reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szpital Uniwersytecki Kopernika - poród, położne, wasze wrażenia

Esi zaczęłam z grubej rury, poczym pojechałam na 3 dni do domku odpocząć od Krakowa i tyle było z moich ćwiczeń :) Dzisiaj drugie zajęcia więc mam nadzieję znów się przypilnować :) z tego co pamiętam ta położna mówiła iż wątpi aby któraś z nas ćwiczyła codziennie, jak będą to 3-4 dni w tygodniu to już będzie super, także wszystko jeszcze przed nami :)
Jutro idę do lekarza na pierwsze KTG i jak to przed wszystkim co nowe czuję trochę strach o sam wynik, co i jak.. ale mam nadzieję że na strachu się skończy i wszystko będzie w porządeczku.
Dziewczyny, a czy to prawda że przed każdą wizytą po 31 tyg jest właśnie badanie KTG?
Pozdrawiam wszystkich!
 
reklama
Ja ostatnio byłam w poradni na Kopernika - na początku 32 tygodnia powiedzieli mi, że na KTG za wcześnie. Podobno po skończonym 32 tc tam robią. Pewnie co kraj (szpital) to obyczaj. Ale za 2 tygodnie jadę tam znowu i mają mi zrobić plus kolejne usg. Wcześniej będę u swojego gina, więc go zapytam.
Ewelaxa nie martw się wynikiem, dzidziuś na pewno ma się dobrze. Zresztą wiem, co czujesz. Ja zawsze się stresuję przed zwykłą wizytą, a co dopiero przed badaniem. Ale wtedy sobie przypominam słowa mojego gina, który powiedział mi, że jeśli do tej pory było ok, to teraz nic się już nie może zepsuć. :-)
 
no ja jestem w 36 tygodniu ale gin jeszcze nawet o KTG nie wspomniał czym sie sama dziwie:/ dziś ide na wizyte także się okaże co i jak:)
 
No tak, to potwierdza dokładnie słowa, że co kraj to obyczaj, a raczej co lekarz to inne prowadzenie ciąży i zestaw badań. Moja lekarka np. powiedziała że nie ma potrzeby robienia trzeciego anatomicznego usg po 30 tyg, jak to wszędzie piszą i zalecają, a ginekologicznie podczas całej ciąży zbadała mnie tylko jeden raz :) nie wiem jak was? ale pewnie wyjdzie jak z ktg.
Esi masz rację ja jeszcze dodam słowa mądrego lekarza, który powiedział że zdecydowana większość ciąż rozwija się prawidłowo, ja tego kurczowo trzymam się od samego początku :)
 
Mnie zarówno poprzednia pani ginegolog ( zmieniłam lekarza po 12tygodniu) jak i obecny lekarz za każdym razem bada ginekologicznie, badania moczu i krwi zleca co 2wizyte :) tak więc macie racje pisząc iż każdy ginekolog inaczej prowadzi ciąże:)najważniejsze żeby zakończyły się szczęśliwym finałem i żebyśmy mogły sięcieszyć naszymi zdrowymi szkrabami :)
 
Moja lekarka np. powiedziała że nie ma potrzeby robienia trzeciego anatomicznego usg po 30 tyg, jak to wszędzie piszą i zalecają, a ginekologicznie podczas całej ciąży zbadała mnie tylko jeden raz :) nie wiem jak was? ale pewnie wyjdzie jak z ktg.
Mi to samo powiedział i dodał, że jeśli 2 pierwsze wyszły ok to nie ma potrzeby wydawać pieniędzy. Poszłam na takie zwykłe przesiewowe, żeby tylko zbadać wielkość dziecka i ułożenie, to się dowiedziałam od lekarki, że się dziwi, że mój gin mnie nie skierował na genetyczne. I miała wątpliwości co do wielkości dzidzi, więc i tak pojechałam na patologię do szpitala, gdzie zrobili dokładne usg z przepływami itd., ale wyśmiali pomysł robienia genetycznego po 30 tc. :szok: Dlatego ja już nie wnikam. Słucham mojego gina, bo jak do tej pory się nie pomylił.
A co do badania to za każdym razem mnie bada, szczególnie, gdy zgłaszam jakieś niepokojące objawy (np ostatni "stawianie się" brzucha). Możesz jej zasugerować, żeby Cię zbadała następnym razem.
 
Ja już po wizycie:) Lekarz powiedział że główka jest coraz niżej więc już niedługo:) Kazał odstawić magnez. Co do KTG to powiedział że jeśli wszystko jest w porządku to wystarczy zwykłe USG, wskazane jestza to po 40 tyg. Ale jak to już wcześniej było pisane co ginekolog to inna ciąża także nie zdziwie sięjak wam powie co innego.
 
A ja dziś jak na szpilkach, czuję jakieś wewnętrzne napięcie. Magnez kazali mi odstawić tydzień temu. Boję się, że jak się zacznie akcja to wpadnę w panikę... jestem sama w domu i mąż ma 70min jazdy z pracy... pocieszam się, że jest 7 sal i że personel ok, no i że to nie jest tak hop siup. Dziś idę do gin więc może dlatego się boję, bo stresuje się wizytą i tym co usłyszę - odbiorę tez wyniki krwi. Magnez wpływał jednak na poprawę nastroju. Teraz mam jeden dzień lepszy a drugi gorszy... ja nie wiem, jak wy dawałyście sobie radę - raz nie mogę się doczekać kiedy zobaczę dzidzie, a raz jestem przerażona myślami o porodzie.

Co do podkładów poporodoowych - można kupić je taniej niż na allegro - ja robiłam zakupy do szpitala w sklepie internetowym: Poród - Sklep Internetowy Bliżej Ciebie
kupiłam sobie 3 Belle i 1 pakiet pieluch anatomicznych - do wypróbowania (oraz majtki siateczkowe, podkłady na łóżko) - nie wiedziałam tylko ile tego kupić, bo pomyślałam, że po wyjściu ze szpitala przerzucę się na klasyczne podpaski?

Chyba z nas tu wszystkich ja jestem teraz najbliższa rozwiązania, no chyba że któraś mnie prześcignie:) Dam znać jak będę po. Dzięki za dotychczasowe opinie i informacje o szpitalu/porodzie, podnoszą mnie na duchu - że da się to przeżyć. Szkoda, że nie mogłam uczestniczyć w szkole rodzenia, nie wiem czy będę umiała oddychać i czy serce mi nie stanie (mam wypadanie płatka). No, ale ja jestem panikara, bardziej się boję igły od znieczulenia niż samego bólu porodowego - bo go jeszcze nie doswiadczyłam.
 
Słoneczko83 jestem w takiej samej sytuaci :/ nie ma sensu żeby mój w ogóle wracał do krakowa, tylko mase kasy się traci na benzynę a wydatków teraz mamy sporo także widujemysie tylko w weekend ( jak się skończy remont naszego nowego mieszkanka to to się zmieni:) w zasadzie to cały czas sama w domu siedze. Na szczęście bardzo chce być przy porodzie swojego pieworodnego i zrobi wszystko żeby przybyć na czas:) już sie z szefem dogadał i w każdej chwili może jechać:) Także nic się nie martw tatusiowie napewno zrobią wszystko żeby być z nami i swoimi pociechami:)
 
reklama
Hejka Wszystkim. Co do ktg, to mój gin mi powiedział dzisiaj, że jeśli za tydzień mnie znowu zobaczy na wizycie, to wtedy mi zleci robienie go. Słoneczko83, kati1986 u Was to pierwszy poród, nie będzie znowu to tak szybko szło, zeby Wasi M nie zdążyli do szpitala. Jak się zacznie akcja porodowa, to Wy dla świętego spokoju możecie zadzwonić po taksóweczkę i do szpitala i tam spokojnie juz czekać na M.
 
Do góry