i przyspieszyło to poród). Ja chciałam znieczulenie, ale rozwarcie po godzinie w wodzie zrobiło się tak duże że nie było czasu ani mozliwości. Samo parcie trwało jakieś 10 minut, byli przy nie lekarz ginekolog, pediatra, położne, studentka - więc pełna asysta Wszystko zorganizowane sprawnie, wprawdzie nie obyło się bez nacięcia krocza (mała ważyła 4kg), ale miałam przy tym znieczulenie. Potem zszywanie trwało jakieś 10min (też ze znieczuleniem).
Opieka po porodzie ok, ja trafiłam do nowej części skrzydła (pokój dwuosobowy z łazienką - bardzo fajna sprawa), położne pomocne (oczywiście kilka niestympatycznych tez się trafiło). Bardzo pomocna położna z krótkimi rudymi włosami, niesamowicie miła i profesjonalna.
Ja z całego serca poolecam Narutowicza, rodziłam tam trzy tygodnie temu i trafiłam na grono naprawdę suuuper położnych - jedna z nich to p. Krystyna S., druga pania Ania (nazwiska nie pamiętam). Obie przesympatyczne, miłe i na bieżąco informowały mnie o tym co się dzieje (rodziłam pierwszy raz więc wszystko było nowe). Jak już wiecie w Narutowiczu sa porody rodzinne (bezpłatnie)- my tez wybraliśmy tę opcję. Mieliśmy osobną salę, była możliwość kąpeili dla rozluźnienia (naprawdę pomaga, w moim przypaku skurcze się nasiliły i przyspieszyło to poród). Ja chciałam znieczulenie, ale rozwarcie po godzinie w wodzie zrobiło się tak duże że nie było czasu ani mozliwości. Samo parcie trwało jakieś 10 minut, byli przy nie lekarz ginekolog, pediatra, położne, studentka - więc pełna asysta Wszystko zorganizowane sprawnie, wprawdzie nie obyło się bez nacięcia krocza (mała ważyła 4kg), ale miałam przy tym znieczulenie. Potem zszywanie trwało jakieś 10min (też ze znieczuleniem).
Opieka po porodzie ok, ja trafiłam do nowej części skrzydła (pokój dwuosobowy z łazienką - bardzo fajna sprawa), położne pomocne (oczywiście kilka niestympatycznych tez się trafiło). Bardzo pomocna położna z krótkimi rudymi włosami, niesamowicie miła i profesjonalna.
Witam,
Dziewczyny nie straszcie! Mam właśnie tam rodzić, całą ciążę jeżdżę do poradni patologicznej właśnie na Kopernika w związku z toksoplamozą i niestety wbito mi pieczątkę do Karty Ciąży z 'nakazem' rodzenia właśnie tam. Czytałam już sporo miażdżących opinii na temat tej kliniki, ale pocieszam się tym, że ponoć mają tam najlepszą na południu opiekę nad noworodkami. Robię to dla dzidziusia i rodzę właśnie tam.
Pozdrawiam
Dorota
Dziewczyny nie straszcie! Mam właśnie tam rodzić, całą ciążę jeżdżę do poradni patologicznej właśnie na Kopernika w związku z toksoplamozą i niestety wbito mi pieczątkę do Karty Ciąży z 'nakazem' rodzenia właśnie tam. Czytałam już sporo miażdżących opinii na temat tej kliniki, ale pocieszam się tym, że ponoć mają tam najlepszą na południu opiekę nad noworodkami. Robię to dla dzidziusia i rodzę właśnie tam.
Pozdrawiam
Dorota
- Dołączył(a)
- 23 Czerwiec 2010
- Postów
- 2
hej dziewczyny a co trzeba mieć do porodu w szpitalu Żeromskim oprócz badań?
Eschenbach
30-tki , przyszłe mamusie
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2006
- Postów
- 3 493
A ja chodze tam do szkoly rodzenia i niestety po wizycie na porodowce i po tekstach pan poloznych stwierdzam: uciekac jak najdalej stamtad!!!!! Panie polozne i lekarze sa najmadrzejsi a ty jestes glupia nic nie wiedzaca baba co Ci sie zachcialo dziecka... to sie teraz mecz!!!
Zero mozliwosci wyboru, wszystko narzucone przez polozne ("to polozna decyduje czy masz rodzic na lezaco czy podniesie Ci lozko i bedziesz rodzila na siedzaco"), nie ma mowy o porodzie w pozycji wertykalnej, z udogodnien - widzialam w kacie pilke ale nawet nie wiem jak na nia wejsc bo miejsca tam prawie wcale nie bylo, warunki masakryczne (porodowka wyglada jak w latach 70-80 tych).
Zero mozliwosci wyboru, wszystko narzucone przez polozne ("to polozna decyduje czy masz rodzic na lezaco czy podniesie Ci lozko i bedziesz rodzila na siedzaco"), nie ma mowy o porodzie w pozycji wertykalnej, z udogodnien - widzialam w kacie pilke ale nawet nie wiem jak na nia wejsc bo miejsca tam prawie wcale nie bylo, warunki masakryczne (porodowka wyglada jak w latach 70-80 tych).
reklama
małgorzatkaa
mamusia Nikusi
hej dziewczyny a co trzeba mieć do porodu w szpitalu Żeromskim oprócz badań?
2 reczniki,kapcie,klapki pod prysznic,2 koszule,szlafrok,majtki siatkowe,podpaski,sztućce i kubek,ręcznik papierowy i chyba tyle to najważniejsze,a dla dzidzia pieluszki,chusteczki nawilżane,krem do pupy chyba tyle.Na kiedy masz termin?Pozdrawiam:-)
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 271 tys
Podziel się: