reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

szpital w Mikołowie czy Tychach , Bielsku Białej?

Ja rodziłam swoje dzieci w Tychach.

Polecam szpital szczególnie jeśli chodzi o możliwości sprzętowe i lekarskie ratowania życia noworodków w razie potrzeby. Natomiast jeśli chodzi o wszystkie inne aspekty, to można mieć różne odczucia....

Ogólnie nie jest źle, ale faktycznie lepiej jeśli poród przebiega bezproblemowo. Ja przy pierwszym porodzie miałam problemy, rodziłam bardzo długo, na łóżku porodowym spędziłam kilkanaście godzin.... Cudem dziecko urodziło się żywe.... Synek był źle ustawiony a nikt mnie nawet o tym nie informował, dowiedziałam się dopiero po porodzie, a przez cały czas miałam straszne wyrzuty sumienia, że coś źle robię skoro nie potrafię urodzić.....

Teraz już wiem, że wszystko powinno przebiegać inaczej, a tymczasem żaden lekarz się mną przez ten czas nie zainteresował... Jeden przyszedł już pod koniec, kiedy nie miałam już sił na nic i ochrzanił mnie czemu jeszcze nie urodziłam skoro jestem taka wielka baba i pewnie mam dużo siły..
Słyszałam rozmowy, że powinna być zrobiona cesarka... ale że już niby się nie da bo dziecko jest za nisko w kanale rodnym...... itp.......
Cieszę się, że jednak starczyło mi sił i urodziłam sama, choć synek był bardzo wymęczony i tętno mu już bardzo spadło.........

Zauważyłam podczas pobytu w szpitalu, że unikają cc, czekają z tym do ostatniej chwili... nie wiem dlaczego, aby nie popsuć statystyk szpitala co do ilości naturalnych porodów???
ale tak jest chyba w większości szpitali......

Na szczęście drugi poród przebiegał szybko i bezproblemowo, w dodatku trafiłam na położną - anioła :)
W ogóle wszystkie położne, z którymi miałam kontakt - świetne! a to z nimi ma się najwięcej do czynienia!

Jeśli przyjdzie mi kiedyś rodzić trzeci raz, myślę, że będę brać pod uwagę szpital w Tychach, bo pomimo kilku niezbyt dobrych wspomnień mam tez wiele dobrych.
Bardzo profesjonalna pomoc jeśli chodzi o naukę karmienia piersią (co mnie było bardzo potrzebne), możliwość zostawienia dziecka na noworodkach w każdej chwili, aby móc odpocząć czy też pójść np do sklepiku w razie potrzeby; porodówka super wyremontowana, dobry sprzęt, łóżka porodowe - rewelacja...
Minusy - kiepskie jedzenie i w małych porcyjkach, ale rodzinka zawsze może dostarczyć coś dodatkowo :)



Reasumując na pewno co kobieta to opinia i tak w przypadku każdego szpitala........
Opinia zależy też od indywidualnych oczekiwań i wyobrażeń każdej pacjentki.....
Jeśli chodzi o szpital w Tychach to ogólnie polecam, natomiast myślę, że dobrze byłoby mieć przy sobie kogoś bliskiego kto będzie w stanie np narobić troszkę szumu jeśli coś będzie nie tak jak trzeba - np bardzo długi poród, spadające tętno dziecka i zwlekanie w tym przypadku z cesarką.... w takich sytuacjach "przydaje" się osoba która zadziała... bo wiadomo, że rodzącej to pewnie nikt nie posłucha.......
a zauważyć można, że troszkę bardziej personel się stara jeśli kobieta nie jest sama przy porodzie, tylko towarzyszy jej np mąż......


życzę wszystkim bezproblemowych i szybkich porodów bez względu na wybór szpitala!!!!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
miałam tam to samo. skurcze krzyżowe straszne, ale rozwarcie mi się nie robiło i też miałam wrażenie, że myślą, że udaje. Trzymali mnie cały dzień i chcieli zostawić na następny, ale coś musiało wyjść nie tak, bo krew do badanie mi pobierali nie wiem ile razy i nagle ni stąd ni zowąd wieczorem decyzja o cesarce. ściągali szybko drugiego lekarza, więc musiało coś być nie tak, bo inaczej poczekali by na rano. potem przy cięciu powiedział mi, że dziecko nie miało szans urodzić się normalnie. zastanawia mnie tylko czy nie wiedział tego już wcześniej, tylko nie chciał się przyznać. dziękuje Bogu, że tak to się wszystko ułożyło i mały miał 10 pkt., bo mogło być naprawdę źle! mikołów jest znany z tego, że nie chcą cesarek robić. niestety zbyt często krzywdzą tym pacjentów!
 
Dziewczyny polecono mi dr.Adam Dyrda on przyjmuje w tychach na Skalnej i jest na oddziale w mikołowie czy ktoras z was jest moze jego pacjentka.. albo moze miałyscie z nim stycznosc??
 
witam! ja rodziłam dwa razy w Tychach -2004 i 2007 rok- i opiekę i poród wspominam dobrze położne i pielęgniarki bardzo pomocne ale jedna pani na noworodkach nieprzyjemna-chodziłam wtedy do doktora L.Kolnego-bardzo miły lekarz i pracuje w tamtejszym szpitalu - i można było zostawić dziecko na noc żeby się wyspać a wiem że nie wszędzie jest to możliwe! a teraz mam termin na kwiecień i chodzę do lekarza z Pszczyny i wacham się między tymi dwoma szpitalami chociaż przewagę mają tychy
 
Witam, ja rodziłam w Tychach a porodówka akurat byla po remoncie. Czysto i ładnie było gorzejz opieką medyczna. Jak sie nic nie dzieje jest ok gorzej przy komlikacjach. Na porodówce dobrze by był mąż lub osoba bliska która ma oko na prace położnych, ogolnie olewaja pacjentki. Dostalam zastrzyk z buscolizyny czy jakios tak nie pomógł bo boałao dalej ale czulam sie słabsza i nie mogłam przeć.Bóle miałam krzyżowe przeszedł miły lekarz i pomasował mi plecki chwilke. Fajne było to że chociaż on zajrzał na dłużej pogadac ze mna. Uwaga, w Tychach bardzo dbaja o zawyżenie skali Apgar, moja położna kłóciła sie z lekarzem o te punkty !!! Boja sie że wypadną źle.takie jest moje zdanie. No i ja mialam tego pecha ze położna nie próbowala nawet zapobiec cięciu krocza. W sumie na 6 szwach (i to nie samo rozpuszczalnych jak np Pszczynie) sie skonczyło. Po tygodniu okazało sie ze zostałam źle pozszywana...i wdała sie tzw nietolerancja ciała obcego w tej ranie.
Plus to (dla niektórych to minus) że dzieciatko zabieraja na noc na sale noworodkór tam karmia butelka a mama moze odpoczac. Położne probuja pomoc przy dostawieniu malucha do piersci( z naciskiem na próbuja) lekarz jednej Pani na sali masowal piersi bo miala zastój pokarmu chyba. Ja leżałam na sali 6 osobowej. Brak pokoju odwiedzin rodzinka czeka na korytarzu!!!
 
Dodam jeszcze że właśnie moja przyjaciołka urodziła córeczkę w Mikołowie i jest bardzo zadowolona z tamtego szpitala.
Pod każdym wzgledem nic dziwnego że dostali wyróznienie w rankingu"Rodzić po ludzku".
W Pszczynie rodziła siostra 2 razy i był tam o ile pamietam pokój odwiedzin.
Ale opieka medyczna też taka sobie.
 
3 tygodnie temu urodziłam syna -znowu w Tychach i tak jak poprzednio poród wspominam ok :tak:
tak więc ile kobiet tyle opini ;-)
 
Witam temat trochę stary ale z tego co wiem szpital w Tychach przechodził różne zmiany, zamierzam we wrześniu tam rodzić, czy mamy rodzące w ostatnich miesiącach mogłyby coś opowiedzieć jak to teraz w Tychach wygląda??:-)
 
Cześć dziewczyny!
Jest tu ktoś kto rodził w tym roku w Tychach?
Ja również mam zamiar rodzić właśnie tam, ale dopierooo w październiku:)

Mój lekarz prowadzący tam pracuje, byłam tam w zeszłym roku, ale na patologii ciąży. Może wygód nie ma, ale za to super personel, bardzo dobrze się mną opiekowali i można było na nich polegać. Ale nie wiem jak jest na porodówce i dalej :)
Z góry dzięki za opinie!
 
reklama
Do góry