reklama
dib2
Mama Sary - 06.12.2008r.
zazwyczaj leży sie 3 dni o ile jest wszystko w pożądku, ale to w przypadku PN. Coś mi sie obiło o uszy że po CC dobe dłużej. niestety twojego dziecka nie wpuszczą na oddział..nie wpuszczają wogóle dzieci na takie oddziały do ukończenia 7 roku życia i to nie tylko w mikołowie. Istnieje za to możliwość że możesz wyjść do kawiarni pietro niżej o ile będziesz milła siły. Pamiętaj po PN przysługuje Ci jedna noc odpoczynku a po CC dwie. Wiem że fajnie mieć malucha przy sobie ale lepiej nie ryzykować że w nocy po porodzie zasłabniesz z nimowlaczkiem podczas karmienia. A co do godzin odwiedzin to faktycznie są od 12 ale szpital to miejsce publiczne i jak mąż chce to może sie odwołać do prawa i wchodzić kiedy tylko mu się to podoba
Loree
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2009
- Postów
- 1 613
Bardzo wam dziękuję za odpowiedzi. Mój lekarz pracuje w Mikołowie, więc tam będę rodzić. W kwestii odwiedzin- nie jestem zwolenniczką przesiadywania całymi dniami rodziny i kolezanek, ale chciałabym aby moje dziecko mogło miec ze mną kontakt. Ona ma trzy latka, do tej pory nigdy się nie rozstawałyśmy i nie wiem jak ona to przeżyje. Wiem,że będzie zazdrosna o rodzeństwo, więc chciałabym żeby żeby te pierwsze chwile z bratem były dla niej miłe. Jak nie zobaczy mnie przez tyle dni może obwiniać za to braciszka. A tego bym nie chciała.
Rozpisałam się - sorry
Pojadę za kilka tygodni do szpitala i spróbuję popytać o szczegóły. Fajnie,że chociaż jest kawiarnia do której mogę zejść. Zawsze to coś;-)
Rozpisałam się - sorry
Pojadę za kilka tygodni do szpitala i spróbuję popytać o szczegóły. Fajnie,że chociaż jest kawiarnia do której mogę zejść. Zawsze to coś;-)
Katik
...jestem mamą...
- Dołączył(a)
- 26 Lipiec 2009
- Postów
- 3 994
Z kawiarnia rowniez moze byc ciezko. Wszystko pewnie zalezy od "ochroniarza" jaki bedzie pilnowal. Jak moja siostra przyszla do mnie z 6 latkiem, nie pozwolil wejsc im nawet do kawiarni, ja musialam zejsc na parter i przy wejsciu choc chwile pogadac.
Natomiast co do kwestii godzin - moj maz przychodzil juz nawet kolo 9tej, i nie raz siedzial do po 20. Ale on wpadal 3-4 razy dziennie tak na chwile, nie przesiadywal godzinami, i by tez nie zatruwac zycia lasce z ktora dzililam sale - czesto wychodzilismy na korytarz...
Natomiast co do kwestii godzin - moj maz przychodzil juz nawet kolo 9tej, i nie raz siedzial do po 20. Ale on wpadal 3-4 razy dziennie tak na chwile, nie przesiadywal godzinami, i by tez nie zatruwac zycia lasce z ktora dzililam sale - czesto wychodzilismy na korytarz...
Witam,
Dziewczyny mam pytanie? Interesuje mnie cennik w szpitalu w Tychach? Konkretnie ile trzeba dać położnej, lekarzowi za pomoc w porodzie? Czy płaci się za poród rodzinny? Za jakieś dodatkowe leki czy też znieczulenie? Wiem, że przez całą ciąże płacimy lekarzom których i tak nie ma pzry porodzie bo są lekarze, którzy akurat mają dyżur. Z własnego doświadczenia wiem że lepiej żeby mąż miał pzry sobie jakąś gotówkę. Moja siostra trafiła do szpitala gdy miała silne skurcze. Położna powiedziała, że porodu jeszcze nie będzie bo to dopiero skurcze przepowiadające, gdy szfagier włożył jej banknot do kieszonki fartucha od razu dostała kroplówke z tzw. dopalaczem i poszło jak spłatka. Ale zaznaczam, że to nie był szpital w Tychach.
Pozdrawiam,
Dziewczyny mam pytanie? Interesuje mnie cennik w szpitalu w Tychach? Konkretnie ile trzeba dać położnej, lekarzowi za pomoc w porodzie? Czy płaci się za poród rodzinny? Za jakieś dodatkowe leki czy też znieczulenie? Wiem, że przez całą ciąże płacimy lekarzom których i tak nie ma pzry porodzie bo są lekarze, którzy akurat mają dyżur. Z własnego doświadczenia wiem że lepiej żeby mąż miał pzry sobie jakąś gotówkę. Moja siostra trafiła do szpitala gdy miała silne skurcze. Położna powiedziała, że porodu jeszcze nie będzie bo to dopiero skurcze przepowiadające, gdy szfagier włożył jej banknot do kieszonki fartucha od razu dostała kroplówke z tzw. dopalaczem i poszło jak spłatka. Ale zaznaczam, że to nie był szpital w Tychach.
Pozdrawiam,
- Dołączył(a)
- 20 Styczeń 2010
- Postów
- 1
Witam,
Dziewczyny mam pytanie? Interesuje mnie cennik w szpitalu w Tychach? Konkretnie ile trzeba dać położnej, lekarzowi za pomoc w porodzie? Czy płaci się za poród rodzinny? Za jakieś dodatkowe leki czy też znieczulenie? Wiem, że przez całą ciąże płacimy lekarzom których i tak nie ma pzry porodzie bo są lekarze, którzy akurat mają dyżur. Z własnego doświadczenia wiem że lepiej żeby mąż miał pzry sobie jakąś gotówkę. Moja siostra trafiła do szpitala gdy miała silne skurcze. Położna powiedziała, że porodu jeszcze nie będzie bo to dopiero skurcze przepowiadające, gdy szfagier włożył jej banknot do kieszonki fartucha od razu dostała kroplówke z tzw. dopalaczem i poszło jak spłatka. Ale zaznaczam, że to nie był szpital w Tychach.
Pozdrawiam,
Rodziłam w Tychach na początku lutego 2009. Pobyt wspominam wspaniale. Nikomu w łapę nie dałam. Mąż był przy porodzie. Położne są super. Opieka też super. Jedzenie nie za dobre (najlepiej jak mąż Ci obiadki będzie woził). Moim prowadzącym był lekarz pracującym w tyskim szpitalu - i to polecam kazdej przyszłej rodzącej, miec swojego lekarza w tym szpitalu. Inaczej sa traktowane pacjentki (duuzo lepiej) szanowanych lekarzy.
Mój akurat nie miał dyzuru kiedy rodziłam, ale był pod telefonem, i udzielał jakichs wskazówek lekarzowi odbierajacemu porod.
Po porodzie mozesz masz dziecko przy sobie przez ok 2 godziny, gdy jestes na obserwacji (po ok pol godziny od porodu). Od razu mozesz karmic.
Ubranek nie musisz tam zabierac. Maja swoje w szpitalu. Roznej wielkosci i w roznym stanie, ale zawsze czyste!
Generalnie preferuja, by miec dzieci przy sobie, ale mozna je tez odwozic na noworodki (tam polozne sa rozne- jedne mile inne wredne). Aha, musisz miec pampersy dla dziecka.
Generalnie jestem zadowolona z pobytu w tym szpitalu.Nastepne dziecko, tez tam chcę urodzić.
Pozdrawiam
- Dołączył(a)
- 15 Czerwiec 2008
- Postów
- 4
Witam ponownie/
Opisywałam moje wrażenia z porodu w Mikołowie, ale jestem znowu w ciąży i zamierzam rodzić w Tychach. Po czasie dochodzę do wniosku, że miodu tam nie było, a nie jestem osobą wymagającą. Najważniejsze jest dziecko i nigdy nie wiadomo co wydarzy się podczas porodu, a w Mikołowie nie maja neonatologa przez całą dobę. Termin mam na 20 marca więc porównam oba szpitale. pozdrwiam
Opisywałam moje wrażenia z porodu w Mikołowie, ale jestem znowu w ciąży i zamierzam rodzić w Tychach. Po czasie dochodzę do wniosku, że miodu tam nie było, a nie jestem osobą wymagającą. Najważniejsze jest dziecko i nigdy nie wiadomo co wydarzy się podczas porodu, a w Mikołowie nie maja neonatologa przez całą dobę. Termin mam na 20 marca więc porównam oba szpitale. pozdrwiam
reklama
a ja mam pytanie: co zabrać do szpitala w Mikołowie na poród? Termin mam na 16 kwietnia. Proszę odpowiedzi wysłać na e-mail celine@buziaczek.pl z góry dziękuję za odpowiedzi : )
Podziel się: