jestesaniolkiem
Nikodemowa mama '10
ja tez rodzilam na polnej jak dla mnie to na 6 zasluzyl szpital, ale juz tam wiecej nie mam zamiaru rodzic ---> wstyd mi, tak sie nadarlam
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Powiem szczerze, ZZO właściwie nieosiągalne. Miałam medyczne wskazanie od kardiologa że mam podejrzenie wady serca i pani anestezjolog odmówiła podania ZZO. Rodziłam z I. Marczak, tak jak pierwszą córkę i polecam z całego serca. Jeśłi liczysz na ZZO to odradzam. Chociaż ja nawet nie wzięłam dolarganu i miałam cudny poród. Iwonka nie dała rady załatwić ZZO. Ale polecam bo baaaardzo mi pomogła!!
jak ja rodziłam to była taka po 40-tce. Codziennie zaglądała do sali i pytała jak idzie. U mnie co prawda nie była problemu, ale w pierwszy dzień jak przyszła, to pokazała mi kilka pozycji do karmienia i niektóre później dłuuuugo wykorzystywałama propo laktacyjej na polnej to mowisz o takiej mlodej brunetce?? Bo mi ona pomogla i naprawde jest boska....
dla mnie to dziwna ta historia Twojej przyjaciółki. Dlaczego się dziwiła, że jej w szpitalu nie zatrzymują, skoro rozwarcia nie ma i ktg w porządku.odnośnie posiadania lekarza z danego szpitala często nie daje to zupełnie NIC
moja przyjaciolka, ktora jest lekarzem w innym poznanskim szpitalu, rodzila na Polnej.
Jej lekarzem prowadzacym byl profesor z Polnej. Na izbie przyjęć badala ją "kolezanka" z roku. W cudzyslowie to pisze, bo malpa, mimo, ze moja przyjaciolka miala juz skurcze- ale nie miala rozwarcia- odeslala ja do domu,
po kolejnej dobie przyjeli ja do szpitala, ona wciaz nie miala rozwarcia. lekarze chodzili i patrzyli, zaden nie podjal decyzji o cesarce. meczyla sie tak od poniedzialku wieczorem do czwartku. W koncu zrobili jej cesarkę, bo dziecku zanikalo tetno.
maly dostal tylko 3 pkty, ledwo przezyl.
tak wlasnie wygladaja sprawy na polnej. ja naprawde juz mysle nad sw Rodziną
jak ja rodziłam to była taka po 40-tce. Codziennie zaglądała do sali i pytała jak idzie. U mnie co prawda nie była problemu, ale w pierwszy dzień jak przyszła, to pokazała mi kilka pozycji do karmienia i niektóre później dłuuuugo wykorzystywałam
dla mnie to dziwna ta historia Twojej przyjaciółki. Dlaczego się dziwiła, że jej w szpitalu nie zatrzymują, skoro rozwarcia nie ma i ktg w porządku.
Lekarkę dziwi, że nie zatrzymali jej w szpitalu, skoro wszystko było ok?
skoro skurcze są częste i nie ma rozwarcia, to znaczy że to nie są skurcze przepowiadające tylko porod wlasciwy.
dla bezpieczenstwa matki i dziecka trzeba ją bylo zatrzymac w szpitalu, bo jak pokazalo zycie dalej, ona nie miala rozwarcia pomimo 3 dni porodu.
ale wielu lekarzy lekcewazy sobie takie objawy. natomiast na ODO trzymają niepotrzebnie swoje pacjentki
coz, mozesz miec zdanie jakie chesz i wierzyc tylko w swoje opowiesci.skoro była pacjentką profesora z Polnej, to na pewno by się dla niej miejsce znalazło. Coś kiepska ta opowieść - przynajmniej jak dla mnie.