Witajcie,
Dziękuję za gratulacje
lea83: nie martw się na zapas chorobą swoją. Jeśli Ty i dzidziuś jesteście pod kontrolą lekarzy, to musi być wszystko dobrze. Nie pozostaje nic innego jak tylko zaufać specjalistom. Zawsze gdy dopadną Cię wątpliwości, co do opini jednego dr, to konsultuj się z innym. CC się nie bój - to naprawdę nie takie straszne. Cały czas są przy Tobie lekarze, anestezjolog i czuwają nad Tobą i dzieciątkiem. ból po cc jest niestety, ale na pewno o niebo lżejszy niż bóle w krzyżu - tych nie zapomnę nigdy! Dały popalić
Nestka: mnie nospę podano raz (i chyba w postaci zastrzyku, ale już ni pamiętam) - na ból nic nie zadziałała, a szyjka...hmm..nie wiele się po niej skróciła. miejsc na porodówce mało - nie życzę długiego czekania. Też myślałam, że poród, to jakoś tak szybciej pójdzie. Moj synek po prostu nie chciał jeszcze opuścić mojego brzucha i miał w nosie oksy
Przychodzi wreszcie taki moment, że jest ci wszystko jedno czy urodzisz sn, czy cc. Jakkolwiek to się stanie, to musisz być dzielna. Spij ile możesz. Dziękujemy za pozdrowienia. Trzymamy kciuki.
seforka: a która to Ty?
Liska6: Nie bój się cc - naprawdę nie jest tak strasznie. Jedyne co złe w cc, to to, że dzidzi od razu nie dadzą na pierś i widzisz tylko przez krótką chwilę dzieciątko, gdy Cię szyją.
houserka: Również gratuluję dzieciątka. I strasznie było? Ja na oddziale poporodowym leżałam w pierwszej sali, ale za pokojem pielęgniarek/położnych. We wtorek 17 lipca o 13:35 mój synek opuścił mój brzuch, więc to inna rodząca otrzymała miejsce po Tobie, nie ja
Ja na swoje dłuuugo czekałam, bo aż do dnia następnego. U mnie na sali sami chłopcy byli - jedna dziewczynka.
Drogie Mamusie! Mój mąż radzi, byście unikały tej felernej "noworodkowej pani" z warkoczem. Był świadkiem jak dzidziuś nie chciał jeść, a ona na siłę wepchała mu palec do buzi i następnie podała butelkę. Dziecko darło się niesamowicie. Nie zostawiłby swojego nawet z nią na sekundę. Niestety, i nasz syn na pewno był przez nią odpowiednio potraktowany.
W wszystkim tym, które zastanawiają się czy rodzić na Kopernika - polecam.