Lea, ja mam wyznaczony termin dokładnie na 39 tydzień i 1 dzień:-) lekarz mówił, że tydzień przed wyznaczonym terminem to takie minimum. W moim przypadku lepiej, żebym nie doczekała do naturalnego porodu, bo wtedy będziemy musieli działać bardzo szybko.
Ja też się boję, ale nawet chyba nie bólu tylko bardziej tego, że to dla mnie nowość. Nigdy nie przechodziłam operacji, więc nie wiem, jak to wygląda... myślę, czy nie dostanę dużego krwotoku, czy dzidziuś będzie zdrowy, czy po wszystkim dam sobie radę z karmieniem itd. Staram się uspokajać jak mogę, bo nerwy tylko pogorszą sprawę. Bólu boję się najmniej z tego wszystkiego, choć mam świadomość, że będzie strasznie ciężko. Widywałam kobiety po cc i jedne wracały od razu do formy inne wyły z bólu... także może być różnie.
Liczę na personel w szpitalu, ale najbardziej na męża, bo jak ja nie dam rady to zawsze będzie on.
Myślę, że damy sobie radę:-) Ja się pocieszam, że tyle kobiet już miało cc i dało radę, więc ja też dam. Życzę Ci w najbliższych dniach dużo spokoju i odpoczynku! Mam nadzieje, że im będziesz bliżej tym bardziej będziesz spokojna! Mnie na razie spokój się trzyma, oby jak najdłużej:-)