reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Szpitale, kliniki,lekarze, połozne KRAKÓW

W siemiradzkiego byłam też z ciekawości na dniach otwartych przed ostatnim porodem-położna jak esesman(podobno najlepsza w tym szpitalu!:szok::szok::szok::szok:)Fakt że na położniczym warunki hotelowe -ale wsio płatne a jak zobaczyłam te''boxy porodowe'' to włosy mi się z przerażenia zjeżyły!!!!Jeszcze bardzo zachwalała że u nich 70% pacjentek rodzi w znieczuleniu....no napewno to dla nich extra jest...
Zarabiają na kobietach które boja sie bólu porodowego -zapodają znieczulenie ,kładą w boxie na wznak ,podłanczają sprzęt i to się nazywa poród naturalny ???
Masakra jakaś!!!
A potem jeszcze trzeba im grubą kasę płacić za ładne ściany w pokoju...
Nie mogę sie z Tobą zgodzić!!! Na początku listopada urodziłam w tym szpitalu swoje drugie dziecko (pierwsze przyszło na świat 2 lata temu również na Siemiradzkiego), po raz kolejny byłam zachwycona i będe bronic tego szpitala. Nie chodziłam do lekarza z tego szpitala, nie zapłaciłam położnej a i tak byłam wspaniale "obsłużona", a uwierz oboje z mężem jesteśmy bardzo wymagający. Położna zajęła się mną jakbym była jej córką, trzymała za rękę, przytuliła jak nie mogłam wytrzymać z bólu, ZAPYTAŁĄ czy chcę lewatywę i OCHRONIŁA kroczę (miałam tylko malutkie pękniecie, przy pierwszym porodzie ze względu na gabaryty synka musieli mnie naciąć). Jak poprosiłam o znieczulenie to bez problemu je dostałam i było ZA DARMO!!! Nikogo tam do znieczulenia nie zmuszają, jak chcesz to dostajesz a jak nie chcesz to nie dostajesz i nikt ci go na siłe nie wmusi. Ważne jest jednak to, że masz możliwość wyboru i w razie potrzeby je dostaniesz bez najmniejszych problemów. Dodatkowo po porodzie położyli mi jeszcze nie odpępowioną córeczkę na piersi i tak leżała baaardzo długo, poźniej z mężem poszła to mierzenia, ważenia itp. Urodziłam o 23 więc kuchnia była juz zamknięta, a mimo wszystko położna przyniosła mi jakieś jedzenie żebym cokolwiek włożyła do ust po takim wysiłku. Opieka poporodowa tez była wspaniała. Położne przychodziły na każda moja prośbę, każde wezwanie i pomagały, tłumaczyły. Odwiedziła mnie również pani z poradni laktacyjnej i siedziała chyba ze 2 godziny obserwując i pomagając przystawić córeczkę do piersi. Jak trzeba było małą dokarmić (niestety po raz kolejny borykałam się z brakiem pokarmu) dostałam zestaw do dokarmiania (specjalna rureczka ze strzykawkę) a nie butelkę. Dzięki temu moje dziecko nie wie co to smoczek a nie bylo głodne w pierwszych dniach swojego życia. Lekarze bardzo kompetentni, sympatyczni, odpowiadali na pytania, nikt mnie nie zbył. Nawet jedzenie bylo bardzo dobre :-D
Owszem, sama sala do porodów nie wygląda jak marzenie, mogłaby byc bardziej kolorowa i przyjazna oku ale nie przesadzajcie, nie jest tak strasznie. 2 lata temu załapałam sie na salę do porodów rodzinnych, tym razem rodziłam z mężem w boksie i nie było tak strasznie. Łóżka są wszędzie takie same, kafelki też, w boksach jest mniej miejsca i niestety jak ktoś inny rodzi to wszystko słychać (ja rodziłam jako jedyna).
Co do sal na oddziale poporodowym to nie za wszystkie sie płaci. Płaci się za jedynkę (czyli salę w której przez 24h na dobe może być osoba towarzysząca, jest tam dla niej łóżko i dostaje wyżywienie) i za dwójkę (salę dzieli się z inną mamusią). Sale darmowe sa 4 osobowe i wszystkie są wyremontowane więc bardzo ładnie wyglądają. Minusem jest to, że leży sie z kilkoma mamami i ich pociechami.
Podsumowując nie wobrażam sobie żebym mogła rodzic w innym szpitalu. Podczas obu pobytów w tym szpitalu wszyscy pracownicy szpitala z którymi sie zetknęłam (połozne, lekarze, nawet panie przynoszące jedzenie i sprzątające) byli wspaniali i bardzi ułatwili mi te ostatnie chwile ciąży i pierwsze z dzieciaczkami. Jeśli miałabym rodzic po raz kolejny to na pewno w tym szpitalu.

PS. Jedyny minus daje położnej na izbie przyjęć - podczas badania przy przyjęciu na oddział nie była zbyt delikatna :-(
 
reklama
Witam!!!!
Jestem w 33 TC. mam przymus rodzenia na Kopernika przez cukrzyce. Kobietki które tam rodziły powiedzcie co trzeba tam zabrać do szpitala?? Czy trzeba brac ubranka dla dziecka?? Bo z tego co sie dowiedziałam nie we szystkich szpitalach toleruja własne ubranka! A jak z praniem ich?? Czy zabiera ktoś z rodziny czy można tam uprać?? No i jak jest po porodzie?? Czy dziecko będzie ze mna cały czas?? Bo licze na to, że bedzie ze mna!! Opinie wiem, że są różne o szpitalach więc na to nie patrze. Jak mam mus tam rodzic to musze! :-)
Pozdrawiam Wszystkich
 
Ja rodziłam na Kopernika już troszkę czasu temu, w 2005 , ale ubranek swoich nie brałam, mają tam wszystko co trzeba,tylko do wypisu potrzebujesz ubranka.
Nie wiem jak teraz ale 5 lat temu dzieci mogły być na sali z mamą, jednak preferowane było ,że na noc zabierali maleństwa do innej sali, zabierali na dokarmianie i na przewijanie.
Może coś się pozmieniało.:confused:
 
Dziękuje za odpowiedz. Chyba niedługo dowiem się sama jak to jest na Kopernika, bo mój lekarz dzisiaj zauważył rozwarcie na palec. A w czwartek mam sie zgłosić na patologie ciąży. :-(
 
Dzieki!! :-) Ale jednak odesłali mnie do domu ze skurczami, wysokim cukrem i obniżona macica o 50% :szok: ja juz ich nie rozmumiem (tych lekarzy).
 
Ja po dniach otwartych na Siemiradzkiego i Ujastku.Co mogę powiedzieć...
Siemiradzki: Faktycznie położna która nas oprowadzała podobno najlepsza w szpitalu jakaś taka dziwna się wydawała...Wyciągają kasę ... pierwsze piętro porodowe niezbyt przyjemne... w ogole szokiem było dla mnie to że kobieta rodziła w boksie a tu wchodzi jej 15 osób z położną i opisuje sale porodową...i mówi "a tu sobie pani rodzi właśnie" ja bym zabiła na jej miejscu ... Pietro najwyzsze fajne faktycznie ladne odremontowane ale trzeba płacić za normalne warunki a do tego nie ma łazienki w pokoju co u mnie przekresla ten szpital bo widziałam jak sie kolejka ustawiała :]
Sala po CC nieprzyjemna.Stara,duże metalowe szpitalne łózka,ściany nieprzyjemne i taka pustka ogólnie w tym szpitalu

Ujastek : duzo ludzi,szpital nawet w środku nocy "żyjący" Młode pielegniarki-polozne nie sprawiały na mnie dobrego wrazenia za to te starsze ciut lepsze.Jesli chodzi o wystroj i wyglad szpitala-nie ma sobie rownych.Rodzinny i zzo bezpłatne sale poporodowe dwuosobowe z lazienkami bezplatne,porod w wannie 500 zł
 
reklama
Ja pod koniec tygodnia zjeżdżam do Krak (mam nadzieję, że zdążę) i postaram się obejrzeć Żeromskiego i Rydygiera (nie mogę się zdecydować).
 
Do góry