Ja stojąc przed wyborem: poród rodzinnym z przyszłym Tatusiem, a położną / lekarzem opłaconym, wybiorę Tatę, by mógł zobaczyć swoje maleństwo od piewrszych chwil jego przyjścia na świat.
Jednak, gdyby była możliwość opłacenia położnej, ale nie kosztem partnera, to na pewno będę to rozważać. Przede wszystkim dlatego, że boję się... a to mój pierwszy poród.
Jestem jednak zdecydowanie przeciwna płaceniu komukolwiek, za cokolwiek w ramach pracy na dyżurze. Wg mnie działa to destrukcyjnie na personel medyczny. Jeśli leczysz się za państwowe pieniądze, to wszyscy powinni być równo traktowani. A jak kogoś stać na kupienie sobie "świętego spokoju" i "dodatkowego poczucia bezpieczeństwa" w postaci dodatkowej położnej, to niech to robi.
Alinka, uważam, że szczytem chamstwa jest nie wyproszenie gości innych leżących...
Jednak, gdyby była możliwość opłacenia położnej, ale nie kosztem partnera, to na pewno będę to rozważać. Przede wszystkim dlatego, że boję się... a to mój pierwszy poród.
Jestem jednak zdecydowanie przeciwna płaceniu komukolwiek, za cokolwiek w ramach pracy na dyżurze. Wg mnie działa to destrukcyjnie na personel medyczny. Jeśli leczysz się za państwowe pieniądze, to wszyscy powinni być równo traktowani. A jak kogoś stać na kupienie sobie "świętego spokoju" i "dodatkowego poczucia bezpieczeństwa" w postaci dodatkowej położnej, to niech to robi.
Alinka, uważam, że szczytem chamstwa jest nie wyproszenie gości innych leżących...