Cześć... dawno mnie tu nie było.... A teraz wpadam tylko na chwilkę.... 15 maja urodziłam synka. Niestety mimo tego że przechodziłam termin i miałam wskazania do cc to we Wrocławiu odmówili przyjęcia mnie ze skierowaniem. Chciałam rodzić na Brochowie, a nie dosyć że odmówiono mi przyjęcia na oddział to powiedzieli mi że nie wiedzą kiedy będą miejsca i że mam czekać aż się coś zwolni. To co sie dzieje we Wrocławiu to po prostu kpina! W końcu urodziłam w Srodzie Śląskiej i mogę z cala pewnościa powiedzieć że małe szpitale są dużo lepsze niż te wielkie miejskie. Położne i lekarze byli cudowni. A Wam dziewczyny radzę się nie nastawiać na rodzenie w konkretnym szpitalu bo możecie się przejechać tak samo jak ja.
Pozdrawiamy razem z małym Kubusiem
Pozdrawiamy razem z małym Kubusiem